Podczas Mszy św. 25 września, która rozpoczęła drogę młodych do przyjęcia sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej, zostały wprowadzone do kościoła relikwie bł. Carlo Acutisa.
Mimo że Carlo żył tylko 15 lat, został już beatyfikowany przez papieża Franciszka. 5 lipca 2018 r. Ojciec Święty zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót, a 21 lutego 2020 r. zatwierdził cud za jego wstawiennictwem, otwierając w ten sposób drogę do beatyfikacji, która nastąpiła w Bazylice św. Franciszka w Asyżu 10 października 2020 r.
Dlatego czwarta niedziela września w sławkowskiej parafii była niedzielą młodych. Intronizacji relikwii bł. Carlo Acutisa dokonał podczas Mszy św. o godz. 9.30 ks. Paweł Krawczyk, prefekt Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Sosnowieckiej w Częstochowie. W liturgii uczestniczyli przede wszystkim młodzi ludzie, którzy w tym roku rozpoczęli swoje przygotowania do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Otrzymali oni tym samym wspaniały dar w postaci ich rówieśnika o polskich korzeniach, który przed dwoma laty został wyniesiony na ołtarze. – Błogosławiony Carlo Acutis to postać ze wszech miar wyjątkowa. To święty XXI wieku, który dla wszystkich, a szczególnie dla młodych, może stać się zachętą do wstępowania na drogę świętości. Jego piękne życie, połączone z rozwojem talentów: muzycznych, informatycznych, a nade wszystko jego umiłowanie Eucharystii sprawia, że jego słowa: „Nasz cel musi być nieskończony, Nieskończoność to nasza ojczyzna. Niebo czekało na nas od zawsze” – stają się nie tylko inspirującą, ale realną perspektywą życia– powiedział ks. Wojciech Kowalski, proboszcz parafii, który wystarał się o sprowadzenie relikwii błogosławionego.
Dlaczego relikwie trafiły do sławkowskiej wspólnoty? Odpowiedź wydaje się prosta. Carlo Acitis ma pomagać młodym ludziom na drodze wiary. Ma być dla nich przykładem. Dość powiedzieć, że miał wielką zdolność do programowania. Był samoukiem. Rodzice kupowali mu podręczniki na Politechnice w Mediolanie. On je czytał i uczył się z nich. Umiał bardzo dobrze posługiwać się programami komputerowymi, tworzył strony internetowe. Carlo żył normalnie, jak każdy uczeń – chodził do szkoły, grał na saksofonie, a jedną z jego pasji była piłka nożna. Poza szkołą pracował jako wolontariusz z bezdomnymi. A przy tym znajdował czas na modlitwę i życie sakramentalne, szczególnie bliska mu była Eucharystia.
– Wszystkie te przymioty błogosławionego będziemy sukcesywnie przekazywać młodzieży podczas przygotowania do bierzmowania. A i sam Carlo, poproszony w cichej modlitwie przez młodzież, będzie im pomagał. Ufam, że postać bł. Carlo Acutisa pomoże naszej młodzieży iść drogą wiary. On przecież jest współczesnym przykładem, jak pogodzić zwykłe obowiązki szkolne, domowe z rozwojem duchowym. I że jedno nie przeszkadza drugiemu – powiedział ksiądz proboszcz.
W tej parafii sakrament bierzmowania buduje prawdziwą wspólnotę młodych ludzi
Pozostajemy otwarci na każdego człowieka, na rodziny będące znakiem wiarygodności Kościoła – powiedział ks. Andrzej Ścieszko, proboszcz.
Ośmiogodzinna wizyta Ojca Świętego w Łodzi zostawiła ślad w pamięci tysięcy wiernych, ale także przyniosła owoce w postaci nowych parafii, gdzie do dziś wierni budują żywy Kościół.
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
W dniu Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych w Bazylice Katedralnej w Sandomierzu sprawowano Mszę Świętą w intencji zmarłych biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych oraz wiernych świeckich Diecezji Sandomierskiej.
Liturgii przewodniczył Biskup Ordynariusz Krzysztof Nitkiewicz, a wraz z nim Eucharystię koncelebrował biskup pomocniczy senior Edward Frankowski oraz kapłani posługujący w diecezji. W modlitwie uczestniczyły siostry zakonne, alumni seminarium duchownego oraz delegacja parafii Baćkowice, związanej z osobą Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego, dawnego proboszcza tej wspólnoty, który odszedł do Pana 2 listopada 1980 roku, a którego proces beatyfikacyjny się toczy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.