Nieopodal Kłomnic, tuż za rozwidleniem dróg na „podwójnym” moście, na tzw. „Brygidce” zobaczyć można niepozorną kapliczkę. Znajduje się po lewej stronie szosy prowadzącej
do Gidel wśród trzech wyniosłych drzew: dwóch wiązów i dębu. Rozgranicza w tym miejscu grunty Kłomnic i Lipicza. Zbudowana jest z czerwonej cegły, teraz jednak
już otynkowana. We wnęce od frontu umieszczona jest figura Matki Bożej z płaskorzeźbą Jasnej Góry u stóp, a szczyt zwieńcza żelazny krzyż.
Fundatorem kapliczki był dziedzic pobliskiego majątku Lipicze. Dziedzic Stanisław Ziółkowski był wnukiem oficera Wojsk Polskich Królestwa Kongresowego i napoleończyka Marcina Ziółkowskiego,
który w latach 20. XIX w. osiadł w Radomsku. Odziedziczył po nim również gorący patriotyzm. Naraził się więc swoją postawą władzom carskim, a te w 1914 r.
aresztowały go i wywiozły na Sybir.
Dalsze dzieje są już legendarne. Po rewolucji bolszewicy wiedzeni klasową nienawiścią skazali go, jak zresztą wielu ziemian w niewoli, na śmierć. Legenda mówi, iż Ziółkowski znęcił mającego
go rozstrzelać Rosjanina obietnicą nagrody. Tak więc wrócił do Polski nasz zesłaniec w towarzystwie niedoszłego oprawcy. Na granicy swej ziemi podziękował Bogu i Najświętszej Panience
za uratowanie i w tym miejscu postawił kapliczkę.
Według relacji starszych mieszkańców, w pobliżu była studnia z ławeczką i kubkiem dla spragnionych pielgrzymów i zwykłych przechodniów. Po studni nie ma
dziś śladów. W pobliżu za kapliczką wybudowano w latach 30. XX w. szosę Częstochowa-Radomsko i tylko drzewa, w cieniu których kapliczkę wybudowano,
jak stały tak stoją.
Pomóż w rozwoju naszego portalu