Tradycyjnie już w Starym Sączu odbyła się Strefa Chwały Festiwal. To 6-dniowe rekolekcje, podczas których codziennie mają miejsce: Eucharystia, konferencje i wykłady, a każdy dzień kończy się wieczorem uwielbienia. W pierwszej kolejności Strefa Chwały jest skierowana do ludzi kultury – artystów, chociaż w ostatnich latach rekolekcje nabierają charakteru coraz bardziej rodzinnego. – Tak się ostatnio układa, że przyjeżdża bardzo dużo rodzin. W tym roku gościmy na Strefie blisko 800 osób, w tym sporo dzieci i młodzieży. Wydarzenie ma bardzo pozytywny odbiór, więc trwamy wytrwale w tym, co robimy – powiedział Andrzej Dubiel z fundacji Muza Dei, która organizuje Strefę Chwały.
Jak w domu
Uczestnicy rekolekcji zgodnie podkreślali, że chce się na nie wracać. Zdecydowana ich większość to osoby, które na Strefie Chwały są już któryś z kolei raz, a do Starego Sącza na wydarzenie przybywają osoby z całej Polski. – Jestem tu już piąty raz. Moja pierwsza wizyta na Strefie była w 2019 r. i po prostu wpadłem w zachwyt. Panuje tu rodzinna atmosfera. Samo miejsce jest wyjątkowo piękne i wymowne, bo był tu kiedyś św. Jan Paweł II. Dla mnie Strefa Chwały to jedno z dwóch miejsc, zaraz obok Medjugorie, gdzie jest jak w domu. Często nawet żartuję, że gdy muszę stąd wyjechać, to czuję się jak na wygnaniu – wyznał z uśmiechem Krzysztof Kośmider z Poznania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jak poinformowali organizatorzy, w rekolekcjach bierze udział coraz więcej rodzin z dziećmi. Dlatego podczas wydarzeń przewidziane są atrakcje dla najmłodszych, tak by rodzice mogli spokojnie wziąć udział w konferencjach i panelach dyskusyjnych. – To bardzo fajny czas dla rodziny. Dzieci mają swoje zajęcia, a my swoje. Jednocześnie wspólnie się modlimy i uwielbiamy Boga – opowiadał Michał Wargosz, który z rodziną był na Strefie już po raz dziesiąty. – Dlaczego chce się tu wracać? Dlatego, że w ciągu roku jesteśmy obciążeni różnymi sprawami i w tym intensywnym rytmie dnia niełatwo jest znaleźć czas na duchową odnowę. Strefa Chwały jest do tego dobrą okazją, więc trzeba ją w każdy możliwy sposób wykorzystać – dodał mężczyzna.
Chociaż większość uczestników to stali bywalcy rekolekcji, wciąż pojawiają się na nich nowe twarze. Wśród nich była chociażby Grażyna Duda. – Do przyjazdu tutaj zachęciła mnie koleżanka, która na Strefę przyjeżdża już od 11 lat. Opowiadała mi nieraz, jak tu jest fantastycznie, i szczerze mówiąc – miała rację. Jestem tak zachwycona, że z pewnością przyjadę tu w przyszłym roku. Ludzie są tacy sympatyczni, nikt się nie wywyższa, panuje prawdziwie rodzinna atmosfera – relacjonowała p. Grażyna.
Boski wypoczynek
Reklama
Dla rodzin Strefa Chwały jest okazją do łączenia przyjemnego z pożytecznym: można tu wypocząć fizycznie i rozwinąć się duchowo – przyznawali uczestnicy. – Jesteśmy tu chyba ósmy raz. Dla nas to czas ładowania baterii przy Bogu i ludziach, których tutaj poznajemy. Podczas wieczorów uwielbienia można z kolei faktycznie doświadczyć spotkania z Bogiem – stwierdził Damian Śliwa, który na rekolekcje przyjechał z żoną i trójką dzieci. – Jesteśmy na Strefie już trzeci raz i za każdym razem jest nas coraz więcej. W tym roku jesteśmy już z czwórką dzieci – poinformowała Kinga Górnicka. Wytłumaczyła również, dlaczego wraz z rodziną chętnie wraca na Strefę Chwały: – Dla atmosfery, poczucia tej wspólnoty i na pewno dla pogłębienia wiary. Z kolei na mężu p. Kingi – p. Adamie wrażenie zrobiło zgoła coś innego. – Nas buduje i porusza to, że jest tu naprawdę dużo młodych ludzi – oznajmił.
Takie przedsięwzięcie jak Strefa Chwały wymaga wiele pracy. Z pomocą przyszli wolontariusze, wśród których zdecydowana większość to właśnie młodzież. – Jako wolontariusz jestem na Strefie już trzeci raz. Wracam tu głównie z powodu znajomych, bo poznałem tu naprawdę bardzo dużo fajnych i miłych osób, z którymi moje relacje bardzo się zawęziły – wyjaśnił Sebastian Idzior. I zaznaczył: – Ta chęć niesienia pomocy i służenia innym jest potrzebna i pomocna w dojrzewaniu do życia prawdziwego katolika. Liczą się czyny. Najpierw trzeba coś robić, a potem mówić. Nasza pomoc tutaj być może będzie dla kogoś przykładem i świadectwem.
Duma i odpowiedzialność
Nieodłącznym elementem Strefy Chwały jest kultura: muzyka, taniec i śpiew. W trakcie rekolekcji poza konferencjami i panelami odbywały się m.in. koncerty i spektakle teatralne. Każdy dzień kończył się z kolei wieczorem uwielbienia. – Strefa Chwały jest dla mnie momentem odpowiedzi na różne pytania, z którymi człowiek boryka się przez cały rok – przyznał Arkadiusz „Arkadio” Zbozień.
Jan Piwowarczyk, jeden z wykonawców występujących podczas wieczorów uwielbienia, zapewnił natomiast: – Na pewno czuję odpowiedzialność za treści, które poruszam na scenie: żeby odpowiednio je przekazać, pomóc ludziom zgromadzonym na modlitwie. Często jest to trudne, bo w trakcie występu gromadzą się w nas przeróżne emocje. Jest to lekki stres, nie ukrywam, ale też duma, że można stać na scenie i uwielbiać Boga swoim talentem. To jest coś pięknego.