Reklama

Wiadomości

Zdradzone ideały

Amnesty International, która miała reprezentować kulturę życia, dziś, niestety, staje po stronie cywilizacji śmierci.

Niedziela Ogólnopolska 35/2022, str. 33

Mateusz Wyrwich

Grzegorz Górny - prezes Fundacji Polska Wielki Projekt, publicysta

Grzegorz Górny - prezes Fundacji Polska Wielki Projekt, publicysta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Międzynarodowa organizacja humanitarna Amnesty International po raz kolejny skompromitowała się zupełnie. Na początku sierpnia opublikowała raport zawierający oskarżenie pod adresem żołnierzy ukraińskich, że walczą w miastach, które rosyjska armia chce okupować, narażając w ten sposób życie mieszkającej tam ludności cywilnej. Zignorowano jednak przy tym fakt, że to Rosjanie pogwałcili wszelkie wymogi prawa międzynarodowego, uniemożliwiając mieszkańcom opuszczenie miast. Nie stworzyli żadnego korytarza humanitarnego do ewakuacji ludności cywilnej, a nawet strzelali do bezbronnych ludzi, gdy ci próbowali się wydostać z oblężonych miast. Amnesty International potępiła więc Ukraińców za to, że używają cywilów jako żywych tarcz, ale ani słowem nie zająknęła się, gdy rosyjska armia zaczęła używać elektrowni atomowej w Enerhodarze pod Zaporożem jako tarczy nuklearnej, grożąc tym samym milionom ludzi. Nic więc dziwnego, że po ogłoszeniu wspomnianego raportu brytyjski The Times napisał, iż AI zamieniła się w tubę propagandową reżimu putinowskiego.

Reklama

To bardzo smutna konstatacja, jeśli się weźmie pod uwagę historię tej zasłużonej organizacji. Przypomnijmy, że Amnesty International została założona w 1961 r. przez brytyjskiego prawnika Petera Benensona (1921 – 2005). Jego dziadek ze strony matki był bogatym rosyjskim bankierem pochodzenia żydowskiego, który uciekł do Anglii przed rewolucją bolszewicką. Jego majątek pozostał jednak w Rosji, więc rodzinie na Wyspach Brytyjskich się nie przelewało. Ojciec małego Petera zmarł, gdy chłopiec miał 9 lat. Później wychowywała go samotnie matka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Już jako nastolatek był niezwykle wyczulony na krzywdę wyrządzaną niewinnym ludziom. Nie poprzestawał, jak wielu jego rówieśników, na biernym zasmucaniu się, lecz starał się aktywnie pomagać ofiarom reżimów, organizując m.in. w szkole akcje i zbiórki na rzecz potrzebujących. Zebrał m.in. 4 tys. funtów, by sprowadzić z hitlerowskich Niemiec do Anglii dwóch młodych Żydów. W czasie II wojny światowej wstąpił do armii brytyjskiej, w której służył m.in. w biurze prasowym i centrum kryptologii w Bletchley Park. Później rozpoczął karierę prawniczą, a jednocześnie zaangażował się politycznie w szeregach Partii Pracy.

Przełomowym momentem w życiu Benensona okazał się 1958 r., kiedy to nawrócił się na katolicyzm. Od tamtej pory przestał widzieć w polityce narzędzie rozwiązywania problemów świata. Podczas rocznej rekonwalescencji we Włoszech po przebytej chorobie, dużo się modlił i medytował. Doszedł wówczas do wniosku, że społeczeństwo może się zmienić na lepsze jedynie dzięki odnowie moralnej i duchowej poszczególnych jednostek. W 1961 r. wpadł na pomysł założenia Amnesty International, której celem miało być zachęcanie ludzi na całym świecie do pisania listów do władz poszczególnych krajów w obronie więźniów pozbawionych podstawowych praw. Stworzył też nową kategorię: „więźniowie sumienia”, która w krótkim czasie rozpowszechniła się na wszystkich kontynentach. Benenson był również członkiem Pax Christi – Międzynarodowego Katolickiego Ruchu na rzecz Pokoju, a w 1980 r. został prezesem nowo utworzonego Chrześcijańskiego Stowarzyszenia przeciwko Torturom. Przez ten czas AI w wielu kampaniach współpracowała z Kościołem katolickim.

Po śmierci swego założyciela w 2005 r. organizacja zdradziła jednak jego ideały, angażując się lobbystycznie po stronie przemysłu aborcyjnego i występując w wielu krajach przeciw prawu chroniącemu życie nienarodzonych. Pierwotnym celem instytucji było ratowanie życia, a nie ułatwianie zabijania bezbronnych istot ludzkich. Amnesty International, która miała reprezentować kulturę życia, dziś, niestety, staje po stronie cywilizacji śmierci.

2022-08-23 10:27

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tragedia w USA. Nie żyją polscy żołnierze

2025-09-20 06:36

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

żołnierz

Adobe Stock

Dowództwo Generalne poinformowało w piątek, że podczas nocnego szkolenia spadochronowego w Stanach Zjednoczonych doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęło dwóch polskich żołnierzy Wojsk Specjalnych. Przyczyny zdarzenia są przedmiotem postępowania specjalnej komisji - podano.

„Z głębokim żalem informujemy, że 19 września 2025 roku, podczas nocnego szkolenia spadochronowego realizowanego w Stanach Zjednoczonych doszło go tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęło dwóch żołnierzy Wojsk Specjalnych” - podało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych we wpisie na platformie X.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wacław

Niedziela świdnicka 39/2016, str. 5

[ TEMATY ]

święty

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
CZYTAJ DALEJ

Bp Greger: szatan to nie bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia

2025-09-28 13:26

[ TEMATY ]

szatan

bp Piotr Greger

Monika Jaworska/Niedziela na Podbeskidziu

„Szatan to nie jest bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia. Szatan naprawdę istnieje, chociaż doskonale wie, że jego dni są policzone” - powiedział bp Piotr Greger podczas uroczystości odpustowych 28 września ku czci św. Michała Archanioła w Kończycach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim. W homilii hierarcha przypomniał, że nauka Kościoła o szatanie nie ma wzbudzać strachu, lecz mobilizować wierzących do czujności wobec jego pokus i do całkowitego zaufania mocy Boga.

W kazaniu bp Greger nawiązał do znanej modlitwy ułożonej przez papieża Leona XIII w 1886 r., której słowa: „Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną” odwołują się bezpośrednio do Apokalipsy św. Jana. „Największym osiągnięciem szatana jest wmówić człowiekowi, że diabeł nie istnieje. Wtedy człowiek zupełnie go lekceważy, nie zwraca na niego żadnej uwagi” - przestrzegł kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję