Reklama

Polskie sierpnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polskie sierpnie pełne bólu, łez i krwi, polskie sierpnie pełne nadziei, szczęścia i wiary w nastanie lepszych dni, polskie sierpnie, którym zawdzięczamy nasze narodowe trwanie... I choć od odeszłych w historię sierpniowych wydarzeń dzielą nas już lata, wciąż trwają dyskusje, kłótnie i spory o to, czy były potrzebne, czy naprawdę historycznie, politycznie i militarnie ważne. Trwają dyskusje, kim i jacy byśmy byli, gdyby nie zdarzyło się to, co w czasie sierpniowych dni wstrząsało krajem i życiem narodu, czy bylibyśmy lepsi, czy gorsi i jak potoczyłyby się nasze losy.

* * *

"Żołnierze Stolicy! Wydałem dziś upragniony przez was rozkaz do jawnej walki z odwiecznym wrogiem Polski, najeźdźcą niemieckim. Po pięciu blisko latach nieprzerwanej i twardej walki, prowadzonej w podziemiach konspiracji, stajecie dziś otwarcie z bronią w ręku, by Ojczyźnie przywrócić wolność i wymierzyć zbrodniarzom niemieckim przykładną karę za terror i zbrodnie dokonane na ziemiach polskich" - pisał w pierwszym rozkazie do żołnierzy podziemia gen. Bór-Komorowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Naprzód do boju żołnierze
Polski Podziemnej za broń!
Boska potęga nas strzeże,
Woła do boju nas dzwon.
Godzina pomsty wybiła
Za rozpacz, mękę i krew,
Do broni! Jezus, Maryja,
Rycerski woła nas zew.

I poszli w bój żołnierze - dzieci nieulękłej Warszawy od tak dawna już rwący się do walki. Poszli w bój ze śpiewem na ustach, a umierając, wierzyli, że oddają życie za wielką sprawę.
Dwa miesiące trwała rozpoczęta 1 sierpnia 1944 r. walka, dwa miesiące tragicznych zmagań zakończyło się przewidywaną klęską.
"Walka nasza zaważy na losach naszego narodu, bo jest bezprzykładnie ofiarnym wkładem żołnierskiego męstwa i poświęcenia w obronie naszej niepodległości - pisał w ostatnim rozkazie z 3 października gen. Bór-Komorowski. - Waleczność Warszawy jest podziwiana przez cały świat".
Próżno dziś oceniać, szacować, spekulować. Zrobiono to już dawno temu. Dziś pochylmy głowy, z szacunkiem zamyślmy się nad bohaterstwem, poświęceniem i umiłowaniem wolności. "Nie ma takiej ceny, której nie bylibyśmy gotowi zapłacić za wolność i niepodległość" - powiedział w przemówieniu radiowym 3 października 1944 r. prezydent Raczkiewicz.

Reklama

* * *

Rok 1920. Polsko-bolszewicka wojna. "10 sierpnia Czerwoni Kozacy Gaj Chana przekroczyli Wisłę na zachód od Warszawy. W stolicy panował dziwny spokój" - pisze Norman Davies w swej historii Polski Boże igrzysko. Przytacza również słowa naocznego świadka wydarzeń ambasadora Wielkiej Brytanii w Berlinie lorda D´Abernona: "13 sierpnia. Wyjątkowo mało paniki. (...) Warszawę tak często okupowały obce wojska, że sam fakt nie budzi ani takiego podniecenia, ani takiej paniki, jaka powstałaby w mniej doświadczonym mieście".
A przecież nie tylko doświadczenia Warszawy i kraju powodowały ów tak zadziwiający dla obcokrajowców spokój. W najcięższym okresie bolszewickiej napaści biskupi polscy zebrani na Jasnej Górze, będącej duchowym centrum kraju, ponowili akt obrania Matki Bożej Królową Polski.
7 sierpnia rozpoczęto nowennę pokutną i błagalną, która zgromadziła ogromną liczbę wiernych proszących o cud. Również z inicjatywy gen. Józefa Hallera w warszawskim kościele Zbawiciela rozpoczęto nowennę dla żołnierzy w intencji Ojczyzny przed ołtarzem Matki Bożej Częstochowskiej.
I stał się cud! Oto w dniu zakończenia nowenny przyszła radosna wieść - bolszewicy zostali rozgromieni. Zwycięstwo odniesione przez Polaków w 18. decydującej o losach świata bitwie nazwane zostało CUDEM NAD WISŁĄ. I ani wtedy, ani dziś nikt nie ma wątpliwości, że nieoczekiwane rozstrzygnięcie bitwy w dniu święta Wniebowzięcia Maryi było Jej odpowiedzią na ufne modły, wiarę i błagania Narodu.

Cdn.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję