Jak podaje portal Medycyna Praktyczna, te zmiany mogą być poprzedzone objawami zwiastunowymi, takimi jak ból – czasem uczucie pieczenia lub mrowienia – w obrębie obszaru skóry, na którym wkrótce pojawi się wysypka. Ból może być „ciągły lub przerywany, częsty lub sporadyczny, piekący, kłujący, pulsujący, czasem wyzwalany głównie przez dotyk”. Ta „forpoczta” choroby pojawia się zwykle na 3-4 dni przed wysypką i utrzymuje się czasem nawet przez kilka dni po ustąpieniu objawów skórnych. Zmiany na ciele zaczynają się rumieniowymi plamami, potem pojawiają się w tym miejscu skupiska grudek, później krosty, a następnie wypełnione surowiczym płynem pęcherzyki, które po kolejnych kilku dniach pękają, a w ich miejscu powstają strupki. Czasami w miejscach dotkniętych zmianami zdarzają się nadkażenia bakteryjne, które doprowadzają do owrzodzeń. Trzeba pamiętać, że płyn surowiczy wypełniający pęcherze jest materiałem zakaźnym dla otoczenia. Objawy półpaśca utrzymują się od 2 do 4 tygodni. Szczególnymi i niebezpiecznymi postaciami półpaśca są półpasiec oczny – występujący w okolicy oka i półpasiec uszny – obejmujący okolicę ucha.
Uśpiony wirus
Reklama
Półpasiec jest wywoływany przez utajony i reaktywowany wirus ospy wietrznej (VZV). Chorują na niego dorośli, którzy przeszli w dzieciństwie ospę wietrzną – popularnie nazywaną wiatrówką – a wirus VZV pozostał w ich organizmie w formie uśpionej. W sprzyjających dla siebie okolicznościach – jak np. spadek odporności organizmu – wirus może się reaktywować i wywołać półpaśca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W wywiadzie dla portalu Stowarzyszenia Dziennikarze dla Zdrowia prof. dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie, przestrzega przed lekceważeniem tej choroby. Podkreśla, że półpasiec potrafi nierzadko doprowadzić do hospitalizacji pacjenta. Poza tym dotyka najczęściej osoby z chorobami przewlekłymi, co może poważnie zaburzyć proces leczenia tychże chorób. Profesor przypomina, że „przy półpaścu mogą wystąpić powikłania: zarówno te ostre w okresie ostrej fazy choroby, jak i odległe, trwające miesiącami, a nawet latami. Najczęściej to dolegliwości bólowe, które nazywamy neuropatią popółpaścową”.
Kilka liczb
Liczba zachorowań na półpasiec to 200-500 przypadków na 100 tys. mieszkańców w roku. Ale w grupie wiekowej po 60. roku życia średnia wynosi już 1000 przypadków na 100 tys. osób rocznie. Jeszcze większy wzrost dotyczy grupy pacjentów onkologicznych (9,3%), po przeszczepach narządów litych (17%) i przeszczepieniu komórek macierzystych (43%).
Groźne powikłanie – wspomniana neuropatia półpaścowa – rozwija się u 15-25% chorych. Profesor Tomasiewicz przypomina, że „są to dolegliwości bardzo intensywne i dokuczliwe, na skali intensywności bólu zajmują jedną z czołowych pozycji! Utrzymują się przy tym długo, a ich leczenie nie jest proste”.
W Polsce dostępna jest szczepionka przeciwko półpaścowi. Od 1 stycznia br. obowiązuje 50-procentowa refundacja szczepienia dla osób powyżej 65. roku życia z chorobami współistniejącymi. Zdaniem prof. Tomasiewicza, szczepienie powinno dotyczyć dwóch grup osób: powyżej 50. roku życia i młodszych, ale z chorobami współistniejącymi. „To są rekomendacje zawarte w stanowiskach towarzystw zarówno zagranicznych, jak i polskich: onkologicznych, reumatologicznych i zakaźnych. (...) Liczymy, że w przyszłości refundacja zostanie rozszerzona” – dodaje profesor.