Według niej, "to niesprawiedliwe, że kobiety uznaje się za mniej święte i mniej godne, aby reprezentować Chrystusa w świecie tylko dlatego, że Bóg jest określany zawsze jako On, a więc jako mężczyzna”.
Anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby powołał do zajęcia się tą sprawą specjalną komisję. Poinformowała ona, że rozważa się możliwość, aby każdy z wiernych sam wybierał sobie taki wariant najważniejszej modlitwy chrześcijańskiej, jaki mu bardziej odpowiada, tzn. „Matko nasza” albo „Ojcze nasz”.
Choć ewentualne zmiany są dopiero w stadium początkowych dyskusji i wymagałyby zatwierdzenia przez Synod Generalny, to jednak niektóre duchowne już teraz rozpoczęły w swoich parafiach feminizację różnych popularnych w Kościele anglikańskim modlitw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu