W sobotę 7 września odbyła się XII Piesza Pielgrzymka Dekanatu Chrzanowskiego do sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin Robotniczych w Płokach. Pielgrzymi tradycyjnie wyruszyli spod kościoła Matki Bożej Różańcowej w Chrzanowie. Organizatorem, skupiającym pięć chrzanowskich wspólnot parafialnych, jest ks. Roman Sławeński, proboszcz parafii św. Mikołaja. Osoby starsze i chorzy mogli pielgrzymować autokarem wyjeżdżającym spod Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie i dwie godziny później uczestniczyć we Mszy św. w płockim kościele.
Co roku na szlaku
– Piesza pielgrzymka z Chrzanowa do Płok jest bardzo starą tradycją – wspomina proboszcz i dodaje: – Był taki czas, że inicjatywa ta praktycznie zanikała, bo chodziło tylko kilkanaście osób. Niedzielny termin był niekorzystny dla księży i zbiegał się z pielgrzymką rodzin do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Postanowiłem tę inicjatywę odnowić i zwróciłem się z propozycją do wszystkich chrzanowskich parafii, żeby wspólnie ją organizować. Zmieniliśmy termin na sobotę, przed główną uroczystością odpustową w Płokach. Bardzo szybko pojawiła się większa grupa ludzi. Niemal cały czas frekwencja utrzymuje się na poziomie 170-190 osób. Pielgrzymi pokonują trasę ok. 12 km, w tym roku z powodu remontu drogi przeszli dodatkowy kilometr .
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Uczestnicy zgodnie podkreślają, że pielgrzymka jest pięknie zorganizowana. Podczas pątniczej drogi przewidziano odpoczynek. Pielgrzymuje się ok. 4 godzin od 7.30 do 11.30. Msza św. jest w samo południe, a po niej każdy wraca indywidualnie albo autokarem.
Grażyna Trojanowska pielgrzymowała do Płok po raz 12. Jest mężatką, mamą i babcią. Sama się śmieje, że jest poczwórną Różą Różańcową i podwójną Margaretką. Zgodnie z wykształceniem pracowała jako ekonomistka. – To jest coś cudownego przeżyć duchowo ten czas, iść, żeby podziękować za wszystko: za rodzinę i kapłanów, i pokłonić się Najświętszej Matuchnie. Podczas pielgrzymowania tworzymy mocne więzi miedzy pątnikami. Uważam, że zawsze powinniśmy dziękować i ponieść jakiś trud. Pielgrzymka jest doskonałą do tego okazją. Od lat pielgrzymuję również na Jasną Górę. Kiedy dochodzimy na miejsce i proboszcz sanktuarium nas wita, są łzy radości i szczęścia. Zapraszam wszystkich chętnych!
Uczcić nowego świętego
W tym roku proboszcz i parafianie mieli możliwość uczcić po raz pierwszy relikwie bł. ks. Michała Rapacza. Kto mógł, pielgrzymował 15 czerwca na uroczystość jego beatyfikacji do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, w Krakowie.
– Główna idea to pielgrzymka do Maryi w płockim sanktuarium, ale w tym roku szliśmy do sanktuarium także w duchu wdzięczności za beatyfikację ks. Rapacza – mówi ks. Roman i dodaje: – W trakcie drogi informowaliśmy o jego życiu, o niezłomnej postawie. Wskazywaliśmy, dlaczego dzisiaj jest taka ważna… Ksiądz Michał przede wszystkim pokazuje nam, jak wielką wartością jest wiara, jak w ogromnym stopniu kształtuje piękne człowieczeństwo i osobowość. On był na pierwszej linii frontu, spotykając się z ludźmi zdegradowanymi przez system komunistyczny. Myślę, że jeśli patrzymy na osoby nasycone nienawiścią, choćby dzisiaj w wymiarze politycznym, to odkrywamy, że żyjąc według wiary, możemy nieść światu przykład czegoś zupełnie przeciwstawnego: pokoju, zgody, życia zgodnego z przykazaniami.