Patrząc na Jerozolimę,
Tak im mówił: - W tę godzinę
Cuda będą na księżycu.
Wszystkie gwiazdy zejdą z szyku,
Słońce będzie miało plamy,
Zagrzmią góry i wulkany.
Szumy morza, nawałnice,
Och! Wszystkiego tu nie zliczę.
Ludzie mdleć będą ze strachu,
Oczekując tego czasu.
Mimo takich okropności
Syn Człowieczy przyjdzie w gości.
A przybędzie na obłoku!
Lecz nie bądźcie wtedy w szoku
I swe głowy w górę wznieście,
Bowiem zbliży się nareszcie
Wasze, bracia, odkupienie.
- Jakie mamy mieć odzienie?
Czy powszednie, czy świąteczne?
- Cóż, jedyne, co konieczne,
To uważać wciąż na siebie,
Aby w trudnej tej potrzebie
Nie dać zbytnio się zaskoczyć.
Trzeba mieć otwarte oczy!
Serce dobre i pokorne,
Ciało od obżarstwa wolne,
Myśleć też o życiu wiecznym,
A nie tylko o doczesnym.
Dzień ten przyjdzie na każdego:
Na czarnego, na białego
I na wszelką inną rasę.
Zatem... radzę wam tymczasem:
Módlcie się i wciąż czuwajcie
I się bacznie rozglądajcie,
Żeby rzeczy złych uniknąć.
Bo inaczej... szansę nikłą
Mieć będziecie na spotkanie
Z waszym ukochanym Panem.
Czy Pan Jezus, drogie dzieci,
To jest właśnie Syn Człowieczy?
Pomóż w rozwoju naszego portalu