Reklama

Niedziela Częstochowska

Drogowskaz na drodze życia

W tym maryjnym miesiącu nie sposób nie zapytać: dlaczego tak wielu wiernych uczestniczy w nabożeństwach fatimskich? Jakby częściej niż zwykle mówili Zdrowaś Maryjo? A gdzie w tym wszystkim młodzież? Czy młody człowiek wie, że Maryja też jest jego matką?

Niedziela częstochowska 19/2022, str. VI

[ TEMATY ]

maryjność

Nabożeństwa fatimskie

Archiwum parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie

W parafii ks. Wojtyska nabożeństwa fatimskie odbywają się przez cały rok

W parafii ks. Wojtyska nabożeństwa fatimskie odbywają się przez cały rok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Maryi nigdy się nie zawiodłem. Mogę powiedzieć to z całą odpowiedzialnością. Jej wstawiennictwo jest konkretne, wpływające na życie osobiste, jak i to parafialne, a także narodowe – mówi ks. Sławomir Wojtysek, proboszcz parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie. Możliwości modlitwy do Matki Bożej jest wiele. Jedną z nich są nabożeństwa fatimskie, które w wielu parafiach w naszej archidiecezji rozpoczną się 13 maja.

Nieprzerwana modlitwa

– Zamach na papieża Polaka z 13 maja 1981 r. pozwolił na wnikliwsze wgłębienie się w tajemnicę przesłania z 1917 r. z Fatimy. To był moment, w którym większą uwagę zacząłem poświęcać objawieniom fatimskim i roli Matki Bożej Fatimskiej w Kościele i życiu wiernych. To Maryja ocaliła Jana Pawła II. Ktoś strzelał, a ktoś inny kulę nosił, jak mówił przed laty papież. Wówczas to było bardzo mocne doświadczenie dla wszystkich – zaznacza ks. Wojtysek, wskazując na początki swojej historii związanej z Matką Bożą Fatimską. – W przypadku parafii możemy mówić o 2016 r. Wtedy mieliśmy ten zaszczyt, że kopia figury Matki Bożej Fatimskiej zatrzymała się właśnie w naszym kościele w drodze z Fatimy na Syberię. To był ogromny akcent zachęty, by w naszej parafii takie nabożeństwa mogły się odbywać – kontynuuje kapłan. – Następnie należy wspomnieć o roku 2017, czyli czasu stulecia objawień fatimskich. Nasza wspólnota wybrała się wówczas z pielgrzymką do Fatimy jako wotum wdzięczności za same objawienia, jak i uratowanie przed śmiercią Jana Pawła II. Widząc tam wiarę tysięcy pielgrzymów z całego świata, jeszcze bardziej odczuliśmy potrzebę otwarcia na ten kult. W 2019 r. odbyło się pierwsze nabożeństwo do Matki Bożej Fatimskiej – dodaje proboszcz. – Kultu do Matki Bożej uczyłem się od papieża Polaka, jak i od kard. Stefana Wyszyńskiego – podkreśla. W parafii św. Brata Alberta Chmielowskiego nabożeństwa fatimskie trwają cały rok, 13. dnia każdego miesiąca, nie tylko od maja do października.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wszyscy do Matki

Czy wierni potrzebują specjalnej zachęty do tego, by uczestniczyć w nabożeństwach fatimskich? Nasz rozmówca wskazuje na to, że bardzo ważne jest wytłumaczenie parafianom, na czym polega idea nabożeństw i kultu Matki Bożej. – Dzięki temu do dziś wielu pozytywnie odpowiada na zaproszenie. Potrzeba wśród ludzi jest ogromna. Wielu przychodzi regularnie, czy to zimą, czy latem. Dziś pandemia i doświadczenie wojny sprawiły, że jeszcze więcej osób chce przez ręce Maryi błagać o łaski – zwraca uwagę ks. Wojtysek. – Maryja nie przesłania Jezusa. Matka Boża prowadzi do Syna. Wystarczy spojrzeć na obraz Matki Bożej Częstochowskiej – Jej ręka wskazuje na Jezusa. Moje kapłańskie hasło brzmi: „Przez Maryję do Jezusa”. To Ona może być wskazówką dla wielu ludzi – zachęca kapłan.

Maryja przytuli do serca...

Od dziecka Maryja kojarzyła mi się z babcią, którą jako chłopiec widywałem odmawiającą Różaniec, chodzącą na nabożeństwa maryjne i słuchającą Godzinek w radiu. Wówczas nie czułem wyjątkowości tego rodzaju duchowości, wydawała mi się ona domeną ludzi starszych. Sytuacja zmieniła się w gimnazjum, kiedy podczas Mszy roratnich dzieci zbierały naklejki z różnymi wizerunkami Maryi. Postanowiłem, że przy tej okazji spróbuję bardziej skupić się na Jej osobie. Zacząłem częściej odmawiać Różaniec, przyjąłem szkaplerz. Przy tym wszystkim odczuwałem dużo wypływającej gdzieś z wnętrza, lecz niepochodzącej ode mnie radości z tego, że Pan Bóg otwierał moje serce na tak wspaniałą relację z Jego Matką. Mimo tego, że nierzadko zaniedbuję relację z Nią (chociaż za każdym razem obiecuję sobie, że „od teraz” będzie inaczej), nieustannie odczuwam Jej obecność. Co ciekawe, kiedy popatrzę na swoje życie, najwięcej łez wylałem właśnie w czasie modlitwy różańcowej. Dla jednych to przypadek, dla mnie – piękne uczucie doświadczenia delikatności pocieszającej Matki, przytulającej do serca dziecko. Jednym z piękniejszych doświadczeń, których Bóg pozwala mi przeżywać, są „wzruszenia”. Gdy słucham czegoś, co odnosi się do Matki Bożej, bardzo często moje serce nagle napełnia radość, a łzy same cisną się do oczu. Są to chwile osobistej modlitwy, lektura książek opisujących objawienia maryjne, a szczególnie dwa fragmenty Ewangelii, opisujące moment zwiastowania oraz testament Jezusa z krzyża. Przeczytałem kiedyś opis wizji pewnej świętej, która powiedziała, że w czasie modlitwy zobaczyła za swoimi plecami Maryję, która razem z nią zanosiła swoje błaganie do Jezusa, równocześnie jedną ręką ją obejmując. Od tej pory, gdy odczuwam trudności na modlitwie, wyobrażam sobie, że i przy mnie stoi Matka Boża. Jest jeszcze coś, czego nie można pominąć. Zaraz po moich narodzinach mój tata w dowód wdzięczności Panu Bogu kupił kwiaty, które złożył wraz z modlitwą pod wizerunkiem Matki Bożej Fatimskiej. Głęboko wierzę, że od tego momentu Maryja zawsze była, jest i będzie w moim życiu, zajmując w sercu wyjątkowe miejsce.

Reklama

Łukasz, 24 lata, parafia Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu

... nauczy trwania przy Synu

Maj to miesiąc, w którym możemy obserwować, jak wszystko pięknie kwitnie. Myślę, że taka powinna być też nasza relacja z Maryją – kwitnąca i piękna. Ten szczególny miesiąc poświęcony jest właśnie Maryi. Nabożeństwa majowe czy rozpoczynające się również w tym miesiącu nabożeństwa fatimskie mają na celu przybliżenie nas do naszej Mamy, żebyśmy mogli z każdym dniem coraz mocniej przytulać się do Jej Serca. Nie jest to, niestety, zbyt popularna forma modlitwy wśród młodych ludzi, jednak sama wiem, że warta poświęcenia i zagłębienia się w nią. Nabożeństwo fatimskie co roku na nowo uczy mnie codziennego trwania w zjednoczeniu z Chrystusem poprzez stanie przy Sercu Maryi. Ona ogarnia nas swoim Niepokalanym Sercem i uczy żyć tym, czego pragnie od nas Bóg. Piękne i trochę trudne. Jednak warto.

Reklama

Magdalena, 21 lat, parafia św. Franciszka z Asyżu w Częstochowie

... odsłoni oblicze Jezusa

Młodych ludzi niestety rzadko można zobaczyć na nabożeństwach ku czci Matki Bożej. Myślą, że takie nabożeństwa są dla starszych osób. A prawda jest taka, że młodzi ludzie mogą niesamowicie dużo otrzymać od Matki Najświętszej. Pan Jezus przyszedł do nas przez Maryję i chce, abyśmy do Niego przez Nią przychodzili. Błędem jest myślenie, że Maryja zasłania Pana Jezusa. W Kanie Galilejskiej powiedziała: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Oddać się Matce Bożej – to najlepsza z możliwych decyzji, ponieważ Ona najszybciej poprowadzi nas do Pana Jezusa. Teraz mamy do tego dobrą okazję! Kiedy, jeśli nie w maju podczas nabożeństw?

Paweł, 20 lat, parafia św. Melchiora Grodzieckiego w Częstochowie

2022-05-02 11:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka od życiowych burz

Niedziela toruńska 40/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Boleszyn

maryjność

Ks. Paweł Borowski

Wierni w procesji ze świecami zawierzali swoje życie Maryi

Wierni w procesji ze świecami zawierzali swoje życie Maryi

Niewielki Boleszyn, leżący na styku historycznych ziem: lubawskiej, chełmińskiej i michałowskiej, od XVIII wieku jaśnieje szczególnym blaskiem maryjnej obecności.

Początki parafii sięgają XIII stulecia. Obecny kościół, który jest sercem tej niewielkiej miejscowości, przeżywa w tym roku 300-lecie istnienia. Mniej więcej tyle samo czasu upłynęło od cudownych wydarzeń za wstawiennictwem Matki Bożej Bolesnej czczonej w świątyni.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Krajowe Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca

2024-04-20 14:07

[ TEMATY ]

Jasna Góra

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

„Uczynić Różaniec modlitwą wszystkich” to słowa i gorące pragnienie bł. Pauliny Jaricot, założycielki Dzieła Rozkrzewiana Wiary i Żywego Różańca, a także hasło Krajowego Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca, które trwa na Jasnej Górze. To pierwsze takie spotkanie, którego celem jest zachęcenie ludzi świeckich do jeszcze głębszego zaangażowania w dzieło różańcowe.

Abp Wacław Depo, delegat KEP ds. Żywego Różańca podkreślił, że różaniec jest ocaleniem dla świata i ludzkich wartości. Przypomniał, że św. Jan Paweł II określił go darem i skarbem, bo wypływa z Kościoła. - Rozważnie poszczególnych tajemnic pokazuje, że mamy być mocnymi wiarą w Chrystusa. Tajemnice, które Maryja i Jezus przeżywali kiedyś, dziś są naszym udziałem i w każdej rozważanej tajemnicy możemy odnaleźć siebie - powiedział delegat KEP. Zauważył, że św. Jan Paweł II pozostawił nam piękne kompendium wiedzy a jest nim List Apostolski Rosarium Virginis Mariae, który dziś jest bardzo aktualny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję