Reklama

Niedziela w Warszawie

Mariańska sieć pomocy

Już w kilka godzin po inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę w Stowarzyszeniu Pomocników Mariańskich na warszawskich Stegnach zaczęto organizować pomoc.

Niedziela warszawska 20/2022, str. I

[ TEMATY ]

pomoc humanitarna

pomoc dla Ukrainy

Archiwum SPM

Reakcje mieszkanek oblężonego Charkowa na kolejny transport z darami z warszawskich Stegien

Reakcje mieszkanek oblężonego Charkowa na kolejny transport z darami z warszawskich Stegien

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbliża się godzina 20. Na podwórko między kościołem Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia a klasztorem wjeżdża bus. Kierowca to 65-letni Jan z Gródka Podolskiego na środkowej Ukrainie. Do Warszawy przyjechał na polecenie marianów, którzy od ponad 25 lat pomagają bezdomnym, chorym i ubogim. A od wybuchu wojny także tym, którzy opuszczają bombardowane przez Rosjan osiedla i domy.

– Pan pewnie do mnie – mówi do kierowcy ks. Łukasz Wiśniewski, dyrektor Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich. Kapłan właśnie układał paczki, które kilka godzin wcześniej z pracownikami stowarzyszenia zwieźli z Góry Kalwarii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Garaż z darami zastawiony jest po sufit.

– To wszystko dla nas – pyta zaskoczony mężczyzna.

– Tak. A jak jeszcze przyjedzie pan za kilka dni, do wzięcia będzie drugie tyle – odpowiada kapłan.

Każdy chce pomóc

W Stowarzyszeniu Pomocników Mariańskich cały czas dzwonią telefony. Każdy chce pomóc. Palotynki z Gniezna zgromadziły opatrunki i środków higieny, ale nie miały, jak tego przewieźć na granicę. Marianie pomogli. Dzień później materiały były w Warszawie, gotowe do odebrania przez ukraińskich kierowców jeżdżących w głąb Ukrainy.

Do siedziby stowarzyszenia dowożone są kolejne paczki – to efekty zbiórek w mariańskich placówkach w Polsce. Jako pierwsze do Warszawy trafiają dary z Góry Kalwarii. Potem z Mariańskiego Porzecza, Elbląga, Lichenia, Goźlina...

Reklama

W międzyczasie od marianów posługujących na Ukrainie przychodzą kolejne informacje. Potrzebują: żywności, leków, środków opatrunkowych, pieluch, śpiworów oraz ciepłych kurtek, koców i karimat.

Trzeba jak najszybciej znaleźć te rzeczy. Ks. Łukasz spędza godziny na telefonowaniu do hurtowni i sklepów z odzieżą.

– Proszę pani, wysyłamy na dniach transport humanitarny na Ukrainę. Potrzebujemy kupić 50 kurtek... – zaczyna kolejną rozmowę.

– Możemy sprzedać 40. To wszystko, co mamy. Po cenach niemal hurtowych.

– Bierzemy wszystko – mówi ks. Łukasz.

Po kilku godzinach pani ze sklepu oddzwania. Okazuje się, że znaleźli dodatkowe 10 sztuk. Przesyłka jedzie już do stolicy.

– Ta życzliwość sprzedających. Widać, że robią, co tylko mogą, aby pomóc – ocenia kapłan.

Bo tak trzeba

Dzień chyli się ku końcowi. Do ks. Łukasza dzwoni kolega, który pomaga jako wolontariusz na Dworcu Centralnym. Czekają na pociąg z 1200 uchodźcami, a w hali brakuje już herbaty i kawy. Kapłan szybko organizuje potrzebne produkty. Spragnionych ciepłego napoju czeka na dworcu miła niespodzianka.

– Dla tych zdziwionych oczu i uśmiechów warto było tu stać – mówi wolontariusz na dworcu. – Bez pomocy marianów zostalibyśmy z niczym – dodaje.

Marianie nawiązali kontakt z warszawskim Centrum Pomocy Puławska 20. Dostarczają tam środki chemiczne oraz żywność, które centrum dystrybuuje wśród uchodźców.

Reklama

– Byli zaskoczeni, że tak regularnie jeździmy do nich z kolejnymi darami – mówi Sylwia, świecka pracownica stowarzyszenia, i przywołuje pierwsze wizyty przy Puławskiej. – Najbardziej ujął mnie widok praktycznie samych matek z dziećmi na rękach. Im nie sposób nie pomagać. Zakasowujemy zatem rękawy, ogłaszamy kolejne zbiórki i jeździmy do centrum na nowo. Bo tak trzeba.

Zbiórki darów zorganizowano w Górze Kalwarii, Puszczy Mariańskich, Sulejówku, na warszawskich Stegnach, Marymoncie i Pradze. Specjalną zbiórkę zorganizowali parafianie z Nadarzyna. Efekty wszystkich tych zbiórek lądują przed garażem. Trzeba je przepakować, posegregować i wysłać na Ukrainę.

– Bez pracowników stowarzyszenia i bez wolontariuszy nie dalibyśmy rady – mówi duchowny.

W siedzibie stowarzyszenia paczki z darami widać dosłownie wszędzie. Zajmują klatkę schodową, korytarz, wejście. – Wojna wytworzyła specyficzne sieci kontaktów – tłumaczy ks. Łukasz. – Wystarczy natknąć się w tej sieci na jedną osobę, a zaraz okazuje się, że zna ona kogoś, kto produkuje rzeczy, których akurat w tej chwili bardzo potrzebujemy.

Pomoc dociera

Dwójka marianów nadal nie opuściła Charkowa. Jeden kapłan oddał swój samochód, aby siostry zakonne mogły się ewakuować z miasta. Na szczęście parafianka, która też wyjechała z oblężonego miasta, powiedziała, że może korzystać z jej auta.

– Nasz współbrat każdego dnia objeżdża miasta i pomaga potrzebującym. Także rozwożąc przesłane przez nas dary. To naprawdę odważny człowiek – mówi ks. Łukasz.

Kiedy działania wojenne przesunęły się w region Donbasu, stowarzyszenie wysłało w region konfliktu paczki z pomocą medyczną oraz opatrunkami. Nie zapominają także o produktach bardziej zwyczajnych. Do Charkowa wysłali zestawy do wypieku chleba. Wiedzieli bowiem, że wiele wolontariuszek jest gotowych piec chleby na miejscu.

Zdjęcia ze świeżo wypieczonymi bochenkami już dotarły do stowarzyszenia. – Uśmiechnięte twarze ludzi na tych zdjęciach. Oto największa nagroda za włożony wysiłek – mówi duchowny.

2022-05-11 09:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV do ruchów ludowych: ziemia, dom i praca to święte prawa, o które warto walczyć

[ TEMATY ]

pomoc humanitarna

Papież Leon XIV

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Ziemia, dom i praca są świętymi prawami, warto o nie walczyć, chcę, żebyście usłyszeli: «Wchodzę w to!», «Jestem z wami!»” - powiedział Leon XIV podczas audiencji dla uczestników V Światowego Spotkania Ruchów Ludowych, jakie w dniach 24-26 października odbywa się w Rzymie.

„Jednym z motywów, dla których wybrałem imię Leona XIV jest encyklika «Rerum novarum», napisana przez Leona XIII w czasie rewolucji przemysłowej” - wyznał papież. Wyjaśnił, że tytuł „Rerum novarum” znaczy „Nowe rzeczy”. „Z pewnością istnieją «nowe rzeczy» na świecie, ale kiedy mówimy o tym, zazwyczaj patrzymy od strony centrum i mamy na myśli takich rzeczy jak sztuczna inteligencja czy robotyka. Dziś jednak chciałbym spojrzeć z wami na «nowe rzeczy», zaczynając od peryferii” - stwierdził Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Słynny już na świecie film „Najświętsze serce” trafi do polskich kin!

2025-12-05 10:12

[ TEMATY ]

film

Najświętsze Serce

Karol Porwich/Niedziela

Fenomen francuskiego kina religijnego wreszcie zobaczą polscy widzowie. Głośny film „Najświętsze serce” („Sacré Coeur”) – produkcja, która we Francji stała się sensacją i nieoczekiwanym przebojem box office’u – wejdzie do polskich kin 20 lutego 2026 r. Dystrybutorem jest Rafael Film.

„Najświętsze serce”, wyreżyserowane przez Sabrinę i Stevena Gunnell, zaskoczyło francuską branżę filmową już w pierwszym tygodniu wyświetlania: uzyskało najlepszy od 2021 r. wynik liczby widzów na jedno wyświetlenie. Mimo skromnego budżetu i braku znanych nazwisk film przyciągnął tłumy – przed kinami ustawiały się kolejki, a widzowie opuszczali seanse głęboko poruszeni. Dodatkowej rozgłosu dodały kontrowersje: zakaz ekspozycji plakatów w metrze i na dworcach czy odwołanie seansów w Marsylii tylko zwiększyły zainteresowanie publiczności. W kilka tygodni film obejrzało ponad 400 tys. widzów.
CZYTAJ DALEJ

Benedyktynki Misjonarki w Brazylii dziękują Bogu za 40 lat posługi

2025-12-09 15:23

Archiwum sióstr Benedyktynek

Dokładnie 40 lat temu – w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8.12.1985 r.) – odpowiadając na wołanie Kościoła o nowych zwiastunów Ewangelii – przybyły trzy Siostry Benedyktynki Misjonarki z Polski: s. Scholastyka Raczkiewicz OSB, s. Hiacynta Szeleźniak OSB i s. Marcelina Kuśmierz OSB.

Najmłodsza z nich – ówczesna juniorystka s. Marcelina - ponad 30 lat posługiwała na misjach aż do czasu wyboru na urząd Przełożonej Generalnej, który pełni do dziś. Z kolei najstarsza – s. Scholastyka – trwa nieprzerwanie na misji w Brazylii od 40 lat. Za tym dziełem, które trwa i rozwija się, oręduje z nieba śp. s. Hiacynta, która w 1999 roku powróciła do domu Ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję