Reklama

Niedziela Przemyska

Spotkanie z Mocarzem pokory

W bazylice archikatedralnej w Przemyślu wierni modlili się w 75. rocznicę śmierci bł. ks. Jana Wojciecha Balickiego.

Niedziela przemyska 14/2023, str. III

[ TEMATY ]

Przemyśl

archikatedra przemyska

Kl. Gabriel Patrylak

Błogosławieństwo relikwiami bł. ks. Balickiego

Błogosławieństwo relikwiami bł. ks. Balickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlitewne spotkanie z bł. ks. Janem Balickim rozpoczęło nabożeństwo, któremu przewodniczył ks. Łukasz Haduch, ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Po zakończeniu nabożeństwa odbyła się uroczysta Msza św., której przewodniczył abp Adam Szal. We wprowadzeniu do liturgii metropolita przemyski przypomniał dzień pogrzebu ks. Balickiego. – Jak wynika z relacji historycznych, istniało wśród uczestników pogrzebu wielkie przekonanie, że odszedł święty kapłan, święty człowiek. Dzisiaj wspominamy to wydarzenie w perspektywie wiary, ciesząc się wyniesieniem go do chwały ołtarzy, prosząc o jego kanonizację – powiedział abp Szal.

W uroczystej Eucharystii dziękczynnej za życie bł. ks. Balickiego wzięli także udział bp Stanisław Jamrozek i licznie zgromadzeni kapłani z Przemyśla. Homilię wygłosił ks. Witold Burda. Kaznodzieja przypomniał, że przemyska archikatedra jest związana z bł. ks. Janem Balickim. – To tutaj dorastał do świętości. Przede wszystkim przez modlitwę, przez sprawowaną Najświętszą Eucharystię – podkreślił ks. Burda. Przywołał też świadectwa cudów i łask wyproszonych przez wstawiennictwo bł. ks. Jana Balickiego i zwrócił uwagę szczególnie na historię uzdrowienia p. Katarzyny Banaszczyk, które miało miejsce w 2021 r. „Od wielu lat nie słyszałam na prawe ucho – czytamy w przytoczonym świadectwie. – Zwracałam się do kilku specjalistów na terenie Polski, jednak nikt nie był w stanie mi pomóc. Mówiono mi, że to zmiana nieodwracalna i nie do wyleczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzy lata temu przeprowadziłam się do Przemyśla, a we wrześniu 2020 r. trafiłam do jednego z tutejszych laryngologów, który też poinformował mnie, że z moim chorym uchem nic nie da się zrobić, tej zmiany nie da się wyleczyć. Pełna smutku i rozczarowania zapytałam pana doktora, co mam teraz robić, tak bardzo chciałam normalnie słyszeć. W odpowiedzi usłyszałam: „proszę Pani, może się Pani jedynie modlić o cud.” Zaczęłam się nad tym zastanawiać i pomyślałam o ks. Balickim, którego postać poznałam, gdy zamieszkałam w Przemyślu. W książce Mocarz pokory przeczytałam, że ks. Balicki miał poważną chorobę uszu i problemy ze słuchem, a mimo braku opieki medycznej w tamtych trudnych czasach Pan Jezus uzdrowił jego słuch. Miałam także natchnienie, intuicję, aby właśnie za wstawiennictwem bł. ks. Balickiego modlić o cud uzdrowienia słuchu.

Reklama

Modliłam się, jak umiałam, trzymając w ręku obrazek ks. Balickiego, na którym są jego relikwie. Dodatkowo rozpoczęłam nabożeństwo dziewięciu pierwszych piątków miesiąca w intencji uzdrowienia słuchu, prosząc ks. Balickiego o wstawiennictwo i pomoc. Minęło dokładnie pół roku, w marcu 2021 r. odzyskałam słuch. Dokładnie pamiętam ten wieczór, gdy podczas spowiedzi św. poczułam cudowne, trudne do opisania słowami ciepło w moim uchu. Wzruszona i otulona tym ciepłem, podzieliłam się tym doświadczeniem ze spowiednikiem. Następnego dnia rano, gdy się obudziłam, byłam oszołomiona tym, że wszystko dokładnie słyszę. Nie mogłam w to uwierzyć, zatykałam swoje zdrowe ucho i prosiłam moje dzieci, aby coś szeptały obok mnie, a ja wszystko dokładnie słyszałam. Tego samego dnia pojechałam zrobić badanie słuchu, którego wynik był dobry. Gdy pokazałam pani, która wykonywała badanie, wcześniejsze wyniki, nie mogła uwierzyć, że te wyniki są moje. Zadzwoniłam do pana doktora i gdy wszystko opowiedziałam, pan doktor niesamowicie się ucieszył i poprosił, abym z tym wynikiem pokazała się w gabinecie. Różne wydarzenia sprawiły, że do doktora trafiłam dopiero w marcu 2022 r. Pan doktor potwierdził ogromną poprawę słuchu i zlecił dodatkowe badania. Po kilku dniach wróciłam do niego z wynikami i usłyszałam z jego ust takie słowa: „To jest cud! Nie da się wyjaśnić medycznie tego, że nastąpiła tak ogromna poprawa słuchu”. Jestem głęboko przekonana, że to tylko dzięki wstawiennictwu bł. ks. Balickiego został uzdrowiony mój słuch”.

Niech to świadectwo utwierdza nas w przekonaniu, że bł. ks. Jan Balicki nie opuszcza nas i nie lekceważy naszych gorących próśb, a działanie jego ma coraz dalszy zasięg.

2023-03-28 13:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na drodze słuchania

Niedziela przemyska 27/2022, str. I

[ TEMATY ]

synod

abp Adam Szal

archikatedra przemyska

Łukasz Sztolf

Zakończenie synodu zbiegło się z uroczystościami odpustowymi w archikatedrze przemyskiej

Zakończenie synodu zbiegło się z uroczystościami odpustowymi w archikatedrze przemyskiej

Synod jest ćwiczeniem się w dialogu, jest otwartością dla wszystkich, także świeckich. Jest to postawa słuchania i próby zrozumienia różnych opinii – mówił abp Adam Szal podczas Mszy św. wieńczącej diecezjalny etap synodu Kościoła powszechnego.

Uroczystości odbywające się 23 czerwca skupiły w sobie nie tylko zakończenie diecezjalnego etapu synodu, ale także odpust parafialny archikatedry przemyskiej. Stąd też biskup przemyski nawiązywał do osoby św. Jana Chrzciciela, który swoją postawą przygotowywał naród wybrany na przyjście Zbawiciela: – Św. Jan Chrzciciel przyszedł, aby zaświadczyć o światłości i przygotować Panu lud doskonały – to zadanie, które podejmował Jan jest także właściwe i dla nas. Zapowiedziany lud doskonały to Kościół. Dziś myślimy o naszym Kościele i prosimy Jana Chrzciciela, aby był dla nas przykładem przygotowywania doskonałości w Kościele, w tym ludzie Bożym nowego przymierza. Jego osoba łączy Stary i Nowy Testament – my też, tworzący Kościół Święty łączymy historię – historię naszej diecezji – historię naszego Kościoła i też otwieramy się na przyszłość. Szukamy nowych form głoszenia Ewangelii, nowego sposobu funkcjonowania jako lud doskonały nowego przymierza. Czujemy się podobni do narodu wybranego kroczącego z wysiłkiem przez pustynię tego świata do doskonałości. Ważne jest, tak jak w przypadku narodu wybranego, abyśmy szli razem, a synod, o którym słyszeliśmy już wcześniej, jest wspólną wędrówką, jest wspólną refleksją o tajemnicy Kościoła, jest także ścieraniem się różnych opinii, jest zauważaniem zagrożeń, wyzwań. Jest także proponowaniem rozwiązań dla dobra Kościoła w myśl zasady widzieć, osądzić, działać – wskazywał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję