Reklama

Kultura

Stodoła Górali

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydarzenia sprzed 75 lat w Jedwabnem, gdy grupa polskiej ludności zamordowała z inspiracji Niemców żydowskich sąsiadów, stały się więcej niż pretekstem do rozważań na temat relacji polsko-żydowskich, postaw Polaków w czasie II wojny światowej i kondycji społeczeństwa tłamszonego przez dwa totalitarne reżimy – sowiecki i niemiecki – które chciały z Polaków zrobić niewolników. W dokumencie Włodzimierza Krygiera („A jeśli ktoś zapuka”) mówią o nich znani historycy, publicyści, ich wypowiedzi przeplatają migawki z Jedwabnego, z uroczystości rocznicowych i scenki fabularne.

Owszem - mówią Dawid Wildstein i prof. Andrzej Żbikowski – zdarzały się przypadki postaw niegodnych, mordowania Żydów, szmalcownictwa itp., ale to były wyjątki. Nie udało się Niemcom z Polaków zrobić posłusznych niewolników. Choć było takie niebezpieczeństwo: Sowieci i Niemcy wymordowali nam elity – przypomina prof. Marek Chodakiewicz. Dopóki działało polskie państwo i polska kultura – do takich ekscesów, jak w Jedwabnem – nie dochodziło. Jak zwraca uwagę Wildstein, musieli przyjść niemieccy barbarzyńcy, zniszczyć mechanizmy, które umożliwiały wcześniej wspólną, polsko-żydowską egzystencję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielu Polaków stawało się wtedy bohaterami, gdy pomagali Żydom – ocenia prof. Jan Żaryn. Stawali przed dylematem: wpuścić ich – to narazić się na śmierć, nie wpuścić – narazić się na potępienie. - Gdyby nie faszyzm, okupacja niemiecka, to by się w Polsce nigdy nie stało – mówi Szewach Weiss.- Stodoła w Jedwabnem stała się symbolem barbarzyństwa – ale ja znam też inna stodołę. To stodoła Anny i Michała Górali, którzy ukrywali moja matkę, siostrę i mnie.

To niezłe podsumowanie, ale pada z ust Żyda, urodzonego na polskich Kresach, który nie ukrywa, że lubi Polaków. Inny pobratymiec prof. Weissa, nawet nie osławiony pseudoreportażysta Tomasz Gross miałby pewnie coś zupełnie innego do powiedzenia, co robiłoby różnicę. Cały dokument kończy symboliczna scenka fabularna, gdy dzieci - w Jedwabnem, naznaczonym, zaszczutym przez polonofobów - z rozczłonkowanych, rozbitych części składają żydowska menorę.

2016-07-12 07:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

17 września nigdy nie zapomnę!

Niedziela małopolska 37/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

świadectwo

Archiwum Tadeusz Bieńkowicza

Ma 90 lat. Za sobą niezwykłe życie, które wpisało się w historię Polski, w tym szczególnie w okres II wojny światowej i okupacji.

Podpułkownik Tadeusz Bieńkowicz, ps. „Rączy”, dziś mieszkaniec Nowej Huty, już w 1939 r. zaangażował się w działalność konspiracyjną AK. Za udział w słynnej akcji rozbicia więzienia w Lidzie (przeprowadzonej przez AK w styczniu 1944 r.) został po wojnie odznaczony Krzyżem Wojennym Virtuti Militari. Walczył do 1950 r., sprzeciwiając się władzy komunistycznej. W trakcie wielomiesięcznego śledztwa (w latach 50.) pomimo tortur nikogo nie wydał. Skazany na dożywocie (prokurator żądał kary śmierci), wyszedł z więzienia w 1956 r.

CZYTAJ DALEJ

Bp Turzyński do Polonii i Polaków za granicą: Jesteście integralną częścią naszej Ojczyzny

2024-05-01 20:00

[ TEMATY ]

Polonia

ojczyzna

bp Piotr Turzyński

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Pamiętamy o Was i chcemy Wam powiedzieć, że jesteście częścią integralną naszej wspaniałej Ojczyzny - napisał z okazji przypadającego 2 maja Dnia Polonii i Polaków za Granicą bp Piotr Turzyński. Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej podziękował środowiskom polonijnym za pielęgnowanie kultury polskiej i przekazywanie jej młodemu pokoleniu.

„Życzę Wam żebyście nigdy nie stracili przekonania, że polskość jest wielkim darem Bożym, dzięki któremu zajaśniały w świecie dwa słowa: solidarność i miłosierdzie” - napisał w słowie do Polonii i Polaków za granicą bp Piotr Turzyński. Podziękował środowiskom polonijnym za to, że są świadkami wiary w świecie oraz promują polską kulturę.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję