Reklama

Polska

Franciszek w papieskim oknie

Radość to obowiązek tych, którzy idą za Jezusem

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

Franciszek w Polsce

27.07

Przemysław Mosur

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedługo po godzinie 21 w oknie przy Franciszkańskiej 3 pojawił się papież Franciszek. Powitała go tłumnie młodzież, zbierająca się pod budynkiem krakowskiej kurii już od popołudnia.

Oczekiwanie na przyjazd papieża było wypełnione muzyką, śpiewem i dobrą zabawą, do czego zdążyli nas już przyzwyczaić uczestnicy Światowych Dni Młodzieży. Na scenie ustawionej pod murami sąsiedniego klasztoru Franciszkanów prezentowali się tancerze, intonowano pieśni i wznoszono okrzyki. Wśród zebranych było też jednak wiele spontaniczności – co chwilę grupki młodych ludzi z różnych krajów śpiewały religijne piosenki w swoich językach, często powtarzały się okrzyki: „Papa Francesco!”. Te przybrały jeszcze na sile, gdy tylko Ojciec Święty przybył na miejsce. Przyjazd ten wzbudził w zebranych niesamowitą radość i entuzjazm, a w wiwatującym tłumie powiewały flagi państw ze wszystkich kontynentów – poza polskimi m.in. także francuskie, włoskie, węgierskie, brazylijskie, argentyńskie i meksykańskie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wielogodzinne wyczekiwanie zakończyło się już po zmroku, gdy Franciszek podszedł do słynnego okna papieskiego i powitał wiernych. Wbrew często wyrażanym tego dnia nadziejom na spontaniczny i radosny charakter tego spotkania, papież rozpoczął od poważniejszego tematu. Podczas krótkiego wystąpienia przypomniał młodzieży o Macieju Szymonie Cieśli – zmarłym w lipcu absolwencie krakowskiej ASP, wolontariuszu i autorze grafik związanych ze Światowymi Dniami Młodzieży.

- „Muszę wam powiedzieć coś, co troszkę zasmuci Wasze serca. Proszę was o ciszę. To jest historia życia jednego z was. Maciej Szymon Cieśla (…) porzucił swoją pracę, żeby stać się wolontariuszem ŚDM. To on przygotował wszystkie projekty, obrazy świętych patronów, odznaki pielgrzymów, które teraz tak pięknie ozdabiają miasto. Właśnie w tej pracy odnalazł swoją wiarę. W listopadzie zdiagnozowano u niego raka. Lekarze nie mogli nic zrobić, jedynie amputować nogę. Chciał żyć, wtedy kiedy przyjedzie papież. Nawet miał zarezerwowane miejsce w tramwaju, którym będzie podróżował papież. Zmarł 2 lipca. Wszyscy byli bardzo tym poruszeni, z powodu dobra które przyniósł” – powiedział Ojciec Święty. – „Powinniśmy się przyzwyczaić do dobrych, ale i do złych rzeczy. Życie jest takie, kochani młodzi. Ale jest jedna rzecz, w którą nie powinniśmy nigdy wątpić. Wiara tego naszego przyjaciela (…) zaprowadziła go do Jezusa i teraz jest w Niebie, patrzy na nas. To jest wielka łaska. Również my pewnego dnia go spotkamy” – podkreślił Franciszek.

Na zakończenie, przed pożegnalną modlitwą, papież dodał: „Bądźcie szczęśliwi i radośni, to jest obowiązek tych, którzy idą za Jezusem”.

Kolejne spotkania przy Franciszkańskiej 3 zaplanowane są w czwartek i piątek w podobnej porze.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ

2016-07-28 07:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spotkanie Franciszka z polskimi biskupami

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

Franciszek w Polsce

27.07

Mazur/episkopat.pl

- Twoja obecność pośród nas pogłębia naszą świadomość przynależenia do Kościoła, będziemy się wpatrywać w Twoją przyjazną twarz, będziemy się cieszyć Twoją obecnością - powiedział kard. Stanisław Dziwisz w katedrze na Wawelu, gdzie właśnie rozpoczyna się spotkanie Franciszka z polskimi biskupami. Uczestniczy w nim ok. 130 hierarchów. Spotkanie - w formie otwartego i szczerego dialogu - odbywa się za zamkniętymi drzwiami katedry.

Ojciec Święty zadecydował, że nie wygłosi przy tej okazji formalnego przemówienia. Jak wyjaśnił w Radiu Watykańskim rzecznik Stolicy Apostolskiej, wolą Franciszka jest, by było to spotkanie rodzinne, w formie dialogu. "Papież nie chce wygłaszać przemówienia ale raczej rozmawiać z biskupami, słuchając ich pytań, a chciałby, by były one zadawane z całkowitą wolnością i spokojem ze strony episkopatów" – powiedział ks. Federico Lombardi SJ.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Okołotowicz z więzienia w Mińsku: chcą uciszyć Kościół

2025-04-09 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

prześladowania

Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”

Ks. Henryk Okołotowicz, duchowny Kościoła katolickiego na Białorusi, skazany na 11 lat więzienia pod zarzutem „zdrady stanu”, wysłał wiadomość do wiernych „zza krat”. Stało się to w przeddzień jego 65. urodzin, które ksiądz obchodził 8 kwietnia w areszcie śledczym w Mińsku, donosi portal katolik.life. Jak poinformowano, proces odbywał się przy drzwiach zamkniętych i nie ma żadnych informacji na temat sprawy księdza z Wołczyna.

Podziel się cytatem Odnosząc się do słów kard. Kazimierza Świątka, który również był przetrzymywany w areszcie śledczym sowieckich służb KGB, duchowny zauważył, że „księża są prześladowani, aby nas uciszyć, aby uniemożliwić Kościołowi katolickiemu mówienie prawdy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję