Reklama

Porady

Prawnik wyjaśnia

Czy polisę na życie się dziedziczy?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mam polisę na życie, chcę ją przekazać sąsiadce, która się mną opiekuje. Czy syn, z którym nie utrzymuję kontaktu, może sobie rościć prawo do tych pieniędzy?

Odpowiedź eksperta
Ubezpieczenie na życie to umowa przewidująca, że w przypadku śmierci ubezpieczonego wskazana przez niego osoba, nazywana uposażonym, otrzymuje od ubezpieczyciela określoną kwotę pieniężną – sumę ubezpieczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeśli taka jest wola płatnika składek, polisa może zostać przekazana w spadku osobom, które nie są z nim spokrewnione, dziedziczenie środków z polisy jest bowiem w branży ubezpieczeniowej rozumiane jako przekazanie świadczenia uposażonym.

Zgodnie z umową ubezpieczenia w przypadku śmierci płatnika składek świadczenie otrzymują uposażeni, czyli dowolne osoby fizyczne wskazane w umowie. Mogą to być zarówno najbliżsi krewni, np. żona czy dziecko, jak i dowolne, niespokrewnione osoby, np. znajomi. I rzeczywiście w ubezpieczeniu na życie i innych polisach ochronnych uposażonym może być małżonek lub partner życiowy, a zdarza się nawet, że ubezpieczony nie zgłasza nikogo.

Reklama

Oznacza to, że suma ubezpieczenia nie wchodzi do masy spadkowej po zmarłym i do otrzymania pieniędzy nie jest wymagane przeprowadzenie postępowania spadkowego. Ponadto wypłacona kwota nie podlega opodatkowaniu na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn ani podatku dochodowego od osób fizycznych. Tym samym podatek nie dotyczy tych polis na życie, w których przedmiotem ubezpieczenia jest wyłącznie ochrona życia i zdrowia.

Jest to niezwykle istotne, ponieważ uposażonym może być dowolna osoba wskazana przez płatnika składek, także spoza kręgu najbliższych członków rodziny, którzy są zwolnieni z obowiązku zapłaty podatku od spadków i darowizn.

Wyłączenie sumy ubezpieczenia z postępowania spadkowego ma znaczenie także z punktu widzenia zachowku, tj. uprawnienia przysługującego pominiętym przez zmarłego w testamencie najbliższym członkom jego rodziny do żądania zapłaty określonej sumy pieniężnej od spadkobierców.

2022-05-17 08:34

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zarabiać legalnie

Potrafię robić poprawki krawieckie i mam wielu chętnych na moje usługi. Nie chcę jednak rejestrować działalności, a boję się, że ktoś zgłosi to do urzędu skarbowego. Czy jest jakiś sposób, by legalnie zarabiać?
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na niedzielę: "Bóg jest" historia Dr Romany

2025-09-26 08:27

[ TEMATY ]

rozważanie

ks. Marek Studenski

W tym odcinku zabieram Cię w niezwykłą podróż: od dramatycznego poszukiwania 3-letniej dziewczynki, którą ogrzał własnym ciałem wierny pies, po milczącą mądrość Ewangelii, gdzie Łazarz — „ten, któremu Bóg pomaga” — uczy nas, że miłosierdzie bywa bliżej niż sądzimy.

Opowiadam o dr Romanie Capucie, lekarzu i dobroczyńcy misji w Tanzanii, która jednym zdaniem „Mungu youpo — Bóg jest” potrafiła rozświetlić najciemniejszą żałobę. Jej życie, cierpienie i uśmiech do końca pokazują, co naprawdę znaczy zawierzyć.
CZYTAJ DALEJ

Berlin liczy euro, Europa płaci

2025-09-27 06:42

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Paryski epizod z niedopowiedzianym uściskiem dłoni – ten, w którym Emmanuel Macron ostentacyjnie nie przywitał Donalda Tuska, a rządowa telewizja w likwidacji zrzuciła to na „kilkuminutowe spóźnienie” – był sceną symboliczną.

Nie chodzi o protokół. Chodzi o treść spotkania i komunikat, który z niego popłynął: tzw. „koalicja chętnych” ogłosiła, że „wkład, który mamy dzisiaj, jest wystarczający, aby móc powiedzieć Amerykanom, iż jesteśmy gotowi wziąć na siebie zobowiązania”. Minęły cztery tygodnie i ten sam Donald Tusk, od lat pierwszy w unijnym szeregu do szturchania Stanów Zjednoczonych, zaczął użalać się, że „USA przerzucają odpowiedzialność na Europę”. Gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że może przez tamtą „obsuwę” nie usłyszał, co uzgodniono. Nie będę. Przypomnę tylko jego własne deklaracje z początku roku o Europie „stającej na własnych nogach”. W polityce pamięć jest obowiązkiem – zwłaszcza gdy rachunki za wielkie słowa przychodzą szybciej, niż kończy się konferencja prasowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję