Nie ma chyba nikogo, kto nie wyczuwałby, co oznacza biblijny termin „mamona”. Tym słowem potocznie określamy pieniądze lub bogactwa, ale prawie zawsze w kontekście pogoni za dobrobytem kosztem innych wartości. Współcześnie mamona symbolizuje więc niepohamowaną chciwość oraz ogromne przywiązanie do dóbr materialnych. Biblijny termin „mamona” pochodzi z języka aramejskiego i oznacza zysk lub bogactwo. Niektórzy widzą tu nawiązanie do hebrajskiego mihamon, w którym termin hamon oznacza obfitość, bogactwo, wielką liczbę, tłum, nagromadzenie czegoś, a nawet zamieszanie. Inni zaś dopatrują się tu nawiązania do terminu `amen (to, czemu się ufa, na czym się polega). Z biegiem czasu jednak „mamona” zaczęła oznaczać nie bogactwo, lecz stosunek do niego, czyli chciwość, przywiązanie do pieniędzy, a to może przeszkadzać w dążeniu do Boga (w języku polskim „mamić kogoś” to kusić, oszukiwać, fałszywie zapewniać o bezpieczeństwie). W niektórych biblijnych przekładach termin ten zapisany jest dużą literą, dlatego średniowieczni pisarze utożsamiali „Mamonę” z demonem chciwości lub bożkiem bogactwa. Przedstawiany on był jako diabeł rozsypujący monety, a tym samym zachęcający do rozpusty i rozrywki. „Mamona” może oznaczać także nieuczciwy zysk, łapówkę, niemoralnie zdobyte i źle wykorzystane bogactwo.
Aby wniknąć w to, co Chrystus chce powiedzieć, nazywając siebie Pasterzem, dobrze jest spojrzeć na ziemię, na której wypowiada te słowa, oraz mieć na uwadze to, co w Biblii zostało powiedziane na temat pasterzy. Cała rzecz rozgrywa się bowiem w kraju, w którym brakuje wody, a ziemia przez większość czasu jest spalona słońcem. Niewiele jest tam dolin czy równin, a zasadniczym elementem krajobrazu są górskie wzniesienia. Taki kształt ma nawet pustynia. Trudno zatem mówić o pastwisku pełnym zieleni, na którym można spokojnie pozostawić owce. Trzeba je prowadzić na miejsca, gdzie znajduje się coś do jedzenia czy picia. Gdyby zaś pozostawiło się je same sobie, to stado w krótkim czasie rozpierzchłoby się i poginęło. Poza niebezpieczeństwem pustyni i górskich bezdroży trzeba jeszcze wspomnieć o czyhających drapieżnikach. Życie owiec zależy zatem od ich pasterza. Jego troska gwarantuje im przetrwanie. On prowadzi je na bezpieczne pastwiska i sprowadza na noc do zagrody. Chroni przed napaścią. Szuka tych owiec, które się odłączyły od stada i naraziły na zgubę.
zdjęcie na licencji CC-0/materiał vaticannews.va/pl
Św. Andrzej Kim Taegon
Św. Andrzej Kim Taegon – pierwszy koreański kapłan, oraz towarzysze – pierwsi od czasów średniowiecza święci kanonizowani poza Rzymem – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 20 września przypada wspomnienie męczenników koreańskich. Zostali kanonizowani 6 maja 1984 r. przez św. Jana Pawła II. Relikwie św. Andrzeja Kim Taegona znajdują się w sanktuarium Mirinae w diecezji Suwon, zaś pozostałych męczenników w innych miejscach. Św. Andrzej Kim Taegon jest patronem kleru koreańskiego.
Wszyscy należeli do jednego z najmłodszych Kościołów – Kościoła koreańskiego, którego historia zaczęła się dopiero u schyłku XVIII wieku, kiedy grupa młodych uczonych koreańskich po raz pierwszy spotkała się z chrześcijaństwem, studiując europejską literaturę. Ich zainteresowanie wynikające początkowo jedynie z ciekawości, przerodziło się z czasem, pod wpływem łaski, w wiarę. Kiedy odkryli znaczenie chrztu świętego, wysłali jednego spośród swego grona do Pekinu, aby tam właśnie przyjął ten sakrament. Dla izolowanych przez wieki Koreańczyków Pekin był jedynym miastem, do którego raz w roku mogli się udać, aby zapłacić podatek. To przy okazji tych wizyt dotarły do Korei chrześcijańskie księgi. Po powrocie do ojczyzny Piotr, bo takie imię otrzymał na chrzcie wysłaniec, udzielił tego sakramentu pozostałym uczonym, dając początek Kościołowi koreańskiemu. Był to bodajże jedyny przypadek w historii Kościoła, kiedy jakiś naród przyjął Ewangelię nie od zagranicznych misjonarzy, ale od własnych braci i to świeckich.
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oznajmił w sobotę, że nie ma obecnie sygnałów o zagrożeniu dla lotnisk w Polsce.
Atak na firmę Collins Aerospace sparaliżował automatyczne systemy, przez co procedury związane z odprawą pasażerów i wpuszczaniem ich na pokład można było przeprowadzać tylko ręcznie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.