Reklama

Niedziela Świdnicka

Bielawskie uwielbienie

To miało być kameralne spotkanie z bielawskim franciszkaninem w parafialnej salce dla dziesięciu osób, a zrodziło się z tego wielkie uwielbienie z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie.

Niedziela świdnicka 32/2023, str. I

[ TEMATY ]

Bielawa

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Modlitewne spotkanie przyciągnęło wiele osób, także spoza bielawskiej parafii

Modlitewne spotkanie przyciągnęło wiele osób, także spoza bielawskiej parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do miejscowego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 22 lipca przyszło kilkuset wiernych, którzy chcieli doświadczyć działania Pana Boga. – To dzisiejsze spotkanie nie było jakoś wyjątkowo planowane. W trakcie koleżeńskiej rozmowy z Dominikiem Ostrowskim – liderem bielawskiej wspólnoty Przyjaciół Oblubieńca, zrodził się pomysł, aby uczynić coś dobrego w parafii naszego dzieciństwa i młodości. Pomyślałem, że może spotkamy się w salce, przyjdzie dziesięć osób i będzie dobrze. Okazało się, że Pan Bóg zgromadził nas o wiele więcej, ponieważ chce budować z nami ojcowską relację – powiedział o. Andrzej Brzeziński.

Zaczyna się od przebaczenia

– Modlitwa o uzdrowienie związana jest z wiarą w to, że Jezus chce nas uzdrawiać. Powinniśmy pytać innych, zwłaszcza chorych, czy chcą, abyśmy się za nich modlili. I choć możemy nie zobaczyć na własne oczy, czy coś wielkiego się wydarzy, czy Pan Bóg uzdrowi czy nie, to mamy być odważni i nie bać się takiej modlitwy – zachęcał franciszkanin konwentualny, podając przykłady z własnego doświadczenia, jak Pan Bóg uzdrawiał ludzi, nad którymi osobiście modlił się zakonnik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jednak nie wszystko do końca rozumiałem, ponieważ przychodzili do mnie ludzie, mówiąc, że ból po kilku dniach wrócił. Dlatego szukałem, pytałem, jak to jest? I dowiedziałem się, że niektóre źródła bólu mają przyczynę duchową. Jakieś nieprzebaczone sprawy czy duchowe zranienia wpływają na nasz układ nerwowy i nasze ciało, ponieważ jesteśmy połączonymi naczyniami. Jesteśmy psychofizyczni i duchowi. I tak się uczyłem, że proces uzdrowienia należy zacząć od sfery duchowej, zwłaszcza od przebaczenia – wyjaśnił, dodając, że modlitwa sama w sobie nie jest celem, ale jest środkiem do nawiązania głębszej relacji z Bogiem.

Reklama

Spotkaniu towarzyszyła diakonia muzyczna złożona z członków wspólnot z Kudowy, Kłodzka i Bielawy. Po wygłoszonej konferencji każdy mógł podejść do o. Andrzeja, aby się nad nim pomodlił, ale także wierni wychodzili z ławek i modlili się za siebie nawzajem.

Kim jest o. Andrzej?

Ojciec Andrzej Brzeziński jest rodem z tej właśnie parafii i blisko 30 lat temu wstąpił do zakonu franciszkanów konwentualnych w Krakowie. Po studiach i przyjęciu święceń kapłańskich w 2002 r. pracował w Przemyślu, a następnie pojechał na misje do Uzbekistanu, tam nauczył się mówić po rosyjsku i przebywał z ludźmi, którzy nie wiedzieli za dużo ani o Bogu, ani o chrześcijaństwie. Następnie skierowany został na placówkę w Stanach Zjednoczonych, tam uczył się języka angielskiego. Przez cztery lata pracował w Waszyngtonie z młodzieżą studencką i był jednym z duszpasterzy akademickich. Na prośbę przełożonych zakonnych aktualnie pracuje z franciszkańskimi seminarzystami w San Antonio w Teksasie. Jak tylko ma możliwość i czas, przyjeżdża do Bielawy, aby odpocząć i odwiedzić dom rodzinny.

2023-08-01 08:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bielawa/Nowa Ruda-Słupiec. Nie zapomnę o Tobie - Dzień Pierwszej Komunii

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Bielawa

Nowa Ruda ‑ Słupiec

bp Adam Bałabuch

ks. Stanisław Chomiak

Stanisław Bałabuch

Bp Adam Bałabuch kropi dzieci wodą święconą

Bp Adam Bałabuch kropi dzieci wodą święconą

O wdzięczności, która jest drogą do zbawienia i pamięci, która podtrzymuje relacje z Bogiem, mówili duchowni podczas pierwszokomunijnych uroczystości.

W Bielawie do wdzięczności nawiązał ks. prał. Stanisław Chomiak, przytaczając legendę o niezapominajce, która pierwotnie skromna, bezbarwna i bezwonna, poprosiła Pana Boga, aby uczynił ją piękniejszą. I tak się stało i jest do dzisiaj. – Kiedy będziecie na łące, warto wpatrywać się w ten kwiat, bo można czasem usłyszeć jak pięknie mówi. Za to, że uczyniłeś mnie piękną - nie zapomnę o Tobie. Za to, że świeci słońce - nie zapomnę o Tobie. Za to, że kochają mnie ludzie - nie zapomnę o Tobie. Za wszystko, co dla mnie zrobiłeś - nie zapomnę o Tobie. Jestem twoją niezapominajką – opowiadał proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP, zachęcając do wypowiedzenia podobnych słów Panu Jezusowi. – Za to, że mnie stworzyłeś, że jesteśmy tacy piękni, za dzisiejszy dzień i kolejne w moim życiu – nie zapomnę o Tobie Panie Jezu – przekonywał dzieci, życząc, aby stały się takimi Bożymi niezapominajkami.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję