Reklama

Niedziela Lubelska

Z miłości do Kościoła

Doświadczenie wspólnej wiary motywuje do podejmowania konkretnych zadań w Kościele, wzmacnia zapał misyjny do dzielenia się Ewangelią i do naśladowania świętych – powiedział abp Stanisław Budzik.

Niedziela lubelska 26/2024, str. V

[ TEMATY ]

Lublin

Paweł Wysoki

Błogosławieństwo dzieci

Błogosławieństwo dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspólnota parafii bł. bp. Władysława Gorala w Lublinie świętowała 20-lecie istnienia. Uroczystościom, połączonym z dorocznym odpustem i wizytacją kanoniczną, przewodniczył abp Stanisław Budzik. Metropolita ofiarował parafii relikwie patrona – fragment jego szaty.

Sufragan diecezji lubelskiej bp Władysław Goral zginął w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen k. Berlina. W sposób szczególny pamięć o biskupie beatyfikowanym przez św. Jana Pawła II wśród 108 męczenników II wojny światowej pielęgnowana jest w lubelskiej parafii, której patronuje. – Niech symbol jego obecności będzie zachętą, abyśmy przypominali sobie nasze wezwanie do świętości. Nie musimy oddawać życia za Chrystusa, ale możemy oddawać życie Chrystusowi, czyli żyć Jego Ewangelią, kroczyć Jego drogami i naśladować Go, jak czynili to wielcy święci Kościoła – powiedział abp Stanisław Budzik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Liturgia, sprawowana we wznoszonej jeszcze świątyni, zgromadziła duszpasterzy z proboszczem ks. Mariuszem Nakoniecznym, osoby życia i konsekrowanego i wiernych, których serca przepełniała wdzięczność za dar wspólnoty i nowej świątyni. – Ta parafia ma już swoją historię – mówili z dumą parafianie. – Spoglądając wstecz, serce podpowiada nam wdzięczność za naszą wspólnotę, świątynię i kapłanów. Patrząc w przyszłość, jesteśmy radośni, bo naszym oczom ukazuje się już ukończony kościół. Wypełnieni mocą Bożą i pewni orędownictwa naszego patrona, którego opieki doświadczamy w rodzinach i całej parafii, budujemy Kościół – powiedziała przewodnicząca Rady Duszpasterskiej, której mama była świadkiem życia i służby bł. bp. Gorala.

W pasterskiej refleksji abp Stanisław Budzik przywołał bł. bp. Władysława Gorala, człowieka „wielkiej miłości do Chrystusowego Kościoła”, który w dzień sakry biskupiej (9 października 1938 r.) modlił się o „łaskę kochania Kościoła”. Egzamin z miłości zdał ostatecznie w obozowym bunkrze, ale też wcześniej, spełniając się w kapłańskiej i biskupiej służbie, naznaczonej pracą oświatową, wychowawczą, duszpasterską i charytatywną. Aresztowany przez gestapo 17 listopada 1939 r., został osadzony w więzieniu na Zamku w Lublinie, a następnie z wyrokiem śmierci przewieziony do obozu koncentracyjnego. Więziony w bunkrze, ściśle izolowany, oddał życie na początku 1945 r. – Złączył swoje życie i cierpienie z cierpieniem Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego – podkreślił ksiądz arcybiskup.

Wskazując na osobę patrona, abp Stanisław Budzik zachęcał wspólnotę parafialną do umiłowania Kościoła, które wyraża się w „wierze, słuchaniu Słowa Bożego, życiu sakramentalnym, a nade wszystko w konkretnych czynach miłości”. Odnosząc się do 20. rocznicy powstania parafii, podziękował wiernym i kapłanom, a szczególnie proboszczowi ks. Mariuszowi Nakoniecznemu, za modlitwę, ofiarę i pracę na rzecz parafialnej rodziny. Wyraził nadzieję, że podjęte dzieło wkrótce zostanie ukończone ku chwale Boga i pożytkowi wiernych, na pamiątkę męczeńskiej śmierci bł. bp. Władysława Gorala. Na zakończenie wierni złożyli podziękowania i życzenia proboszczowi z okazji 30. rocznicy święceń kapłańskich i 20. rocznicy duszpasterskiej służby w parafii.

2024-06-25 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

I nic ponad Boga

Niedziela lubelska 31/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Lublin

Paweł Wysoki

Epitafium poświęcone poecie znajduje się w katedrze od 1876 r.

Epitafium poświęcone poecie znajduje się w katedrze od 1876 r.

Pamięć o Wincentym Polu kontynuowana jest w Lublinie przez akademię jego imienia.

Piękna nasza Polska cała, piękna, żyzna i wspaniała – te frazy rozpoczynające koncerty „Mazowsza” zna prawie każdy Polak. Niewielu zaś zdaje sobie sprawę, że ich autorem jest urodzony w Lublinie Wincenty Pol. Miasto przez wieki okazywało wdzięczność poecie, a duże zasługi mają w tym lubelscy biskupi.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję