Reklama

Niedziela Lubelska

Tacy sami

Otwieramy młodych ludzi na świat – mówi Marcin Rakowski, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Lublinie.

Niedziela lubelska 43/2022, str. VII

[ TEMATY ]

nauczanie

Paweł Wysoki

W czerwcu uczniowie pielgrzymowali do Gietrzwałdu

W czerwcu uczniowie pielgrzymowali do Gietrzwałdu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We współczesnej oświacie promuje się nauczanie integracyjne i włączające. Można odnieść wrażenie, że do lamusa odchodzą szkoły specjalne. Tymczasem w zmieniającej się rzeczywistości wciąż są potrzebne placówki, w których rozwijać i kształcić się będą uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Nawet najlepiej prowadzone szkoły masowe, z gronem oddanych nauczycieli i wychowawców, nie zastąpią szkół specjalnych, w których uczniowie z różnymi niepełnosprawnościami, ze spektrum autyzmu, są dowartościowani i bezpieczni, gdzie nad ich rozwojem czuwa grono specjalistów gotowych dostosować metody i formy pracy do indywidualnych możliwości. Takich szkół jest w Polsce ponad 2 tys.; uczy się w nich ok. 200 tys. dzieci i młodzieży. Do nich należy Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1 w Lublinie, który istnieje już od 70 lat.

Specjalny znaczy najlepszy

Ośrodek przy al. Spółdzielczości Pracy 65 jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla młodzieży o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Przez 7 dekad szkolne mury opuściło tysiące młodych ludzi, którzy mimo różnego stopnia niepełnosprawności zdobyli zawód, a nade wszystko pewność, że są pełnoprawnymi i wartościowymi członkami społeczeństwa. Wszystko zaczęło się jesienią 1952 r., kiedy działalność rozpoczęła szkoła zawodowa kształcąca w zawodzie krawca młodzież niepełnosprawną intelektualnie. Była pierwszą tego typu placówką w województwie i nadal jest wiodącą szkołą w regionie. Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1 w Lublinie to dziś Branżowa Szkoła Wielozawodowa Specjalna I stopnia nr 2 im. Marii Grzegorzewskiej, Szkoła Przysposabiająca do Pracy oraz warsztaty szkolne i internat. W obecnym roku szkolnym do ponad 30 oddziałów uczęszcza 250 uczniów z niepełnosprawnością intelektualną. Pochodzą z Lublina i najbliższej okolicy, ale też z odległych miejscowości. Najstarsi z nich na wiosnę podejdą do państwowych egzaminów zawodowych. Niektórzy rozpoczną samodzielne życie, inni znajdą swoje miejsce w Warsztatach Terapii Zajęciowej lub Środowiskowym Domu Samopomocy „Absolwent”. Dzięki stworzeniu w SOSW1 optymalnych warunków rozwoju, na które składają się m.in. wykwalifikowana i zaangażowana kadra oraz bogata baza dydaktyczna, młodzież, która opuszcza szkolne mury, jest przygotowana do dorosłego życia i gotowa realizować swoje marzenia.

Otwarci na świat

O potrzebie istnienia tego typu placówek jest przekonany jej dyrektor Marcin Rakowski. – Dla dobra młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie takie placówki powinny istnieć, rozwijać się i być wspierane przez władze. Niestety, znaczenie szkół specjalnych jest coraz bardziej marginalizowane. W debacie publicznej padają słowa o segregacji i izolacji młodzieży niepełnosprawnej, co zupełnie mija się z prawdą i jest dla nas bardzo krzywdzące. Co roku do grona naszych uczniów dołączają młode osoby, które w szkołach masowych nie osiągnęły żadnego sukcesu, a co gorsza, doświadczyły wielu porażek i odrzucenia. Dopiero w szkole specjalnej mogą się czuć bezpieczne i dowartościowane. Tu nie tylko zdobywają wiedzę, ale też kompetencje społeczne i integrują się ze społeczeństwem – mówi Marcin Rakowski. Młodzież z SOSW1 można spotkać w przestrzeni miejskiej, wojewódzkiej i ogólnopolskiej. Uczniowie na równi ze swoimi pełnosprawnymi rówieśnikami biorą udział w konkursach sportowych, artystycznych i zawodowych; są obecni w kinach, teatrach i na koncertach. Chociaż wielu z nich wymaga różnorodnego wsparcia, sami okazują serce potrzebującym, biorąc udział w licznych akcjach charytatywnych. – Ich codzienne małe sukcesy, jak i spektakularne zwycięstwa, są wynikiem systematycznej pracy w optymalnych warunkach stworzonych w szkole specjalnej. Nie izolujemy, a otwieramy młodych ludzi na świat; dajmy im skrzydła, by pofrunęli w dorosłe życie – podkreśla Marcin Rakowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-10-18 13:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kochać Ojczyznę

Niedziela sandomierska 22/2020, str. III

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

Prymas Tysiąclecia

nauczanie

beatyfikacja kard. Wyszyńskiego

Archiwum szkoły

Uczniowie wzorują się na nauczaniu Prymasa Tysiąclecia

Uczniowie wzorują się na nauczaniu Prymasa Tysiąclecia

W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego warto pokazać miejsca na terenie naszej diecezji, gdzie w szczególny sposób pielęgnowana jest pamięć o Prymasie Tysiąclecia. Jednym z takich miejsc jest Zespół Szkół nr 1 w Tarnobrzegu.

Wchodząc na teren szkoły, można zauważyć pomnik Prymasa Tysiąclecia, a pod nim napis: „Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce”. Dyrekcja oraz nauczyciele dokładają wszelkich starań, aby młodzież kończąca szkołę miała nie tylko zasób wiedzy i znalazła swoje miejsce na współczesnym bardzo wymagającym rynku pracy, ale – aby na wzór patrona – kochała Ojczyznę i potrafiła poświecić swoje zdolności do budowania jej wielkości. Jak często powtarza dyrektor placówki Marcin Pilarski: – Dla nas najważniejszy jest uczeń. Dlatego szkoła, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom młodych ludzi, wdraża nowatorskie przedsięwzięcia, aby pomagać i stwarzać warunki do rozwoju i wykształcenia dobrego pracownika, ale także człowieka, który w życiu będzie się kierował wartościami, którym służył patron naszej szkoły kard. Stefan Wyszyński.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję