Mowa o panu Andrzeju Nowakowskim, który 50 lat temu rozpoczął pracę organisty w kościele św. Jakuba Apostoła w Piotrkowie Trybunalskim. Zmieniali się kapłani i pokolenia wiernych, a on codziennie i sumiennie przychodzi, by swoim darem służyć ludziom, lepiej i głębiej przeżyć liturgię.
Z szacunku dla liturgii
Jak sam wspomina: – Wszystko zaczęło się niepozornie, urodziłem się w Błogiem Rządowym koło Sulejowa i po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął naukę w Salezjańskiej Szkole Organistowskiej w Przemyślu, która powstała z inicjatyw św. bp. Józefa Pelczara. Tam nas uczono szacunku do liturgii i tego, kto ją sprawuję, a należy zaznaczyć, że wtedy liturgia była sprawowana w języku łacińskim. Nauka gry i śpiewu chorału gregoriańskiego, była czymś niebywale wymagającym, ale też wznosiła naszego ducha na wyżyny sakralności. Do dziś pamiętam stałe części Mszy św., z których musiałem zdać egzamin. I dodaje: – To były piękne czasy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Być bliżej domu
W piotrkowskiej farze rozpoczął pracę w 1973 r., mając 10 lat doświadczenia jako organista w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Opolu. – Wróciłem do Piotrkowa Trybunalskiego, ponieważ miałem tu lepsze warunki życia i pracy, a ponadto byłem bliżej rodzinnego domu. W tamtym okresie pracowało w parafii św. Jakuba dwóch organistów, bo obowiązków było dużo więcej niż teraz. Piotrkowianie oraz ludzie z pobliskich miejscowość, którzy pracowali w mieście, przychodzili bardzo licznie do kościoła na nabożeństwa. Teraz nasza Fara świeci pustkami, a kiedyś, była wypełniona po brzegi. Czasy się zmieniły, liturgia i muzyka się zmieniła, i ludzie też się zmienili. Dawniej ludzie byli pobożni i naprawdę kochali Boga, a dziś się jakoś pogubili – rozpamiętuje pan Andrzej.
Szlachetny i oddany
Z wielką dumą o posłudze emerytowanego organisty mówią wierni i księża z parafii. – Pan Andrzej jest bardzo szlachetnym i oddanym parafianinem. Pomimo tego że jest już na emeryturze, a ostatnio również doświadczony chorobą, codziennie przychodzi i gra podczas liturgii. Nie tylko mnie, ale i innych parafian buduje swoją postawą, dobrocią i prostotą. Bardzo mi zależało na tym, by jego zasługi dla wiernych z Piotrkowa zostały zauważone przez Kościół, dlatego poprosiłem abp. Grzegorza Rysia o nadanie mu należnego odznaczenia i tak się stało. Pan Andrzej został uhonorowany Srebrnym Krzyżem Archidiecezji Łódzkiej – mówi ks. Grzegorz Gogol, proboszcz piotrkowskiej Fary.