Reklama

Felietony

Między zawiścią a zazdrością

Nie wszyscy jesteśmy draniami gotowymi cieszyć się przegraną innych, jednak zazdrość, zawsze nieuchronnie będzie dla nas źródłem frustracji. Czy warto?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Francuz, Anglik, Włoch i Polak złapali złotą rybkę, która w zamian za uwolnienie obiecała spełnić po jednym ich życzeniu.

– Ja mam taką brzydką i starą żonę... – mówi Francuz. – Chcę, żeby była ładna i młoda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na mnie szef w pracy się zawziął – wzdycha Anglik. – Daj mi nową pracę z wyższą pensją.

– Jestem zadowolony z życia. Wystarczy mi piękne słońce – oświadcza Włoch.

– A mój sąsiad ma stado krów! – mówi Polak. – Spraw, aby mu te krowy wyzdychały!

Niegdyś podsłuchałem w tramwaju dwie panie, które plotkowały o swojej przyjaciółce: „Ona jest naprawdę ładna. Nie, jest urocza, tak bardzo piękna, że czasem to boli”. Nie szczędzono też krytyki trójce laureatów Nagrody Nobla: Oldze Tokarczuk, Czesławowi Miłoszowi i Wisławie Szymborskiej, którzy nie wpisywali się w narrację rządową. „Zawiść człowieka do człowieka” w charakterze Polaków odnotował w eseju Kundlizm Melchior Wańkowicz. „Polega ona na nienawidzeniu szczęścia u innych ludzi – powiedział kiedyś św. Augustyn z Hippony. – Ta przywara jest prawdziwie diabelska; ponieważ kiedy złośliwość cieszy się cudzym nieszczęściem, zawiść boleje nad cudzym szczęściem”.

Takie silne uczucie niechęci do kogoś z powodu jego sukcesów i powodzenia, których samemu nie można by było osiągnąć, nie jest jednak tylko naszą narodową przywarą, wywodzącą się z mentalności narzekactwa, braku zaufania i krytycyzmu czy poczucia gorszości. Zawsze w ludzkiej egzystencji było obecne coś takiego, że największą przyjemność ludziom sprawiało to, iż komuś powinęła się noga. To taki podatek od niedołęstwa wymierzany samemu sobie. Ojciec Zbigniew Frankowski, paulin, w swej publikacji Zawiść pisze, że człowiek nie jest wolny od zawiści, bez względu na miejsce, czas i środowisko, w którym się znajduje. Rzeczywiście, dobrze znamy to uczucie. Pojawia się wszędzie, chociaż sami się do tego nie przyznajemy, bo jest nam wstyd z tego powodu.

Reklama

W opowieści Gra anioła hiszpańskiego pisarza Carlosa Ruiza Zafóna przeczytałem: „Zawiść jest religią przeciętniaków. Umacnia ich, łagodzi gryzące niepokoje, a wreszcie pożera duszę i pozwala usprawiedliwiać nikczemność i zazdrość do tego stopnia, iż zaczynają je uważać za cnoty, przekonani, że bramy raju staną otworem tylko przed takimi jak oni – kreatury, po których zostają jedynie żałosne próby pomniejszania zasług innych i wykluczenia albo, jeśli to możliwe, zniszczenia tych, którzy samym swoim istnieniem i byciem tym, kim są, obnażają ubóstwo ich ducha, umysłu i charakteru. Błogosławiony ten, którego obszczekują kretyni, bo nie do nich należeć będzie jego dusza. Amen”.

Zawiść ma czasami takie same znaczenie co zazdrość; uczucia te są bliskimi krewnymi połączonymi przez uraz psychiczny i emocjonalny, przeplatający się z kruchością tożsamości osób o niskim poczuciu własnej wartości. Historycznie rzecz biorąc, filozofowie klasyfikowali tę uniwersalną, niewidzialną namiętność, złość i urazy jako występek, grzech – w każdym razie jako niszczące doświadczenie, a zatem pod każdym względem negatywne, będące objawem słabości człowieka. Większość z nas, zmuszona do ciągłej konfrontacji, rozczarowana niespełnionymi marzeniami i aspiracjami, rzadko jest zadowolona z własnego losu. Wielu, psując sobie dobry humor, doświadczyło zazdrości w różnych odcieniach i sytuacjach, patrzyło zawistnym okiem a to na czyjąś lepszą posadę, a to ładniejszy samochód czy sukces zawodowy. Są i takie indywidua, którym nie wystarcza to, że odniosą sukces. Wylewają swoją pogardę na innych, którzy muszą ponieść klęskę. Zrozumiałe, że nie wszyscy jesteśmy draniami gotowymi cieszyć się przegraną innych, jednak zazdrość, mała lub duża, zawsze nieuchronnie będzie dla nas źródłem frustracji, poniżenia, porażki. Czy warto?

2023-05-10 08:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekcja Konfucjusza

Konfucjusz w szacunku do osób sędziwych widział rdzeń człowieczeństwa, cechę zapewniającą godność całej ludzkości.

Ktoś powiedział, że ludzie niewrażliwi sprawiają, iż inni czują się źle, a ci, którzy są zbyt wrażliwi, mają się również markotnie. I tak się dzieje, kiedy obserwuje się wszechobecną nieczułość, dystans i brak zainteresowania drugą osobą albo obojętność na ludzką krzywdę. Wprawdzie Kościół uczy gotowości do pomagania czy otwartości na drugiego człowieka, ale do kościołów nie wszyscy chodzą.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Rady Stałej KEP po obradach o bieżących sprawach Kościoła w Polsce

2024-05-02 20:07

[ TEMATY ]

komunikat

Rada Stała KEP

Episkopat Flickr

Lekcje religii w szkołach, aktualny stan przygotowań do wdrożenia standardów ochrony małoletnich przed przemocą w placówkach kościelnych, ochrona życia ludzkiego oraz eskalacja działań wojennych za wschodnią granicą i w Ziemi Świętej były głównymi tematami spotkania Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi obradowali 2 maja, w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, na Jasnej Górze.

Publikujemy pełny tekst komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję