Reklama

Niedziela Rzeszowska

Chwała i pamięć bohaterom AK

W parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzostku odsłonięto pomnik, upamiętniający czterech bohaterów Ziemi Brzosteckiej z czasów II wojny światowej.

Niedziela rzeszowska 10/2023, str. V

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Ks. Łukasz Hendzel

Tablica pamiątkowa w Brzostku

Tablica pamiątkowa w Brzostku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizatorami wydarzenia byli: IPN Oddział w Rzeszowie, powiat dębicki, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie oraz brzostecka parafia. Po 78 latach od zakończenia II wojny światowej mjr Ludwik Drożański, ppor. rez. Józef Marcin Matuszewski, Władysław Alfred Miciek oraz Franciszek Kuraś doczekali się upamiętnienia i uroczystej modlitwy w ich intencji.

Major Ludwik Drożański (1890 – 1944) był policjantem. We wrześniu 1939 r. wraz z podwładnymi ewakuował się do Rumunii. Jego żona i syn zostali aresztowani w Krakowie przez gestapo za pomoc ukrywającej się osobie. Żona trafiła do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, a syn do KL Auschwitz, gdzie poniósł śmierć. Drożański wrócił do Krakowa po napaści Niemiec na ZSRR i został wcielony do granatowej policji. Tam współtworzył struktury konspiracyjne, działał wywiadowczo i wraz z innymi udzielał pomocy Żydom z getta. Został aresztowany przez Niemców 21 marca 1944 r. Był torturowany, a w lipcu 1944 r. rozstrzelany. Obecnie jest patronem Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podporucznik rez. Józef Marcin Matuszewski (1907-42) był nauczycielem. Był jednym z organizatorów, a od kwietnia 1940 r. dowódcą placówki Związku Walki Zbrojnej Kołaczyce „Kukułka”. Gestapo aresztowało go w 1941 r. Trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau, gdzie został zamordowany 14 czerwca 1942 r.

Reklama

Władysław Alfred Miciek (1912-44) dostał się do niewoli niemieckiej w 1939 r. Po ucieczce przedostał się na Węgry. Dotarł do Paryża, skąd ewakuował się do Anglii. Został jednym z 316 cichociemnych. W nocy z 25 na 26 stycznia 1943 r. był zrzucony do okupowanej Polski. Prowadził działalność konspiracyjno-dywersyjną m.in. w okolicach Rzeszowa. Pod koniec lipca 1944 r. wyjechał służbowo do Warszawy, gdzie zastał go wybuch powstania. Zginął na ul. Elektoralnej na odcinku zajmowanym przez batalion „Zośka”. Został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari V klasy.

Franciszek Kuraś (1896-1943) pracował jako naczelnik Urzędu Celnego w Bielsku. Po wybuchu wojny wiosną 1940 r. związał się z konspiracją. Zajmował się kolportażem prasy podziemnej w Inspektoracie AK Krosno. Został aresztowany 17 września 1943 r. i wywieziony do KL Auschwitz-Birkenau. Zginął 21 grudnia 1943 r. (Biogramy opracowane na podstawie tekstu ks. B. Stanaszka)

W intencji tych czterech bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego 14 lutego br. Mszę św. odprawił bp Jan Wątroba. Homilię wygłosił ks. prof. dr hab. Bogdan Stanaszek, który był głównym inicjatorem budowy pomnika. Kaznodzieja podkreślił, że pochodzący z Brzostku żołnierze AK nie mieli dotąd pogrzebu ani mogiły. Uroczystość w kościele parafialnym, w którym wszyscy byli ochrzczeni, dopełniła ceremonię pogrzebową, a pomnik i tablica z ich nazwiskami zastąpi grób i będzie znakiem pamięci dla przyszłych pokoleń, mówił ks. Stanaszek.

Po odsłonięciu tablicy pamiątkowej odbył się apel poległych, a Kompania Honorowa 21. Brygady Strzelców Podhalańskich oddała salwę. W uroczystości wzięły udział poczty sztandarowe Policji z Warszawy, Krakowa i Rzeszowa, 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz szkół i instytucji. Symboliczny pomnik znajduje się na skwerku przy świątyni parafialnej.

2023-02-28 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy warto było ginąć dla Polski?

Niedziela Ogólnopolska 30/2019, str. 10-11

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

II wojna światowa

Marian Grabski „Wyrwa“/MPW

Ppor. Stanisław Sasinowski „Żbik”, dowódca 3. plutonu II kompanii szturmowej batalionu OW-KB „Sokół” na barykadzie na ul. Brackiej przy wylocie ul. Nowogrodzkiej

Ppor. Stanisław Sasinowski „Żbik”, dowódca 3. plutonu II kompanii szturmowej batalionu OW-KB „Sokół” na barykadzie na ul. Brackiej przy wylocie ul. Nowogrodzkiej

Nadal słychać w kraju opinie, że Powstanie Warszawskie było „zbiorowym samobójstwem”. Ale może bez niego nasz kraj stałby się radziecką republiką, nie tylko z nazwy – mówią inni. Jedno jest pewne: powstanie wciąż nas obchodzi – wzbudza emocje i dyskusje w naszej przestrzeni publicznej i prywatnej. W tym przypadku wszyscy jesteśmy zarówno świadkami, jak i uczestnikami prawdziwego zainteresowania narodową historią

Płonące ulice, gruzy, gąsienice czołgów miażdżą bezwładne ciała. Kurz i gęsty dym zasłaniają słońce. W piwnicach, kanałach niezliczone trupy. W zajętych przez SS szpitalach wszystkim rannym rozwalano głowy kolbami, siostry gwałcono, potem wieszano lub dźgano bagnetami. Kat – SS-Oberführer Oskar Dirlewanger (wcześniej siedział w więzieniu za molestowanie nieletnich) – dostał Krzyż Rycerski Orderu Żelaznego Krzyża za mordowanie Polaków na Starówce, Powiślu, Górnym Czerniakowie i w Śródmieściu. Inny kat Powstania, generał SS Heinz Reinefarth, został po wojnie szanowanym burmistrzem kurortu Westerland w RFN. Oto przykłady niemieckiej sprawiedliwości.
CZYTAJ DALEJ

Niezwyciężony Triumf serca

2025-09-02 08:23

Niedziela Ogólnopolska 36/2025, str. 54-55

[ TEMATY ]

film

kino

Mat.prasowy

12 września na ekrany kin wchodzi ekranizacja amerykańskiego reżysera o polskim męczenniku.

I zaprowadzili ich do bloku numer 11, oznaczonego wówczas numerem 13. Kazali im rozebrać się do naga. Wpędzili ich wszystkich dziesięciu do piwnicy, do celi numer 18, bardzo niskiej i małej, o wymiarach dwa i pół metra na dwa i pół metra, z jednym zakratowanym, kwadratowym okienkiem pod sufitem, z podłogą z betonu. W rogu stało wiadro na odchody. Tam mieli umrzeć głodową męką. Esesmani zatrzasnęli żelazne drzwi” (z opisu śmierci św. Maksymiliana według tekstu Transitus z Harmęży).
CZYTAJ DALEJ

XII Zjazd Gnieźnieński: Posłanie na rzecz trwałego pokoju - apel o odwagę dialogu i pojednania

2025-09-14 14:21

[ TEMATY ]

zjazd gnieźnieński

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Na zakończenie XII Zjazdu Gnieźnieńskiego odczytano Posłanie na rzecz trwałego pokoju. Zostało ono przygotowane w procesie synodalnym i ma stanowić punkt wyjścia do dalszych konsultacji i działań na rzecz budowania pokoju w Europie i na świecie. - Potrzebujemy pokoju i wierzymy, że jest on możliwy - brzmi fragment odczytanego w Gnieźnie Posłania.

Uczestnicy spotkania, które odbywało się pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”, podkreślili, że marzenie o pokoju „nie jest naiwne”. Wskazali, że rozmowy z gośćmi z Ukrainy, Ziemi Świętej, Libanu i Demokratycznej Republiki Konga oraz wspólna modlitwa ekumeniczna umocniły ich w przekonaniu, że trwały pokój jest możliwy, choć wymaga odwagi, wysiłku i długotrwałego procesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję