Technikum od początku świetnie wypadało w uczniowskich rankingach. W pierwszym roku było tu sześćdziesięcioro pięcioro uczniów, w następnym już dwa razy tyle. W ub.r. na kierunek technik programista zgłosiło się czworo kandydatów na jedno miejsce.
Niespełna 6-letnia historia szkoły jest, zwłaszcza wobec wielowiekowej historii Kalisza, bardzo krótka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Od drewna do robotyki
– Na etapie planowania szkoły nastawialiśmy się na ukierunkowanie zawodowe, ale myśleliśmy wtedy przede wszystkim o technologii drewna – mówi dyrektor ks. dr Adam Kraska. – Wynikało to z tradycji naszego terenu i faktu, że w okolicach Ostrzeszowa i Kępna działają fabryki, które potrzebują takich specjalistów. Szybko jednak zauważyliśmy, że będzie to kierunek niszowy i postanowiliśmy wdrożyć także kierunki bardziej nowoczesne. Już w pierwszym roku postawiliśmy na informatykę i mechatronikę, a gdy to się sprawdziło, w kolejnych latach wprowadziliśmy kierunki: technik programista, technik fotografii i multimediów oraz technik robotyk.
Reklama
W roku szkolnym 2022/2023 – szóstym roku swojego istnienia – szkoła, której organem prowadzącym jest diecezja kaliska, liczy ponad 700 uczniów. Za tak błyskawicznym rozwojem podążają rozbudowa bazy dydaktycznej i kompletowanie wyposażenia. Aktywność władz szkoły w pozyskiwaniu funduszy i odrobina szczęścia sprawiają, że technikum ma już nowoczesne pracownie przedmiotów ogólnokształcących, pracownie informatyczne wyposażone w wysokiej klasy sprzęt i oprogramowanie, pracownię mechatroniki, gdzie niedawno zainstalowano roboty, studia fotograficzno-graficzne, halę sportową, boisko piłkarskie i internat dla sześćdziesieciu pięciu osób. W planach jest zaadaptowanie pobliskich magazynów Caritas na warsztaty dla uczniów. Szkoła posiada pompy ciepła, a wkrótce budynek będzie korzystać z paneli fotowoltaicznych. – W ten sposób sukcesywnie się rozwijamy i nadal chcemy się rozwijać. Stale poszerzamy też ofertę kształcenia. W tym roku po raz pierwszy odbędzie się nabór na kierunek technik grafiki i poligrafii cyfrowej – mówi ks. Kraska.
Przykład patrona
Szkoła to nie tylko sale i pracownie, ale przede wszystkim wspólnota, czyli wzajemne relacje uczniów i relacje między uczniami i nauczycielami. – Kiedy szkoła miała kilkadziesięcioro uczniów i wszyscy się znali, łatwiej było o bezpośredni kontakt. Obecnie, kiedy jest ponad 700 uczniów i ponad osiemdziesięciu pracowników, na pewno jest inaczej – zauważa ksiądz dyrektor. – Od początku jednak zarówno ja, jak i moja zastępczyni Małgorzata Kasprzycka, a także wszyscy pracownicy przestrzegamy zasady, że uczeń ma się w naszej szkole czuć podmiotem, kimś ważnym. Szkoła uczy i wychowuje. Oznacza to, że chcemy kształcić profesjonalistów, ale nie zapominać o ich wychowaniu w duchu wartości chrześcijańskich. Gdyby w najbardziej syntetyczny sposób chcieć wyrazić misję i wizję naszej szkoły, to trzeba powiedzieć, że na pewno główną rolę odgrywa tu osoba patrona – św. Józefa, jako obrońcy rodziny i etosu pracy – podkreśla ks. Kraska.
Szkoła, chociaż tak młoda, zaczyna już tworzyć własne tradycje. Przykładowo – pasowanie uczniów klas pierwszych przypada zawsze w dniu patrona młodzieży, czyli św. Stanisława Kostki; szczególnym miejscem pamięci i organizowania niektórych uroczystości jest znajdujący się obecnie już na terenie szkoły plac, gdzie w 1997 r. lądował Jan Paweł II w czasie wizyty w diecezji.
Wspólnota w akcji
Reklama
Wspólnotę najlepiej buduje się przez wspólne działania, dlatego w szkole wiele się dzieje. Podejmowane są inicjatywy patriotyczne, charytatywne, sportowe, kulturalne i artystyczne. Jest wielu ambitnych nauczycieli, którzy chcą robić więcej, niż to jest zapisane w planie lekcji. Ich kreatywność udziela się młodzieży. Efektem są liczne projekty, m.in.: film zrealizowany z okazji ogłoszonego w szkole Roku Marii Konopnickiej, odrestaurowanie drewnianego mostu w parku Przyjaźni w Kaliszu, liczne zbiórki charytatywne, np. na rzecz Domu Samotnej Matki w Odolanowie, osób poszkodowanych w trakcie wojny w Ukrainie, wspomaganie uchodźców, uczestniczenie w akcjach „Góra grosza”, „Młoda krew ratuje życie”, „Opatrunek na ratunek” i wiele innych.
Zielone światło mają pomysły, które służą rozwojowi zawodowemu i podnoszeniu poziomu nauczania. Szkoła współpracuje z licznymi instytucjami i firmami, m.in. takimi jak: COM40, Colian, Portos, Paula Ingredients, Interjarek, Akademia Kaliska, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W niektórych uczniowie mają praktyki zawodowe, do innych jeżdżą na wizyty studyjne.
Dzięki programowi Erasmus+ „Wielkopolskie talenty na europejskim poziomie” młodzież ma możliwość uczestniczenia w praktykach zawodowych za granicą. W 2020 r. grupa uczniów miała miesięczne praktyki w Portugalii, w 2021 r. – we Włoszech, a w 2022 r. – w Hiszpanii. W tym roku szkolnym uczniowie pojadą do Grecji. – Dzięki pozytywnym ocenom przebiegu tych praktyk uzyskaliśmy akredytację Erasmusa. Nie musimy już co roku pisać nowego wniosku, wystarczy raz na 5 lat – zauważa ks. Kraska.
Podwójny egzamin
Reklama
Ksiądz dyrektor podkreśla, że przed szkołą jest jeszcze wiele różnych wyzwań. – Przede wszystkim chcemy dążyć do coraz lepszego i skuteczniejszego przygotowania młodzieży do zdawania egzaminu zawodowego i matury. Wydaje się, że w technikach zdanie obu tych egzaminów jest trudniejsze niż w liceach ogólnokształcących. Egzaminy zawodowe na tytuł technika stawiają bardzo wysokie wymagania. Z maturą też nie jest łatwo, bo nasza młodzież ma mniej godzin niektórych przedmiotów niż uczniowie „ogólniaków”, którzy np. języka polskiego uczą się przez 7 godzin w tygodniu, a nasi przez 3-4 godziny. Ostatnie zmiany przepisów w tej dziedzinie są wyjściem naprzeciw uczniom techników, i to jest cenne.
– Mówi się coraz częściej, że do techników należy przyszłość, bo brakuje fachowców z różnych dziedzin, że potrzebne są szkoły, które kształcą w konkretnym kierunku, a jednocześnie nie zamykają drogi na studia. Coraz więcej młodych ludzi myśli w taki właśnie sposób i taką drogę wybiera – podsumowuje ksiądz dyrektor.
Bliżej rodziców
Jednym z ważnych celów władz szkoły jest ożywienie relacji z rodzicami. Internetowy dziennik, a także pandemia spowodowały, że rodzice, szczególnie uczniów klas starszych, nie przychodzą na spotkania z nauczycielami, popularnie nazywane wywiadówkami. Być może trzeba będzie zorganizować debatę dla rodziców na temat problemów młodzieży. – Życie przynosi dużo trudnych sytuacji. W pandemii mieliśmy przypadki załamań psychicznych wśród uczniów. W otaczającym nas współcześnie chaosie informacyjnym młodzież często czuje się zagubiona. Plaga rozwodów także odbija się na dzieciach. Staramy się pomagać i stwarzać takie warunki, by szkoła była dla uczniów drugim domem – zaznacza ksiądz dyrektor.
Zaproszenie
Relacja o kaliskiej szkole nowoczesnej i przyjaznej uczniom nie jest laurką. Od pierwszego roku jej istnienia tzw. szeptany, ale najbardziej obiektywny marketing robi swoje. Duża liczba kandydatów do klas pierwszych, nawet z odległych miast, np. z Poznania i Kołobrzegu, świadczy o tym, że uczniowie i absolwenci przekazują sobie dobre opinie o poziomie nauczania, atmosferze szkoły i jej atrakcyjności.
To szkoła na miarę XXI wieku. Ci, którzy średni etap kształcenia mają już za sobą, mogą tylko pozazdrościć uczniom ze Złotej. Inni mogą sprawdzić zasłyszane opinie osobiście, bo od 11 marca do 1 kwietnia w szkole trwają dni otwarte.