Reklama

Wiara

Nauczycielka pobożności

Chodzi o taką pobożność, która pozwala uczynić z całego swojego życia „kult należny Bogu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież Paweł VI w adhortacji apostolskiej Marialis cultus, po przedstawieniu różnych sposobów oddawania głębokiej czci Bogu przez Maryję, podkreśla, że z tej racji powinna być Ona widziana przez wierzących jako „Nauczycielka pobożności” (n. 21). Chodzi o taką pobożność, która pozwala uczynić z całego swojego życia „kult należny Bogu, a z samej czci zadanie swego życia”. Maryja jest Tą, która spełnia bardzo ważną funkcję w życiu chrześcijanina w jego relacji do Boga, ponieważ pokazuje, w jaki sposób stawać na co dzień po stronie Boga, poucza też, jak należy rozumieć pojęcie pobożności. Pobożny to ten, kto chce i umie zdecydowanie opowiadać się za Bogiem w wydarzeniach swojego życia i jest do tego przygotowany wewnętrznie. Pobożność to nie tylko zestaw pewnych praktyk, które się wypełnia w ramach wiary i które są, oczywiście, ważne, ale to przede wszystkim duch, z którego czerpią te praktyki, aby potem, gdy zostaną odpowiednio przeżyte i wyrażone, kształtować całe życie chrześcijańskie.

Reklama

Maryja, a nawet sam Pan Jezus przyjęli praktyki religijności starotestamentalnej i na nich opierali swoje życie religijne i duchowe, czego wiele dowodów znajdujemy w Ewangeliach. W przypadku Maryi to Jej wiara była wewnętrzną mocą, która tym praktykom nadawała głęboki sens duchowy. Praktyki religijne dla Jezusa stały się przygotowaniem duchowym do wypełnienia Jego misji zbawczej opartej na posłuszeństwie Ojcu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież Paweł VI zwraca uwagę, że w przypadku Maryi tym, co szczególnie wybija się w Jej praktykowaniu religijnym, jest traktowanie życia jako „ofiary składanej Bogu”. Aby ta ofiara była rzeczywiście aktem religijnym – aktem pobożności, konieczne jest oparcie jej na posłuszeństwie. Maryjne wyznanie: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38), dobitnie podkreśla, że w życiu Maryi posłuszeństwo wiary jest naczelną zasadą Jej życia duchowego i Jej pobożności, która przenika wszystkie jej formy i wymiary.

Posłuszeństwo Maryi zbliża Ją duchowo do samego Chrystusa. Swoim wyznaniem, którym przez anioła Gabriela odpowiedziała samemu Bogu, okazała przede wszystkim posłuszeństwo przyzwalające na Jego działanie w Niej. Swoim wyznaniem uprzedziła Ona zarazem to, czego Chrystus nauczał swoich uczniów i co włączył do próśb modlitwy, którą mają kierować do Ojca: „Bądź wola Twoja” (por. Mt 6, 10). W ten sposób Paweł VI ukazuje nie tylko, na czym polegała prawdziwa więź Maryi z Synem, ale także na czym polega każda autentyczna relacja człowieka z Bogiem. Jest się wierzącym i jest się posłusznym Bogu albo jest się nieposłusznym Bogu i nie jest się wierzącym.

Z tej racji posłuszeństwo wiary Maryi, Jej przyzwolenie na działanie Boże w Niej, jest „dla wszystkich chrześcijan pouczeniem i przykładem”. Nawiązując do św. Ambrożego, papież przywołuje jego znamienne wezwanie płynące z jego doświadczenia: „Oby w każdym był duch Maryi, by uwielbiał Boga, oby w każdym był duch, by radował się w Bogu”. Ostatecznie chodzi więc o głębokie zjednoczenie z duchem Maryi, o to, by dać się tym duchem przeniknąć. Takie doświadczenie jest znane wielkim mistykom, ale nie powinno być obce także zwykłemu chrześcijaninowi. Dzięki takiemu przenikaniu się ducha ludzkiego i ducha Maryi dokonuje się odpowiednia przemiana życia człowieka wierzącego, a jego czyny nabierają nowej mocy.

2024-04-09 14:22

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maj jak Matka Miłosierdzia

Niedziela rzeszowska 18/2015, str. 1

[ TEMATY ]

Matka Boża

majówka

Ks. T. Nowak

Kapliczka przy ul. H. Sienkiewicza w Rzeszowie

Kapliczka przy ul. H. Sienkiewicza w Rzeszowie
Przed nami miesiąc, w którym kwitną tulipany, niezapominajki i konwalie. Miesiąc, w którym sady zdobią kwitnące jabłonie. Tu i ówdzie można spotkać motyle i chrabąszcze. Nazwa „maj” pochodzi od łacińskiego określenia jednego z miesięcy – maius. Rzymianie nazwali tak miesiąc od rzymskiej bogini Mai, czyli matki. W języku polskim określenie „maić” oznacza tyle samo co stroić. Nieprzypadkowo, staropolska nazwa maja brzmiała „trawień”. Stroi się ziemia w trawy, kwiaty, owoce i liście. Stroi się nie tylko na poziomie natury. Wszak wszechświat to nie tylko przyroda. Wszechświat to, obok natury, także kultura. Wszechświat to także niedostępny zmysłom porządek duchowy. Ktoś, kto patrzy na świat oczami wiary, obok motyli i chrabąszczy, widzi aniołów. A w niebie cherubini i serafini z wszystkimi świętymi nieustannie wielbią Stwórcę i Odkupiciela. W maju, bardziej niż w innych miesiącach, wszechświat chlubi się postacią Maryi – Matki Bożej. W diecezji rzeszowskiej Jej osoba zostanie szczególnie zauważona przez kolejną już koronację cudownego wizerunku Najświętszej Maryi Panny. Na 30 maja zaplanowano koronację obrazu Matki Bożej w Głogowie Małopolskim, gdzie od końca XVII wieku jest czczona jako „Uzdrowienie chorych”. Wobec licznych zmagań ludzkich z chorobami ciała i duszy będzie to przypomnienie o potrzebie zaufania Panu Bogu w każdej sytuacji. Wcześniej czeka nas ważne dla całego państwa i narodu wydarzenie – wybory prezydenckie. Przy okazji wyborów zawsze pojawiają się nowe oczekiwania i nadzieje. I choć nie żyjemy w czasach niewoli, aktualne są słowa prymasa Królestwa Polskiego Jana Pawła Woronicza. W 1818 r. wygłaszał mowę pogrzebową nad trumną Tadeusza Kościuszki w katedrze wawelskiej. Wspominając nadzieję pokładaną w Napoleonie, mówił: „Wzniósł się więc ogromny kolos potęgi, nadziejami naszymi rozdęty. Jeszcześmy się nie obejrzeli, a już go nie było (...) Kiedy więc i to nie pomogło, cóż nam zostaje? Oto oprzeć się na prawdzie doświadczonej (...): Rada Pańska trwa na wieki. (...) Tysiąc blisko lat dobiega, jak się to na ojcach naszych iściło, a pokolenia pokoleniom podawały skutki tej prawdy: Błogosławiony naród, którego Bóg jest Panem”. Zmieniają się prezydenci, premierzy, posłowie, ministrowie. Wraz z nimi zmienia się prawo, uchwały i ustawy. Mimo to mamy trwały punkt odniesienia, gwarancję stabilności, niezmienne prawo: Boga, który jest naszym Panem. Maryję, która przez uczestnictwo w królewskiej godności Jezusa Chrystusa jest naszą Królową, Matką, Panną, Gwiazdą, Pocieszycielką. W tym roku do licznych tytułów Matki Bożej zawartych w Litanii Loretańskiej, po raz pierwszy na majówce, po wezwaniu: „Matko Łaski Bożej”, dodamy określenie: „Matko Miłosierdzia”. W poczuciu miłości, opieki, przebaczenia i miłosierdzia, jakie płyną od Boga i Matki Bożej, patrzmy na naturę i kulturę. Na to, co widzialne i niewidzialne. Na człowieka i wszystkie jego troski.
CZYTAJ DALEJ

Święta Faustyna. Ciche serce wielkiej misji

2025-04-09 17:28

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Nie miała wykształcenia. Nie miała znajomości. Co oczywiste, nie miała smartfona, zasięgów w mediach społecznościowych czy po prostu platformy, dzięki której przebiłaby się ze swoim przekazem. A jednak. To właśnie jej - Helenie Kowalskiej, prostej dziewczynie z ziemi łęczyckiej, późniejszej siostrze Faustynie, Jezus powierzył jedną z najważniejszych misji XX wieku. Misję Bożego Miłosierdzia.

Już 26 kwietnia odbędzie się wielkie wydarzenie artystyczno-modlitewne Symfonia Miłosierdzia. Z nowoczesnej sceny usytuowanej niedaleko Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach popłynie na świat w 16 językach utwór, wykonywany przez około 200 artystów, w pełni złożony ze słów siostry Faustyny i sławiący Boże Miłosierdzie. Będzie to nie tylko modlitwa o Miłosierdzie, ale też wielkie wołanie o pokój, które za pośrednictwem telemostu jednocześnie będzie płynąć z sześciu kontynentów.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas podczas Mszy w rocznicę katastrofy smoleńskiej: To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości

2025-04-10 20:43

[ TEMATY ]

Warszawa

Abp Adrian Galbas

rocznica katastrofy

PAP/Radek Pietruszka

“Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości” - mówił abp Adrian Galbas, który przewodniczył Mszy o pokój, w rocznicę zbrodni katyńskiej i 15 rocznicę katastrofy smoleńskiej. W liturgii udział wziął prezydent Andrzej Duda z małżonką.

- Dziś czujemy się duchowo związani z ofiarami ludobójstwa Katynia i z ofiarami katastrofy lotniczej spod Smoleńska. To nie śmierć rozdziela ludzi, ale brak pamięci i brak miłości. „W cierpieniu jesteśmy najbardziej sobą, pisał ks. Józef Tischner. Tam się kończy polityka, a zaczyna człowiek.” Byłem parę lat temu na cmentarzu w Katyniu, a potem pojechałem na miejsce lotniczej katastrofy. To było jedno z tych zdarzeń, które wbiły się w moje serce i w moją pamięć w sposób głęboki i niezatarty. Nie chcą stamtąd wyjść - mówił w kazaniu abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję