Wiadomości TVP 07.03.16 podały, że opony prezydenckiego BMW zostały wyprodukowane w 2010 roku. Mają więc prawie 6 lat. Wystarczy przejrzeć kilka internetowych serwisów oponiarskich, aby się przekonać, że guma traci swoje pierwotne właściwości już po 5 latach - bez znaczenia, czy była ona użytkowana, czy leżała w magazynie. Po tym okresie radykalnie wzrasta prawdopodobieństwo awarii. Dlatego gwarancja firmy Michelin na opony w limuzynach kończy się w przyszłym roku.
Wybuch opony mógł być spowodowany jej wiekiem. Rządowa limuzyna jest bowiem dwa razy cięższa i porusza się z większymi prędkościami niż samochody cywilne. Dlatego też okres eksploatacji opon należało skrócić przynajmniej o połowę. Wymiana ogumienia na nowe powinna być regułą stosowaną co 2-3 lata. Natomiast jesteśmy świadkami skandalicznego wydarzenia, które było niebezpieczne dla Prezydenta Andrzeja Dudy, a co za tym idzie dla państwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie wiem, kto tworzył procedury w Biurze Ochrony Rządu, ale wiem, że są one archaiczne. Wydaje się bajońskie sumy na pancerne limuzyny po 2 mln złotych, a później skąpi się na nowe opony. Dodam jeszcze, że wymiana starych opon najprawdopodobniej odbyła się za czasów poprzedniego rządu i poprzedniego szefostwa BOR. Opony powinno wymieniać się na przełomie października i listopada, a PiS rządzi od 16 listopada.
Reklama
Kilka godzin po wypadku rzecznik prezydenta Marek Magierowski mówił, że opony były nowe i na gwarancji. Oznaczać to może, że dyrektora biura prasowego celowo wprowadzono w błąd, albo BOR kupił "nowe", nieużywane opony, które przez 5 lat leżały w jakimś magazynie. Jeśli byłaby to prawda, to cała sprawa jest jednym wielkim skandalem i powinny zostać wyciągnięte konsekwencje.
Eksploatacja limuzyn rządowych nie jest standartowa i nie powinno się w niej stosować pospolitych standardów, ale wprowadzać o wiele wyższe normy jakości. Nie wiem, czy opona pękła sama z siebie, czy została przedziurawiona przez jakiś ostry element na autostradzie A4. Wiem jednak, że sprawna opona Michelin PAX nie powinna eksplodować nawet po przedziurawianiu. Wydaje się, że jej nietypowe zachowanie można więc zrzucić na karb podeszłego wieku.