Autorka biografii Franciszka Pieczki z miejsca zastrzegła, że miała trudne zadanie. „On jest skryty i tajemniczy”; „Przez pół wieku siedzieliśmy w tej samej garderobie, w jednym teatrze. Jesteśmy jak stare dobre małżeństwo, a byłem u niego w domu ze dwa, trzy razy”; „Nigdy nie rozmawialiśmy o życiu prywatnym” – tak mówią bliscy współpracownicy (przyjaciele) aktora. Tajemniczy gość. Do tego stopnia, że wielu znało go z dwóch ról: plutonowego Jelenia w Czterech pancernych... i Stacha Japycza, męża Michałowej, w Ranczu. A zagrał ich ok. pięciuset, filmowych i teatralnych. Wybitnych i jeszcze wybitniejszych. Autorka drąży, drąży, ale żadnych tajemnic nie znajduje. Konstatuje, że największą pasją aktora była praca, dom, rodzina, dobre, spokojne życie. Rodzina, czyli m.in. żona Henryka, z którą spędził 50 lat i którą przeżył o 18. Czy miał jakieś skazy na charakterze, ukryte wady? – No, mógłby być młodszy – żartuje Kazimierz Kaczor, przyjaciel „Jelenia”. Ale już młodszy nie będzie: zmarł kilka miesięcy przed 95. urodzinami, które obchodziłby 18 stycznia.
Człowiek wielki, gdy osiąga sukces, staje się jeszcze większy. A człowiek mały – jeszcze mniejszy.
Prawda bywa oczywista albo nieuchwytna. Jedne kłamstwa demaskujemy od razu, inne żyją latami, bo karmią nasze oczekiwania i emocje. W tym wszystkim decyduje jedno: gotowość zmierzenia się z prawdą o sobie. Od niej zależy jakość relacji, mądrość decyzji i spokój serca.
Jeśli z zaangażowaniem odmawiamy Różaniec, dostajemy
w zamian więcej, niż moglibyśmy dać – ogromny spokój, dobre
samopoczucie i o wiele więcej. Różaniec jest jednym z najlepszych
sposobów ucieczki od przykrych wydarzeń naszego
świata.
Każda z tajemnic Różańca (Radosna, Światła, Bolesna
i Chwalebna) podzielona jest w tej książce na dwie główne
części: pierwsza to temat biblijny, opis wydarzenia, odnoszące
się do niego przemyślenia oraz modlitwa; drugą stanowią rozważania
świętych dotyczące danej tajemnicy.
Nie ta dobra, która popycha wspólnotę do wysiłku i dojrzałych decyzji; to emocja rozpędzona, lepka, obliczona na krótkotrwały efekt. Najpierw premier rozgrzewa tezę o rzekomych podsłuchach wobec jego rodziny. Potem zaprzyjaźnione media niosą ostrą, personalną dramaturgię – spór, insynuacje, mocne epitety. Wreszcie, w dniu konwencji opozycji, wraca narracja tragiczna, która z definicji unieważnia chłodną dyskusję.
"Kilka minut temu odebrałam ubranie Pawła – to, w którym został zamordowany. Po prawie siedmiu latach zwrócił mi je sąd. Całe przesiąknięte Jego krwią. A w tym samym dniu słyszę, że Jarosław Kaczyński wystawia Kurskiego jako „wyzwoliciela mediów”. Świat potrafi być okrutnie bezczelny. Zatrzymam się tu, zanim pozwolę, by mój ból zamienił się w nienawiść" - pisze Magdalena Adamowicz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.