Reklama

Niedziela Częstochowska

Parafia na bursztynowym szlaku

Przychodzimy do świątyni, bo Bóg jest w naszym codziennym życiu – deklaruje Sylwia Sandak.

Niedziela częstochowska 43/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karol Porwich/Niedziela

Ksiądz Robert Zawisza ma dobry kontakt z młodymi

Ksiądz Robert Zawisza ma dobry kontakt z młodymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszedłem z córką do kościoła, żeby podtrzymać tradycję, przekazać to, co otrzymaliśmy od naszych dziadków i rodziców; to wszystko, co jest najważniejsze w samej wierze: bycie szczerym i życie w zgodzie z Bożymi przykazaniami. Dekalog to jest przecież świętość. Moje dziecko jest wychowywane tak, jak ja byłem wychowywany. Śpię spokojnie i nie wyobrażam sobie na razie, aby moja córka odeszła z Kościoła. Przekazuję jej to, w co sam głęboko wierzę – tłumaczy ojcowską troskę Paweł Dura.

– Przeważnie odmawiam pacierz, a czasami modlę się własnymi słowami – córka Julia o pięknych, piwnych oczach opowiada o swoim religijnym zaangażowaniu. – Oczy ma po tatusiu – śmieje się pan Paweł i dodaje z wyraźną dumą: – Córka lubi śpiewać: Abba Ojcze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oni też są

Reklama

Należą do parafii od 30 lat. W rozmowie z Niedzielą ulało się im sporo pretensji w stosunku do instytucji Kościoła. Mimo słusznych żalów przyszli jednak na Mszę św. i nie zignorowali dnia świętego. – Podoba mi się działanie w parafii księdza proboszcza. Jest świetnym organizatorem, ma znakomite relacje z dziećmi i młodzieżą. Jest to ważne, bo tworzy się wspólnota, młodzi jednoczą się w obrębie naszego lokalnego Kościoła i to jest dobre. Teraz każdy żyje w domowym zamknięciu, zainteresowany własnym smartfonem – mówi wzruszona pani Urszula. – Gdyby nie proboszcz ks. Rafał Zawisza, w kościele byłoby o połowę mniej ludzi niż jest – dodaje jej mąż, pan Andrzej, i delikatnie, acz stanowczo przerywa rozmowę, bo właśnie rozpoczyna się Msza św.

– Przychodzimy do świątyni, bo Bóg jest w naszym codziennym życiu. Kiedy mamy jakieś troski i kłopoty, zawsze zwracamy się do Boga i prosimy o pomoc, a potem za nią dziękujemy. Oczywiście, martwimy się kondycją współczesnego Kościoła, bo czasy są trudne, ale musimy to przetrwać – kończy optymistycznie rozmowę Sylwia Sandak, której towarzyszą mąż Mateusz i córka Mija Maria. – Byłam tak wychowana, by uczęszczać na niedzielną Mszę św. Cały czas to kultywuję. Moje dzieci chodziły na nabożeństwa i nadal chodzą, podobnie jak moje wnuki. Martwię się tylko, że młodzież odchodzi od Kościoła. Chciałabym, by się to zmieniło, przecież Kościół niczego złego nie uczy – odpowiada rzeczowo pani Maria, u której boku stoi dwoje wnucząt. – Jestem w kościele dla siebie, żeby się modlić, ale nie tylko za siebie, lecz też za córkę, za całą rodzinę. Potrzebuję tego. Mam zaufanie do Pana Boga i wierzę, że On zawsze wyprowadza na proste drogi – mówi z przekonaniem Katarzyna Drab.

Pomocnicy

Reklama

Joanna Olejnik prowadzi od trzech lat scholę parafialną, do której należą dzieci, młodzież i dorośli. – Muzyka w świątyni jest dla mnie ważna. Od szkoły podstawowej muzyka zawsze mi towarzyszyła, grałam i śpiewałam. Sama wiara jest dla mnie absolutnym centrum mojego życia – zwierza się parafialna organistka. – Służę pomocą pani Asi, która dzisiaj na Mszy św. grała na gitarze, a ja na klawiszach. Jestem odpowiedzialny za scholę. Staram się z Asią rozkręcić młodzież. I wydaje mi się, że nam się to udaje. Chórek się rozwija, młodzi uczęszczają, chcemy wprowadzić nowe instrumenty. Śpiewem i grą chwalimy Boga i też jest to atrakcyjna forma uczestniczenia w liturgii – mówi Karol Łuczak i dodaje: – Nie można wrzucać wszystkiego do jednego worka. Tyle jest opinii i zdań na ten temat, ilu jest ludzi. Wierzę w Boga, uczęszczam do kościoła i tak zostanie.

– Dla mnie jest ważne, aby razem z rodziną uczestniczyć we Mszy św. To, że śpiewam w scholi też. Śpiew pozwala mi lepiej i mocniej przeżywać liturgię – zaznacza Marzena Żarnowska, która przybyła do kościoła z córką Emilką. Pani Marzena uważa, że obecna frekwencja na niedzielnej Mszy św. jest niezła. – Wcześniej mniej osób przychodziło do kościoła. Od czasu, kiedy proboszczem został ks. Rafał Zawisza, jest znacznie lepiej. Na pewno więcej dzieci i młodzieży bywa na nabożeństwach. Teraz w ogóle wierni mocniej angażują się w sprawy parafialne. Mamy półkolonie dla dzieci, organizowany jest festyn. Ksiądz sam wszystkiego nie zrobi, ale jeśli ma pomoc, to się wszystko udaje – cieszy się. – Zajmuję się nagłośnieniem scholi, jestem w zespole charytatywnym, działam w róży różańcowej, uczestniczę w asyście procesyjnej… jestem wszędzie – śmieje się Agnieszka Gładysz, która pomaga parafii we wszystkich przedsięwzięciach.

– Wiara dla mnie jest sensem istnienia. Towarzyszy mi od początku świadomego życia. Kiedy mam jakieś trudne decyzje do podjęcia, to się modlę i Duch Święty działa. Nie wyobrażam sobie dnia bez Mszy św. – podkreśla istotę swojego parafialnego zaangażowania Agnieszka.

Zabytek

Reklama

W 1730 r. w Dąbrowie k. Wielunia już istniał obecny kościół św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika, który od 1969 r. stał się kościołem parafialnym. Wtedy to bowiem powołano do życia parafię pod tym samym wezwaniem. W głównym ołtarzu widnieje postać patrona. Godne uwagi są zabytkowy krucyfiks oraz dzwon z XV w. Interesujący i cenny jest też obraz Matki Bożej Niepokalanego Poczęcia namalowany przez Antoniego Szulczyńskiego, który wcześniej znajdował się w głównym ołtarzu. W przedsionku kościoła po prawej stronie widnieje tablica upamiętniająca właściciela Dąbrowy Jana Mężyka – sekretarza króla Władysława Jagiełły, uczestnika bitwy pod Grunwaldem, który ponoć Krzyżakom zaniósł osławione dwa nagie miecze.

Odnowa

– Prace renowacyjne świątyni rozpoczęły się jeszcze za mojego poprzednika i były prowadzone przez komitet parafialny, kiedy wiele okolicznych kościołów było odrestaurowywanych z puli potężnego projektu dotyczącego tzw. bursztynowego szlaku. Wtedy wykonano najpilniejsze prace zabezpieczające. Od 2016 r., kiedy jestem proboszczem, udało się nam wymienić okna, drzwi, pomalowaliśmy kościół z zewnątrz i w środku, co wiązało się z odsłonięciem kamiennych żeber sklepienia w prezbiterium. Ciekawostką jest, że kościół skupia w sobie trzy sposoby wiązania sklepień. Zakrystia ma sklepienie kolebkowe, w prezbiterium są sklepienia krzyżowo-żebrowe, a w głównej nawie jest strop prosty – opowiada ze znawstwem architekta ks. Rafał Zawisza, proboszcz.

Współpraca

– Jeśli chodzi o zaangażowanie wiernych, to ich wyrozumiałość jest ogromna. Wiele pomysłów i inicjatyw, które oni sami wysuwają, czy też ja im proponuję, jest realizowanych u nas bardzo solidnie. Czasami łatwiej prowadzić dzieła materialne niż te związane ze wspólnotą ludzką, ale tutaj żywy Kościół, składający się z różnych wspólnot i przedsięwzięć, dzięki zaangażowaniu, współpracy i życzliwości wiernych, udaje się zbudować. Jestem uformowany przez ks. Aleksandra Kutynię, który miał dar przyciągania ludzi, ale nie przez łagodzenie wymagań. To sprawiało, że wielu się reflektowało i wracało na łono Kościoła. Myślę, że ludzie potrzebują wymagań tak samo jak księża proboszczowie – śmieje się ks. Rafał.

2022-10-18 13:28

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Perełka nad Odrą

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 36/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karolina Krasowska

Chcemy, by na jubileusz kościół lśnił nowością – mówi proboszcz ks. Zbigniew Samociak

Chcemy, by na jubileusz kościół lśnił nowością – mówi proboszcz ks. Zbigniew Samociak

Kościół św. Andrzeja to prawdziwa perełka Krosna Odrzańskiego. Położony nad Odrą na lekkim wzniesieniu biały kościółek wspaniale prezentuje się na tle błękitu nieba.

Od ubiegłego roku trwają prace remontowe, dzięki którym z każdym kolejnym dniem świątynia wygląda coraz piękniej. Tak parafia powoli przygotowuje się do wielkiego jubileuszu 200-lecia kościoła, który przypadnie za 5 lat, w 2027 r.
CZYTAJ DALEJ

Debata: Kandydaci na prezydenta w większości zgodni, że są dwie płcie

2025-04-15 07:14

[ TEMATY ]

debata

TV Republika

Kandydaci na prezydenta, biorący udział w poniedziałkowej debacie w Telewizji Republika w większości byli zgodni, że są dwie płcie - żeńska i męska. Była posłanka SLD Joanna Senyszyn mówiła jednak, że "oczywiście jest więcej płci niż dwie, a wiedzieli o tym już starożytni".

Dziesięciu kandydatów odpowiadało na pytanie wybrane w głosowaniu widzów stacji - ile jest płci?
CZYTAJ DALEJ

Lublin. Śniadanie Wielkanocne dla osób potrzebujących

2025-04-16 05:13

materiały prasowe

W Wielką Sobotę, 19 kwietnia, o godz. 11.00 na placu Caritas przy al. Unii Lubelskiej 15 w Lublinie, odbędzie się Śniadanie Wielkanocne dla osób ubogich, bezdomnych, samotnych, potrzebujących. Każdy może po prostu przyjść, nie są prowadzone żadne zapisy.

- Tego dnia zjednoczymy się we wspólnej modlitwie, symbolicznie podzielimy się jajkiem, złożymy sobie życzenia i razem będziemy cieszyć się ze Zmartwychwstania Pańskiego – mówi Gabriela Samorańska z lubelskiej Caritas. – Zmartwychwstanie Pańskie to najważniejsze święta dla nas jako katolików. Każdy z nas już dużo wcześniej zapewne planuje jak je spędzi, do kogo pojedzie w Niedzielę, a do kogo w Poniedziałek Wielkanocny. Kilka dni wcześniej zaczynamy przygotowania; sprzątamy mieszkania i domy, szykujemy potrawy. Warto sobie jednak uświadomić, że nie każdy ma taką możliwość. Nie każdy ma wokół siebie rodzinę, najbliższych, z którymi mógłby spotkać się w święta, więc spędza je samotnie. Wiele osób nie stać na zakup podstawowych produktów spożywczych, nie mówiąc już o przygotowaniu typowych potraw, ponieważ doświadczają skrajnego ubóstwa. Nie znają naszej codzienności, która dla nas jest oczywista. Dlatego w Caritas w każde święta chcemy dać tym ludziom chociaż namiastkę rodzinnej atmosfery, ciepła i nadziei. Oczywiście, nie pomagamy tylko od święta, służymy ubogim przez cały rok, jednak święta są czasem wyjątkowym, więc tym bardziej chcemy, żeby nasi beneficjenci wiedzieli, że ktoś o nich pamięta, i poczuli solidarność społeczną. Właśnie dlatego organizujemy Śniadanie Wielkanocne, które dla wielu osób będzie jedynym momentem, kiedy spotkają się z innymi, aby wspólnie się pomodlić, podzielić symbolicznym jajkiem i złożyć sobie życzenia - mówi G. Samorańska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję