Reklama

Edytorial

Edytorial

Cztery tygodnie szansy

Skupmy się bardziej na czyszczeniu naszego wnętrza i na duchowym przygotowaniu na Boże Narodzenie niż na pucowaniu okien i szafek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powtarzalność jest jednym z rysów Kościoła. Jej rytm wyznaczają okresy roku liturgicznego. Wydarzenia, które dobrze już znamy. Tak dobrze, że potrafimy na nie zobojętnieć i przespać szansę. Powtarzalność to bicie serca Kościoła, potrafi jednak uśpić naszą czujność. To w nas, w naszym błędnym myśleniu, a nie w powtarzalności – rytmie życia Kościoła – tkwi wina. Winą jest bowiem i naiwnością nasze mylne przekonanie, że mamy przed sobą dużo czasu i jeszcze zdążymy go wykorzystać. Spójrzmy na Adwent, w który właśnie wchodzimy. Znów. Podobnie jak rok temu. Podobnie jak w przyszłym roku... Może w przyszłym roku wykorzystamy go lepiej, może znajdziemy czas, by coś w sobie zmienić, coś postanowić. A co, jeśli za rok kolejnej szansy już nie będzie, bo nas nie będzie?

Reklama

Przystanek Adwentu jest po coś. To czas, w którym warto się zatrzymać i zastanowić nad naszą relacją z Bogiem i z drugim człowiekiem. Pobyć choć przez chwilę w ciszy i na modlitwie, by móc z miłością spojrzeć na drugiego człowieka. Na tę zależność wskazywała Matka Teresa, która pytana o swoją postawę miłości bliźniego wiele razy podkreślała, że jeżeli prawdziwie kochamy Boga, to miłość do drugiego człowieka urzeczywistni się sama. Na Adwent jako czas pracy nad osobistą relacją z Bogiem, ale też pracy nad sobą i naszymi relacjami z innymi ludźmi wskazał kilka lat temu papież Franciszek. I choć upłynął czas, a rytm Kościoła doprowadził nas na próg kolejnego już Adwentu, wskazania papieża nadal są aktualne – przypominamy je w bieżącym numerze, bo ciągle wokół nas mało jest miłości i zrozumienia. Tegoroczny Adwent po raz kolejny daje nam szansę postawienia czterech kroków: załatania dziur w relacjach, oszlifowania poczucia własnej wyższości, niepoddawania się, gdy życie jest trudem, i przyjęcia innych z czułością. Czy ją wykorzystamy – zależy tylko od nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Czekamy na święta Bożego Narodzenia. Sprzątamy domy, wybieramy prezenty, przygotowujemy dekoracje. Tworzymy atmosferę pełną radości. Ale czy nie zatracamy w tym wszystkim prawdziwego sensu oczekiwania?” – pyta Justyna Jarosińska, która w artykule Przystanek Adwent (s. 11-13) wraz z jego bohaterami stawia Franciszkowe cztery kroki i szuka na to pytanie odpowiedzi. I choć każda rodzina i każda relacja są inne, to w tekście kryją się doskonałe podpowiedzi, jak odnaleźć utracone więzi międzyludzkie, jak zejść z piedestału, który oddala nas od innych, jak znaleźć nadzieję pośród życiowych burz i czułość, która zmienia życie nasze i osób nią obdarzonych. Jest tylko jeden warunek – nie można przegapić tej szansy, szkoda byłoby przespać kolejny podarowany nam Adwent, „który zaprasza nas do refleksji nad naszym podejściem do siebie i innych”.

Jest jeszcze coś, co jest ważne w czasie naszych przygotowań do Bożego Narodzenia – równowaga. Bo choć ważne są sprzątanie i dekorowanie naszych domów, to nie powinniśmy zapominać o tym, co jest istotą świąt. By nie trzeba nam było przypominać popularnym memem, że czekamy na narodzenie Jezusa, a nie na wizytę sanepidu. Skupmy się zatem bardziej na czyszczeniu naszego wnętrza i na duchowym przygotowaniu na Boże Narodzenie niż na pucowaniu okien i szafek. Skorzystajmy z rekolekcji – zarówno tych parafialnych bądź proponowanych przez wspólnoty i zgromadzenia, jak i tych dostępnych on-line; niektóre propozycje prezentujemy na naszych łamach w artykule Znajdź coś dla siebie (s. 14-15). Znajdźmy też czas, by przeżyć czas Adwentu rodzinnie – wspólnie przeżyte Roraty, rekolekcje, wspólna modlitwa czy rozmowy o tym, co ważne dla ducha, choćby w czasie dekorowania domu, pomogą nam nie zgubić tego, co najważniejsze. A może zamiast zatracać się w szaleństwie zakupów wspólnie zadbamy o kogoś, kto ma się gorzej od nas, kogo nie stać na przedświąteczne sprawunki albo kto cierpi samotność, która w tym czasie jest szczególnie dojmująca? To, jak można przeżywać czas Adwentu w gronie rodziny, podpowiada kolejny artykuł – Ile rodzin, tyle sposobów (s. 28-29). Bo najważniejsze w dniach Adwentu jest, by stawiać kroki we właściwym kierunku i nie przegapić tego, na Kogo i na co tak naprawdę czekamy. Mamy 4 tygodnie szansy. Nie straćmy jej!

2024-11-26 14:11

Oceń: +24 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ślady

By pokochać Warszawę, trzeba umieć na nią patrzeć, zejść z utartych szlaków, patrzeć pod nogi. Uważnie czytać jej ślady...

Była zbyt duża w małym pokoju mieszkania pod nowym adresem, ponad 200 km od pierwszego lokum. Zbyt duża w pokoju, ale w sam raz na historię, którą mieściła. Niewiele udało się mojej babci, wypędzonej z Warszawy podczas powstania, przywieźć po wojnie z ocalałego mieszkania przy Belwederskiej. Zagnieździli się tam już nowi lokatorzy, dobrani z powojennego „klucza”. Do Częstochowy trafiły mały kredens, tremo i wspomniana szafa z potężnymi szufladami i kilkoma śladami po kulach na politurze. Był piękny letni dzień, gdy przy otwartym szeroko oknie babcia krzątała się po pokoju. W pewnym momencie z wilii naprzeciwko, zajętej przez okupantów, padła seria z karabinu maszynowego. Przez ponad 30 lat patrzyłam na te wojenne ślady na szafie, zanim zastąpiła ją nowa. Nowa, bardziej pasująca do wnętrza i pozbawiona dramatycznej historii. Po starej pozostał jednak trwały ślad w mojej pamięci. Rodzinna historia. Rodzinny kod genetyczny.
CZYTAJ DALEJ

Włoski Trybunał Konstytucyjny: dziecko może mieć dwie matki

2025-06-17 13:30

[ TEMATY ]

Włochy

Adobe Stock

Włoski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że pary jednopłciowe kobiet, które decydują się na zapłodnienie in vitro za granicą, mogą zostać prawnie uznane za rodziców we Włoszech, nawet jeśli jedna z nich nie jest biologiczną matką. Wyrok zapadł mimo sprzeciwu rządu Giorgii Meloni - podaje portal ilgiornale.it.

Włoski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dzieci urodzone przez pary jednopłciowe kobiet w wyniku zapłodnienia in vitro przeprowadzonego za granicą, gdzie jest to legalne, mogą być zarejestrowane jako dzieci dwóch matek. Wyrok odrzuca wytyczne rządu premier Giorgii Meloni, zawarte przez ministra spraw wewnętrznych Matteo Piantedosiego z 2023 r., który zakazywał automatycznego uznawania „matki intencjonalnej” za pełnoprawnego rodzica.
CZYTAJ DALEJ

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup?

2025-06-17 17:31

[ TEMATY ]

kapłaństwo

święcenia

Karol Porwich/Niedziela

Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup? Co to znaczy? - na te pytania odpowiada ks. dr Andrzej Persidok, wykładowca teologii fundamentalnej na Akademii Katolickiej w Warszawie. Ks. dr Persidok przypomina też, że - w myśl nauczania Kościoła - diakonem, prezbiterem i biskupem zostaje się już na zawsze, również po śmierci.

Maria Czerska (KAI): Co to znaczy „przyjąć sakrament kapłaństwa”? Maj i czerwiec to miesiące, w których najczęściej odbywają się święcenia - diakonatu i prezbiteratu? Czy te osoby przyjmują ten sam sakrament?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję