Reklama

W diecezjach

Abp Ozorowski żegna symbole ŚDM: to były dni promienia światła

„To były dni promienia światła, którego źródłem jest męka i śmierć Chrystusa. Wszędzie tam gdzie przechodziły te znaki, światło wstępowało w serca ludzkie, gdyż to Chrystus jest Światłem niezachodzącym” - tymi słowami abp Edward Ozorowski pożegnał Krzyż Światowych Dni Młodzieży, który 27 czerwca razem z Ikoną Matki Bożej „Salus Populi Romani” rozpoczął peregrynację po archidiecezji białostockiej. 11 lipca przed zakończeniem peregrynacji i przekazaniem Symboli ŚDM delegacji z diecezji łomżyńskiej krzyż i ikona Matki Bożej nawiedzą prawosławną katedrę pw. św. Mikołaja.

[ TEMATY ]

Białystok

ŚDM w Krakowie

Henryk Borawski / pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita białostocki, przypominając w homilii przebieg peregrynacji podkreślał: „Krzyż ten wędrował przez wioski i miasta, zaglądał do ludzi chorych i ich pocieszał, ale także do zdrowych przypominając im, że jeśli ich droga życia wiedzie przez krzyż, to z pewnością dojdą do chwały zmartwychwstania. Wszędzie przyjmowany był ze zrozumieniem, szacunkiem i adoracją” - mówił.

„Krzyż nie jest sakramentem. Jego oddziaływanie jest inne, ale od samego początku doznawał on ogromnego szacunku. Gdy ludzie brali do ręki krzyż, czerpali odwagę, by swoje życie złożyć Bogu w ofierze” – wyjaśniał abp Ozorowski, przywołując męczenników z historii chrześcijaństwa i z czasów współczesnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hierarcha zachęcał, aby nie bać się krzyża i nie wstydzić się go. Przypominając słowa św. Pawła, mówił o krzyżu, że dziś, tak jak niegdyś, dla wielu jest zgorszeniem, a dla innych głupstwem, zarówno w świecie, jak i w Polsce. Przestrzegał przed budowaniem przyszłości na złudnych ideologiach, a nie na trwałym fundamencie, jakim jest krzyż Chrystusa.

Reklama

„Chrystus jest naszym Światłem i naszą Nadzieją, a te znaki starają się nam o tym przypominać. Wieńcząc dziś wędrówkę krzyża po naszej archidiecezji miejmy pewność, że czcząc go przejdziemy zwycięsko przez życie” – podkreślał arcybiskup.

Uroczystą Mszę św. koncelebrowali bp senior Stanisław Szymecki, bp Henryk Ciereszko oraz kilkudziesięciu kapłanów. Na pożegnalne nabożeństwo do archikatedry przybyli liczni wierni. O godz. 20.00 przed archikatedrą rozpoczęło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej z Symbolami Światowych Dni Młodzieży. Przeszła ona ul Rynek Kościuszki i Lipową do kościoła pw. św. Rocha. Po powrocie do archikatedry rozpoczęło się modlitewne czuwanie, które potrwa do godz. 24.00.

w sobotę od wczesnych godzin porannych trwa tam modlitewne czuwanie przy krzyżu. O godz. 16.30 nastąpi procesyjne przejście ze znakami ŚDM z archikatedry białostockiej do katedry prawosławnej św. Mikołaja, gdzie pozostaną one do godz. 20.00. Po powrocie na plac przed archikatedra zostaną one przekazane delegacji z diecezji łomżyńskiej.

W czasie peregrynacji trwającej od 27 czerwca symbole Światowych Dni Młodzieży nawiedziły 56 parafii archidiecezji białostockiej, 7 szpitali, 2 domy pomocy społecznej, areszty śledczy i więzienny, hospicjum, dom dla bezdomnych, dom księży emerytów i dom abp Stanisława Szymeckiego. Nad całością czuwał ks. Rafał Arciszewski, archidiecezjalny koordynator ŚDM oraz ok. 70 wolontariuszy.

2015-07-11 09:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Myśli globalnie, działa lokalnie

Niedziela Plus 5/2024, str. II

[ TEMATY ]

Białystok

Jakub Szewczyk

Mamy coś więcej niż ławeczkę przed sklepem, do której ciągną turyści chcący zobaczyć znane z pewnego serialu miejsce – opowiada burmistrz Supraśla dr Radosław Dobrowolski.

Adam Szewczyk: W czym tkwi sekret, że miasto z 500-letnią historią do dziś zachowało swoje dawne klimaty?

Radosław Dobrowolski: W znacznej mierze wiąże się to z jego homogenicznym środowiskiem, z tym, że mieszkamy tu od wieków. Nawet ci, którzy po wojnie przybyli do tego miasta i zasiedlili domy poniemieckie czy pożydowskie, weszli w owo socjum Supraśla. Stara, zabytkowa tkanka architektoniczna pamięta tu czasy powstania styczniowego. Kolejni osadnicy już u schyłku XIX wieku dopasowywali się architektonicznie do panującego stylu. Na niepowtarzalny klimat Supraśla z pewnością wpływa także klasztorna tradycja miasta. Przykładowo w XVIII wieku drukowano tu opery włoskiego librecisty Pietra Antonia Domenica Trapassiego, bardziej znanego pod pseudonimem Metastasio. Od 17 września 2023 r. mamy festiwal Metastasio bez granic, bazujący na jego dorobku oraz, ogólnie, na drukarskim dorobku miasta.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję