Kiedy 4 listopada br. nadeszła z Pragi wiadomość o jego śmierci, na Dolnym Śląsku wiele osób poczuło, że odszedł nie tylko prymas Czech, ale także bliski przyjaciel Kościoła świdnickiego i człowiek, który zbudował most między Kłodzkiem a Pragą, między wiarą a kulturą, między historią a współczesnością.
Dominikanin, więzień sumienia, biskup Hradec Králové, a później prymas Czech. Komuniści odebrali mu prawo do posługi kapłańskiej, przez lata pracował w zakładach Škody, a za działalność w podziemnym Kościele trafił do więzienia, gdzie zaprzyjaźnił się z Václavem Havlem. Języka polskiego uczył się z Radia Wolna Europa. Po 1989 r. stał się jednym z duchowych liderów odradzającego się Kościoła w Czechach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
