Chciałam Państwu opowiedzieć pewną historię. Jesteśmy polsko-holenderską rodziną, która kilka miesięcy temu przeprowadziła się z Holandii do Polski. O Holandii można by dużo opowiadać, ale nie to jest celem tej wypowiedzi. W Polsce szukaliśmy m.in. dogodnych warunków, aby w duchu katolickim móc wychowywać trójkę naszych dzieci (w wieku 7, 4 i 2 lat). Najmłodsze posłaliśmy do przedszkola Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich w małej miejscowości pod Nysą w woj. opolskim. Jakież było nasze zdziwienie, gdy mimochodem dowiedzieliśmy się, że dzieci przedszkolne będą się bawić w wesołe czarownice (!). Chodziło o program wycieczki dla przedszkolaków. Jednym z punktów jest „poszukiwanie wesołych czarownic w labiryncie”. Pani nauczycielka zapewniała mnie, że moje dzieci nie będą musiały brać udziału w tej zabawie, i zapytała, czy któreś z rodziców ma jeszcze życzenie wyodrębnienia z niej dzieci.
Kontakt z paniami jest dobry, są życzliwe, mam jednak wątpliwości, czy zdają sobie sprawę, że zabawa w czarownice to zagrożenie duchowe. Małe dzieci nie powinny być uczone tego, że czary i magia to coś wesołego i dobrego. Tym bardziej że są to przedszkole i szkoła katolicka. Czy taka zabawa w ogóle powinna mieć miejsce? Myśląc o przeprowadzce do Polski, szukaliśmy akceptacji dla naszej wiary oraz wartości, w których chcemy wychowywać nasze dzieci. Czarownice i związana z nimi magia nigdy nie mogą być dobre i wesołe, a przyzwyczajanie małych dzieci do tego uważamy za duże nieporozumienie. Magia pochodzi od złego ducha. Należy odróżnić ją od fantazji.
Uciekliśmy od świata Zachodu, gdzie zamykane są kościoły, a otwierane szkoły czarownic. Człowiek odchodzący od wiary poszukuje spirytualizmu i różnego rodzaju ezoteryki, próbując zapełnić puste miejsce po religijności i duchowości. Na lokalnym polskim gruncie są dostępne różne budujące świadectwa nawróceń, m.in. Patrycji Hurlak.
Bądźmy autentyczni! Miano szkoły katolickiej (i wiara w ogóle) do czegoś zobowiązują!
Z Panem Bogiem!
Pozdrawiamy – Magda i Patrick
Papież Leon XIV udzielił krótkiej wypowiedzi mediom we wtorek wieczorem przed powrotem z Castel Gandolfo do Watykanu. „Polacy są zaniepokojeni, bo czują, że ich przestrzeń powietrzna została naruszona, więc sytuacja jest bardzo napięta, bardzo, bardzo” - powiedział Ojciec Święty.
Leon XIV spędził dwa dni w Castel Gandolfo. Przed wyjazdem we wtorek wieczorem odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy o sytuację w Gazie oraz kwestię ostatnich oskarżeń Rosji wobec NATO.
zdjęcie na licencji CC-0/materiał vaticannews.va/pl
Św. Andrzej Kim Taegon
Św. Andrzej Kim Taegon – pierwszy koreański kapłan, oraz towarzysze – pierwsi od czasów średniowiecza święci kanonizowani poza Rzymem – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 20 września przypada wspomnienie męczenników koreańskich. Zostali kanonizowani 6 maja 1984 r. przez św. Jana Pawła II. Relikwie św. Andrzeja Kim Taegona znajdują się w sanktuarium Mirinae w diecezji Suwon, zaś pozostałych męczenników w innych miejscach. Św. Andrzej Kim Taegon jest patronem kleru koreańskiego.
Wszyscy należeli do jednego z najmłodszych Kościołów – Kościoła koreańskiego, którego historia zaczęła się dopiero u schyłku XVIII wieku, kiedy grupa młodych uczonych koreańskich po raz pierwszy spotkała się z chrześcijaństwem, studiując europejską literaturę. Ich zainteresowanie wynikające początkowo jedynie z ciekawości, przerodziło się z czasem, pod wpływem łaski, w wiarę. Kiedy odkryli znaczenie chrztu świętego, wysłali jednego spośród swego grona do Pekinu, aby tam właśnie przyjął ten sakrament. Dla izolowanych przez wieki Koreańczyków Pekin był jedynym miastem, do którego raz w roku mogli się udać, aby zapłacić podatek. To przy okazji tych wizyt dotarły do Korei chrześcijańskie księgi. Po powrocie do ojczyzny Piotr, bo takie imię otrzymał na chrzcie wysłaniec, udzielił tego sakramentu pozostałym uczonym, dając początek Kościołowi koreańskiemu. Był to bodajże jedyny przypadek w historii Kościoła, kiedy jakiś naród przyjął Ewangelię nie od zagranicznych misjonarzy, ale od własnych braci i to świeckich.
„Trzeba być świadkami i promotorami komunikacji bez wrogości, która szerzy kulturę troski, buduje mosty i przenika widzialne i niewidzialne mury naszych czasów” - stwierdza papież w Orędziu na 59 Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Jego hasłem są słowa: „Dzielcie się z łagodnością nadzieją, która jest w waszych sercach”. Tradycyjnie jest ono ogłaszane 24 stycznia w dzień liturgicznego wspomnienia patrona dziennikarzy św. Franciszka Salezego. Natomiast dzień Środków Społecznego Przekazu w Kościele w Polsce obchodzony jest w trzecią niedzielę września - w roku 2025 będzie to 21 września. Tegoroczne orędzie przygotował jeszcze papież Franciszek i nosi ono datę 24 stycznia b.r.
W naszych czasach naznaczonych dezinformacją i polaryzacją, w których nieliczne ośrodki władzy kontrolują bezprecedensową masę danych i informacji, zwracam się do was ze świadomością, jak potrzebna jest - dziś, bardziej niż kiedykolwiek - wasza praca jako dziennikarzy i pracowników środków społecznego przekazu. Potrzebne jest wasze odważne zaangażowanie, aby postawić w centrum przekazu osobistą i zbiorową odpowiedzialność za bliźniego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.