Papież pozdrowił uczestników Marszu dla Życia w Poznaniu
Franciszek pozdrowił uczestników Marszu dla Życia, który przeszedł dziś ulicami Poznania. Wzięło w nim udział ok. 5 tys. osób. Ojciec Święty wyraził zadowolenie, że tak wielu ludzi idzie w pochodach ulicami miast Polski i innych krajów świata, by manifestować miłość do życia i potrzebę jego ochrony.
Nawiązując do hasła tegorocznego Marszu „Z rodziną najlepiej…” papież apelował, by jego uczestnicy zdołali przekonać wiele środowisk, że każde poczęte dziecko jest niepowtarzalnym darem dla rodziny oraz społeczeństwa. Zachęcił też do promowania prawdziwych wartości ludzkich, moralnych i duchowych w obronie człowieka i rodziny, szczególnie do poszanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
W niedzielę 15 maja ulicami Lublina po raz kolejny przejdzie Marsz dla Życia i Rodziny. W tym roku towarzyszyć mu będzie hasło: „Każde życie jest bezcenne”
Spotkanie rozpocznie się o godz. 14 na placu przy kościele Akademickim KUL. Na „Scenie Pełnej Życia” wystąpią m.in. Orkiestra Dęta Gminy Końskowola, wolontariusze Światowych Dni Młodzieży, schola „Chór Aniołków” oraz chór „Andantino” ze Szkoły Podstawowej nr 52 w Lublinie. Artystyczne prezentacje zostaną wzbogacone świadectwami rodzin i osób niepełnosprawnych. Ponadto zaplanowano konkursy dla dzieci, młodzieży i dorosłych (m.in. na temat nauczania Kościoła o ochronie życia, plastyczny i historyczny o 1050. rocznicy Chrztu Polski) oraz gry i zabawy prowadzone przez animatorów z Centrum Duszpasterstwa Młodzieży. O godz. 16 pod eskortą Policji oraz Legii Akademickiej KUL w kierunku archikatedry lubelskiej wyruszy marsz życia (Aleje Racławickie, ul. Krakowskie Przedmieście, ul. Królewska). Na zakończenie o godz. 17 odbędzie się Msza św. celebrowana pod przewodnictwem bp. Józefa Wróbla.
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
1 października 2025 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja „Quo vadis, European Education?”, poświęcona konsekwencjom i ryzykom związanym z projektem Europejskiego Obszaru Edukacji. Wydarzenie zorganizowała europoseł Małgorzata Gosiewska (ECR), która w swoim wystąpieniu otwierającym wskazała na zagrożenia, jakie niesie ze sobą unifikacja systemów edukacyjnych w Europie.
Konferencję otworzyła poseł do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Gosiewska, zwracając uwagę, że projekt Europejskiego Obszaru Edukacji może prowadzić do osłabienia tożsamości narodowych. Podkreśliła, że edukacja to nie tylko wiedza, ale również fundament kulturowy i aksjologiczny, bez którego Europa może utracić swoje korzenie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.