Reklama

Niedziela Małopolska

5 grudnia – Międzynarodowy Dzień Wolontariusza

Czują się posłani

Jedna z pacjentek powiedziała: „Nie mam sił na rozmowę, ale pobądź przy mnie i mnie tylko przytul”– wspomina Monika.

Niedziela małopolska 49/2023, str. IV

[ TEMATY ]

wolontariat

Archiwum fundacji

Wolontariuszy wyróżniają uśmiech i żółte koszulki z logo fundacji

Wolontariuszy wyróżniają uśmiech i żółte koszulki z logo fundacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rozmowie z Niedzielą posługujący z Fundacji „Dobrze, Że Jesteś” dzielą się swoimi przemyśleniami. To jedyna w Polsce organizacja, której wolontariusze każdego dnia niosą pomoc chorym na raka. Tylko w Krakowie przy łóżkach onkologicznie i hematologicznie chorych posługuje prawie 40 osób: w Szpitalu Uniwersyteckim na Oddziale Hematologii, ul. Macieja Jakubowskiego 2 oraz w Specjalistycznym Szpitalu im. Ludwika Rydygiera na Oddziale Hematologii oraz Oddziale Radioterapii.

Ocierać łzy

Wszyscy wolontariusze przechodzą szkolenie i choć każdy trafił na wolontariat inną drogą, to na pewnym etapie swojego życia musieli odkryć chęć i pasję do służenia ludziom. Szymon Szmigielski, pracuje w branży IT, chorym posługuje od pół roku. Swoją motywację wyjaśnia: – Sam dwa lata temu wygrałem walkę z nowotworem, zacząłem życie na nowo i chcę pomagać innym, którzy z taką chorobą walczą. Nasza fundacja jest mi najbliższa, bo posługuje w tym samym szpitalu, w którym się leczyłem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mirosław Jankiewicz, od 4 lat przy łóżkach chorych, zawodowo jest związany z budownictwem. Wspomina swoje początki: – Chciałem wyjść do ludzi i szukałem takiej organizacji, gdzie mógłbym pomagać innym. Znalazłem ogłoszenie i wiedziałem, że będzie to dla mnie wyzwaniem. I choć pamiętam, że miałem wątpliwości, czy się nadaję, to ostatecznie okazało się, że to jest to.

Reklama

Studentka psychologii Jadwiga Stopka, na koncie posiada dwa lata posługi, opowiada: – Kiedy byłam dzieckiem, w szpitalu miałam chorą mamę, leżała właśnie na hematologii. Wiem, że w życiu nic się nie dzieje przypadkowo i to, że miałam trafić do tego samego szpitala, na ten sam oddział co mama, mimo że już jako wolontariuszka, to było to dla mnie bardzo ważne doświadczenie, które pomogło mi pogodzić się z wcześniejszą traumą… Szukałam fundacji, gdzie mogę doskonalić umiejętności, które zdobywam na studiach. Żadna inna organizacja nie miała aż tak bezpośredniego kontaktu z pacjentem. Od razu poczułam, że to jest to. Dla mnie to jest bardzo leczące.

Monika Poznańska, menedżer korporacji, terapeuta, specjalista do spraw kryzysu, w trakcie certyfikacji logoterapeutycznej oraz świecki asystent duchowy, posługuje w Szpitalu im Ludwika Rydygiera: – Posługuję już ponad 4 lata w szpitalu. Pamiętam swoją rekrutację, usłyszałam słowa: „To nie jest hospicjum, tu jest szpital, tu wciąż toczy się walka o życie”. I wiedziałam, że zostanę, że jest to dla mnie.

Dlaczego są wolontariuszami?

Na pytanie, dlaczego posługują, nie ma jednej odpowiedzi. – To wewnętrzna potrzeba – mówi Szymek. Jadzia cytuje Wisławę Szymborską: – „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Monika na pytanie, dlaczego została wolontariuszem, odpowiada krótko: – List do Galatów św. Pawła i wymienia cytat: „Jeden drugiego brzemiona noście”. Mirek wyjaśnia: – Dla mnie największą wartością jest spędzanie czasu z drugim, potrzebującym człowiekiem.

Wszyscy są zgodni, że czują się posłani do ludzi właśnie w tym miejscu.

Otworzyć niebo nadziei

Reklama

Wolontariusze noszą żółte koszulki z logo fundacji, to ich odróżnia od personelu. Monika dzieli się najcięższym i najtrudniejszym wspomnieniem: – Dla mnie było to towarzyszenie w chorobie pacjentce i trwanie przy jej śmierci w czerwcu tego roku. Byłam przy niej do samego końca, ona młoda 33 lata, miała 5-letniego synka. Była dla mnie jak rodzina i bardzo się przyjaźniłyśmy. Niosłam jej wsparcie psychologiczne i duchowe i jestem wdzięczna, że mogłam jej towarzyszyć przy przejściu do tego lepszego świata.

Moi rozmówcy wszyscy bardzo przeżyli moment, kiedy była pandemia i nie mogli pełnić swojej posługi wolontariuszy. Ponieważ odwiedziny pacjentów stają się częścią życia, było to dla nich trudnym doświadczeniem.

Pomagać mimo wszystko

Szymek wspomina, że jeden z jego pacjentów powiedział, że on ciągle się czegoś uczy…, a obecnie uczy się umierać i te słowa cały czas pamięta. Wolontariusz podsumowuje, że taka posługa zmienia priorytety i uświadamia, co jest naprawdę w życiu ważne. Mirek uśmiecha się: – To jest część mojej drogi życiowej, wolontariat daje mi dużo radości, a jako chrześcijanin czuję się tutaj spełniony i wiem, że jest to dla mnie odpowiednie miejsce. Jadzia zaznacza: – Pacjenci inspirują mnie do tego, aby podejmować nowe wyzwania, skoro oni dali radę, to czemu ja się boję spróbować?

– W życiu trzeba mieć poczucie sensu, jak mawia Wiktor Frank, czyli przekraczać siebie – mówi Monika i wyjaśnia: – Zawsze lubiłam pomagać innym, więc to robię! Zauważyłam, jak system pomocowy jest ubogi, potraktowałam to jako moją drogę, jako poczucie sensu. Zaznaczam, że to działa w obie strony: daję swój czas i pomoc, i sama uczę się pokory, i tak naprawdę życia.

Jak realnie wygląda ich praca? Pytają, jak się czują chorzy, o czym czytają książkę, co oglądają lub czym się interesują. Nawiązują rozmowę, szanując te osoby, które bardzo źle się czują i nie chcą towarzystwa.

Monika wspomina: – Pamiętam panią, która nie była w stanie rozmawiać. Miała tak pokłutą od kroplówek rękę, że nie była też w stanie napić się herbaty. Moja pomoc polegała wtedy na tym, żeby wziąć słomkę i pomóc jej ugasić pragnienie. Inna z pacjentek powiedziała: „Nie mam sił na rozmowę, ale pobądź przy mnie i mnie tylko przytul”.

Jak zachęcić potencjalnych kandydatów na wolontariuszy? Szymek radzi poprzez własny przykład, nie namawiać, ani nie zmuszać. Mirek dopowiada, żeby chętni się nie bali, bo warto przyjść, sprawdzić się i spróbować! Każdy, kto chce czegoś więcej dowiedzieć się o pracy wolontariusza, może wejść na stronę: www.dobrzezejestes.pl/to-co-wolontariusz-wiedziec-powinien/.

2023-11-28 12:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Trójwsi jest Bosko

[ TEMATY ]

wolontariat

wakacje

Marta Kempińska

1. Podziękowania dla zasłużonych wolontariuszy.

1. Podziękowania dla zasłużonych wolontariuszy.

Wolontariusze udowadniają, że dzieci z Trójwsi mogą doświadczać wiele radości i wspaniale się bawić na wzór Oratorium św. Jana Bosko.

Na terenie Trójwsi Beskidzkiej w lipcu odbyła się akcja wakacyjna pt. „W Trójwsi jest Bosko” realizowana w ramach nowego projektu Fundacji Jest Bosko pt.: „Hej dzieci – wyjdźcie z sieci”. Młodzi ludzie przez cały tydzień spotykali się w 3 miejscach: budynku dawnego gimnazjum w Istebnej, Szkole Podstawowej nr 1 w Jaworzynce Centrum i Szkole Podstawowej nr 1 w Koniakowie. Fundacja przygotowała dla nich szereg atrakcji i różnych niespodzianek. W ten sposób chce, żeby dzieci mogły spędzać czas wśród swoich rówieśników, w oderwaniu od telefonu czy Internetu.
CZYTAJ DALEJ

Poruszające świadectwa śmierci Jana Pawła II

W kolejną rocznicę przejścia Jana Pawła II do Domu Ojca publikujemy świadectwa osób, które były obecne wówczas w apartamentach papieskich: ks. prof. Tadeusza Stycznia, kard. Stanisława Dziwisza i dr. Renato Buzzonetti, papieskiego lekarza:

W momencie kiedy Ojciec Święty skonał, dostrzegłem niezwykły kontrast. Jeszcze niedawno ten niezwykły ból na jego twarzy. To skrępowanie przyrządami, które miały pomóc przedłużyć mu życie. On, który widzi swoją wierność Ojcu przez to, że służy, ale służąc ma prawo, żeby mu nie skracać drogi cierpienia do Ojca. Byłem świadkiem, jak podnosił ręce skowane. Czy nie prosił Ojca: bo jeśli to jest rzeczywiście dość, to chyba niech moi opiekunowie - jacy dobrzy, byłem tego świadkiem - rozumieją i to, że ja mam prawo oddać życie, a nie zatrzymywać życie, że Ty jesteś tym, który rozstrzyga. I te ręce, które oglądał cierpiący Papież i wysoko podnosił, jak gdyby wołał .
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Rada Apostolstwa Świeckich o współpracy między liderami i języku w Kościele

2025-04-01 19:20

[ TEMATY ]

spotkanie

KEP

Apostolstwo Świeckich

BP KEP/flickr.com

O pilnej potrzebie budowania relacji pomiędzy odpowiedzialnymi za różne dzieła i wspólnoty w Kościele lokalnym - którymi są zarówno duchowni jak i świeccy - mówiono dziś na spotkaniu Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich. Podczas obrad, które odbyły się w Warszawie, wskazywano też na konieczność stosowania w Kościele języka mniej hermetycznego i lepiej dostosowanego do potrzeb współczesnych odbiorców.

Było to pierwsze spotkanie Rady po mianowaniu nowego składu tego gremium podczas obrad Episkopatu w połowie marca. Obecnie Rada, której przewodniczy bp Grzegorz Suchodolski, liczy 18 członków.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję