Reklama

Miasteczko

Nazwa muzeum jest trochę na wyrost. Muzeum Kresów w Lubaczowie jest w istocie muzeum ciekawego kresowego miasteczka.

Niedziela na lato 35/2022, str. VI

Wojeciech Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nazwa jest myląca, choć dobrze pomyślana, bo zachęca do zwiedzania – zbyt wielu chętnych do odwiedzania muzeum regionalnego raczej by nie było. Ale nie ma tego złego... Pomyłkowo czy nie, można tam obejrzeć ciekawą ekspozycję pokazującą historię kresowego miasta, którym bywał 12-tysięczny dziś Lubaczów.

Z najwcześniejszych czasów, nazywanych tu pradziejami, pochodzą głównie narzędzia ułatwiające życie, jak ten – to najstarszy eksponat – nazwany formą przejściową między pięściakiem a zgrzebło-nożem, pochodzący sprzed ok. 100 tys. lat. Znaleziono go pod Lubaczowem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zmiany, zmiany, zmiany

Grupa miejscowych działaczy powołała w 1958 r. Społeczne Muzeum Regionalne w budynku liceum. Trzon stworzyły zbiory Włodzimierza Czerneckiego, dyrektora liceum oraz pierwszego kustosza. W 1966 r. placówka trafia pod skrzydła PTTK jako Muzeum Regionalne.

Kolejna zmiana to przejęcie Muzeum w 1981 r. przez państwo, co zaowocowało zwiększeniem środków na zakup nowych zbiorów. Kilka lat później muzeum przeniesiono do budynku spichlerza dworskiego, w którym działa do dziś. Znalazło się tam miejsce na ekspozycje stałe, czasowe, bibliotekę z czytelnią i magazyny zbiorów.

W latach 90. XX wieku muzeum przekazano samorządowi powiatowemu, a w 2004 r. podjęto decyzję o przyjęciu nowej nazwy – Muzeum Kresów w Lubaczowie. Placówka miała mieć charakter ponadregionalny, który miewała, raczej okazjonalnie.

Rycerz Lubacz

Reklama

Na zrewitalizowanym rynku w Lubaczowie stoi rzeźba rycerza (jego kopia jest też w muzeum). To Lubacz, legendarny założyciel grodu. Jest tak legendarny, że niewiele o nim wiadomo. Rycerz z pomnika trzyma w ręce tarczę z dużą literą „L” – herbem Lubaczowa. Pomnik stanął w 2014 r. z okazji 800-lecia miasta – w 1214 r. pojawiła się bowiem pierwsza pewna wzmianka o miejscowości.

Najpewniej jednak już w X wieku był tu ruski gród. Do Polski Lubaczów należy od 1340 r. W 1376 r. lokowano Lubaczów na prawie niemieckim. Z tego mniej więcej czasu pochodzą pierwsze eksponaty placówki kojarzone z okresem staropolskim, m.in.: duży miecz, wekiera (broń obuchowa, odmiana maczugi) z XV wieku. Lubaczów był sporym lokalnym ośrodkiem rzemiosła. Na wystawie zgromadzono niektóre z wyrobów, głównie broń: miecze, siekiery i toporki.

Bij Tatara i Szweda

Podlubaczowskie miasteczka i wsie były wielokrotnie doprowadzane do ruiny przez najazdy obcych wojsk. W 1656 r. ciągnęły tędy wojska szwedzkie. W ślad za nimi – wojska Stefana Czarnieckiego, które na grząskich leśnych drogach gnębiły najeźdźców. Wojnę ze Szwedami przypominają portrety Stefana Czarnieckiego i Karola Gustawa oraz części uzbrojenia: rapier, hełmy szwedzkie i rękawice rajtara.

Najbardziej niszczycielskie były najazdy kozacko-tatarskie z 1648 i 1672 r. Ich pozostałością w muzeum jest buława tatarska typu paradnego z głowicą nabijaną mosiężnymi guzami, z XVII wieku. Jest tam też XVII-wieczny kałkan – lekka, okrągła, wypukła tarcza, pochodząca ze Wschodu. Zwycięstwa Jana Sobieskiego nad Tatarami – pod Narolem, Cieszanowem i Lubaczowem upamiętnia obraz z jego podobizną nieznanego malarza.

W jedności siła

Reklama

W 1863 r. powiaty cieszanowski i lubaczowski były bezpośrednim zapleczem oddziałów powstańczych. Miejscem formowania się oddziałów powstańczych były dobra szlacheckie, na rzecz powstania zaangażowali się ziemianie. Formowały się tu oddziały płk. Leona Czechowskiego i mjr. Jana Żalplachty Zapałowicza.

Do tradycji powstańczych nawiązuje w zbiorach pierścień z orzełkiem i hasłem: „W jedności siła 1861” oraz ekspozycja broni z okresu powstania. Wzmacnia je m.in. obraz Stanisława Kosińskiego Powstańczy patrol (z 1900 r.).

Na wiadomość o rozpadnięciu się Austro-Węgier 1 listopada 1918 r. członkowie POW z okolicy rozbroili koszary, posterunek żandarmerii, ale po wkroczeniu do miasta oddziałów ukraińskich wycofali się. 6 grudnia grupa operacyjna kpt. Alfreda Wesołowskiego z Jarosławia, wspierana przez por. Stanisława Dąbka, który w tym czasie zorganizował w Lubaczowie konspiracyjny oddział Wojska Polskiego, wyparła Ukraińców z miasta. Decydujące starcie o Lubaczów rozegrało się 27 grudnia, gdy zostałoodparte ostatnie już natarcie Ukraińców.

Wątek wojny polsko-ukraińskiej ilustrują w muzeum odznaczenia i odznaki uczestników walk w obronie Lwowa, Przemyśla i Lubaczowa oraz m.in. sztandar Związku Obrońców Lubaczowa.

Historia zwalnia

Miasto stanowiło niegdyś siedzibę jednej z trzech kasztelanii województwa bełskiego. Słynęło z jarmarków i targów. Stało się ważnym ośrodkiem żydowskim, znanym z działalności cadyka Hersza Elimelecha. W przededniu I wojny światowej w mieście mieszkały duże wspólnoty: ukraińska (40%), żydowska (34%) i polska (26%). Wielonarodowość Lubaczowa została rozbita w latach 40. XX wieku przez ludzi spod znaku swastyki oraz sierpa i młota.

Reklama

U schyłku II Rzeczypospolitej historia opowiadana w Muzeum Kresów zwalnia. Liczne zbiory, coraz bardziej szczegółowe opowieści o ataku Niemiec na Polskę w 1939 r. (tu nazywanym kampanią wrześniową), o dwóch okupacjach – sowieckiej i niemieckiej, o ruchu oporu, o lubaczowiakach na różnych frontach II wojny światowej – dość powiedzieć, że walczyli w wielu miejscach, bitwy o Monte Cassino nie wyłączając. Opowieść dobiega naszych czasów.

Lwów zastępczy

W 1787 r. parafia katolicka św. Stanisława Biskupa w Lubaczowie została włączona do archidiecezji lwowskiej. Jak się później okazało, miało dla Lubaczowa ważne konsekwencje. W wyniku konferencji w Jałcie archidiecezja lwowska znalazła się po II wojnie światowej prawie w całości w granicach Związku Sowieckiego – tylko 5% jej powierzchni pozostało po tej stronie granicy.

Lubaczów stał się stolicą administratury apostolskiej archidiecezji lwowskiej, a kościół parafialny – prokatedrą. W 1951 r. parafię uszczuplono o dalsze 480 km2 – gdy Sowieci przejęli zagłębie węglowe w okolicach Bełza, a oddali Polsce w zamian fragment Bieszczadów. I na tych 1810 km2 funkcjonowała administratura, kierowana przez wygnanego ze Lwowa metropolitę abp. Eugeniusza Baziaka.

Zarządzał najmniejszą archidiecezją w strukturach Kościoła w Polsce do śmierci w 1962 r. Władze komunistyczne próbowały ją zlikwidować, jednak dzięki dyplomacji Stolicy Apostolskiej, prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego i abp. Baziaka to się nie udało. Ale by nie drażnić władz sowieckich i polskich słowem „Lwów”, zaczęto używać nazwy „archidiecezja w Lubaczowie”.

Na styku

Reklama

Region lubaczowski leżący na styku kultury wschodniej i zachodniej był w przeszłości obszarem wielonarodowym, a mieszkańcy – zaznaczają autorzy Przewodnika. Muzeum Kresów... – skupieni byli wokół cerkwi, kościoła, zboru i synagogi. Tutejsze zabytki architektury, malarstwo, rzeźba i rzemiosło należą do wielokulturowego dziedzictwa Kresów, a jednocześnie są wyrazem aspiracji artystycznych społeczności lokalnej.

Zgromadzono w tej placówce ok. 2,5 tys. dzieł sztuki. W najistotniejszej części są to obiekty sztuki sakralnej. Za najwybitniejsze dzieło w muzeum uchodzi późnorenesansowy obraz Sebastiana Filippiego, zwanego Bastianino, ucznia Michała Anioła – Święta rozmowa, przedstawiający Maryję z Dzieciątkiem Jezus, anioła oraz świętych Dominika i Jana Kapistrana.

Ale największe wrażenie robi umieszczony w czytelni ikonostas (niepełny) przeniesiony z nieczynnej cerkwi św. Dymitra w nieodległym Cewkowie.

2022-08-23 11:10

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Niebo dla bogaczy

2025-09-23 12:40

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Studiowała na Politechnice Wrocławskiej. W zamian za notatki z matematyki jeden z kolegów zaproponował jej wyjazd na wspinaczkę niedaleko Jeleniej Góry. Jeden dzień pośród skał całkowicie odmienił jej życie. Tamto doświadczenie przewyższyło wszystkie dotychczasowe fascynacje. Wanda Rutkiewicz jako trzecia kobieta na świecie zdobyła Mont Everest. Brała wówczas udział w zachodnioniemieckiej wyprawie. Na szczyt najwyższej góry globu wchodziła po południu, 16 października 1978 roku. Pamiętna data. Podczas spotkania z himalaistką Jan Paweł II żartował: „Bóg chciał, że tego samego dnia weszliśmy tak wysoko”. Paradoksalnie wejście na wierzchołek ziemi w dniu, w którym Polak został papieżem, spowodowało nieoczekiwany efekt propagandowy. Czołówki polskich gazet mówiły przede wszystkim o jej sukcesie, by nieco usunąć w cień fakt wyboru na stolicę Piotrową papieża znad Wisły.
CZYTAJ DALEJ

Krzyż i chleb

2025-09-28 18:53

Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego

Dożynki wojewódzkie, zorganizowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, odbyły się w nowej lokalizacji w Świdniku.

Czas wdzięczności za trud rolników i ich troskę, by nikomu nie zabrakło chleba, rozpoczął się od korowodu, który poprowadził pochodzący ze Świdnika Zespół Tańca Ludowego „Leszczyniacy”. Następnie gospodarze: marszałek Jarosław Stawiarski oraz starosta świdnicki Waldemar Jakson, powitali delegacje wieńcowe oraz gości. – W naszej tradycji dożynki to najpiękniejsze święto polskiej wsi, podczas którego wyrażamy wdzięczność Bogu, ale także kierujemy wzrok na rolników, ludzi ciężkiej pracy, którym zawdzięczamy chleb codzienny leżący na naszych stołach – powiedział J. Stawiarski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję