Reklama

Duchowa forteca

Jak co roku, 16 grudnia, w dzień narodzin bł. o. Honorata Koźmińskiego, Rodziny Honorackie zgromadziły się przy relikwiach swego Założyciela w Nowym Mieście. Tym razem głównym akcentem uroczystości było 15-lecie beatyfikacji i 125-lecie powstania Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Marii Panny Niepokalanej. Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Antoni Pacyfik Dydycz, który wygłosił Słowo Boże. W uroczystościach wzięli udział m. in.: prowincjał o. Sławomir Siczek, wicepostulator procesu beatyfikacyjnego o. Honorata - o. Gabriel Bartoszewski oraz gwardian klasztoru o. Stanisław Filipek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed Mszą św. o godz. 11.00 chór jubileuszowy, złożony z 30 sióstr służek, wykonał Akatyst o bł. o. Honoracie, oparty na tekstach Błogosławionego. Następnie przybyłych gości powitał Gwardian klasztoru, wyróżniając Zgromadzenie Sióstr Służek, które obchodzi 125-lecie istnienia. Dom generalny Sióstr Służek w Mariówce nazwał on duchową fortecą.
Oprawę liturgiczną Mszy św. sprawowały przedstawicielki różnych zgromadzeń. Dary ofiarne przyniosła matka generalna Zgromadzenia Sióstr Służek Danuta Wróbel, wraz z innymi przedstawicielkami zgromadzeń. Po Mszy św. Matka Generalna złożyła podziękowanie Księdzu Biskupowi, Ojcu Prowincjałowi, oraz o. Gabrielowi i miejscowym kapucynom. Po uroczystościach w kościele przedstawiciele zgromadzeń z Polski i zza granicy spotkali się na wspólnym obiedzie u sióstr służek.
Warto przytoczyć wybrane fragmenty z kazania bp. Antoniego Pacyfika Dydycza, które było apelem wzywającym do świętości oraz przypomnieniem zadania, jakie nakreślił zgromadzeniom bł. o. Honorat.
„Czas tegorocznego Adwentu mobilizuje nas do kolejnej refleksji nad tym wszystkim, co nas otacza i nad naszym zachowaniem. Postrzegamy wiele zła, wiele przewrotności. I w tym wypadku nie chodzi już o sprawę «zwyczajnego grzechu», wypływającego ze słabości człowieka. Poraża nas zło jakby organizowane. W takiej to atmosferze przeżywamy nie tylko Adwent, ale również i tegoroczną rocznicę śmierci bł. o. Honorata. Uczestniczymy w jednym i drugim z całą świadomością powołania zakonnego i kapłańskiego, względnie ogólnego powołania do świętości.
Pamięć o naszym powołaniu do świętości jest czymś niesłychanie istotnym dla oceny całej naszej rzeczywistości, zwłaszcza w aspekcie zagrożeń moralnych. Tak też widzi to Ojciec Święty w adhortacji apostolskiej Pastorem gregis:
«Świętość bowiem jest dziś w dalszym ciągu znakiem czasów, dowodem prawdy chrześcijaństwa jaśniejącej w jego najlepszych przedstawicielach, zarówno w tych, którzy w wielkiej liczbie zostali wyniesieni na ołtarze, jak i tych zdecydowanie jeszcze liczniejszych, którzy w ukryciu użyźnili i użyźniają, dzieje ludzkości pokorną i radosną, świętością codzienności. Również w naszych czasach nie brakuje bowiem cennego świadectwa różnych form świętości, osobistej i wspólnotowej, które są dla wszystkich, także dla nowych pokoleń, znakiem nadziei» (JP II, PG, 41). - Powyższe słowa Jana Pawła II są swoistym hołdem złożonym wszystkim, którzy nie bali się podążać drogą świętości. Do nich należy bł. o. Honorat, do nich należą też kolejne błogosławione, wywodzące się z kręgu duchowości franciszkańsko-honorackiej. Do nich należą setki sióstr, które «w ukryciu» użyźniały i nadal «użyźniają dzieje ludzkości pokorną i radosną świętością codzienności».
Nie możemy więc dzisiaj zapomnieć zwłaszcza o zakonnicach ze Zgromadzenia Sióstr Służek Niepokalanej, które obchodzi 125-lecie swego powstania. Chcemy w tym miejscu podkreślać nie czas, ale osoby, które te lata starały się uświęcać. Był tego świadomy bł. o. Honorat, który w 1891 r. mówił do sióstr słowami Ewangelii wg św. Łukasza: «Radujcie się i weselcie, bo imiona wasze zapisane są w niebie» (Łk 10, 20).
(...) Niekiedy czujemy się bardzo zagonieni; tyle mamy spraw do załatwienia, tyle przeróżnych spotkań i zadań, iż zapominamy o pierwszorzędnym naszym obowiązku - o dążeniu do świętości. Pamiętajmy jednak najpierw o nim, a wtedy okaże się, że będziemy mieli wyjątkowo dużo czasu na modlitwę, na dawanie świadectwa naszemu charyzmatowi, na uczynki miłości i miłosierdzia. Świętość bowiem uwalnia nas od zbędnych przywiązań i przyzwyczajeń, od drugorzędnych czynności, od marnotrawienia czasu... Niech więc świętość powróci do naszych rozmów i planów, marzeń i snów.
(...) Nasza epoka potrzebuje świętości. Jej niedostatek dostrzegamy w życiu jednostek, rodzin i całych społeczeństw. Jej brak daje się we znaki w kulturze i nauce, a środki komunikacji społecznej jakby zupełnie zapomniały o jej obecności. A może istotnie ta świętość jest jednak aż nadto słabo ukazywana?
(...). Bł. o. Honorat apelował: «Moje Siostry najmilsze, w górę wznieśmy serca nasze, niech w nich wszystko, co ziemskie, umrze i zagaśnie na wieki, niech wolne od wszelkich ciężarów wzniosą się do nieba coraz wyżej i wyżej, niech na wyżynach będzie ich mieszkanie, niech nie na ziemskich nizinach, ale wpośród niebieskich niezmiernych przestworzy przebywają one. Do takich wielkich rzeczy wezwał nas Bóg, nie godzi się nam czołgać po błocie tego świata lub pragnąć czego bądź na ziemi. Niepokalane Serce Maryi zawsze z Bogiem złączone, Bogiem tylko zajęte, wolne od wszelkich uczuć ziemskich, niech będzie wzorem naszym» (Wybór pism o. Honorata). Niech będzie Pan Bóg uwielbiony przez świętość bł. o. Honorata. Niech będzie uwielbiony przez świętość wszystkich sióstr i wszystkich braci ze zgromadzeń, które Duch Święty powołał do istnienia za pośrednictwem naszego Błogosławionego. Niech będzie uwielbiony za dar świętości. Niech będzie uwielbiony za to, co jest napisane: «Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty» (1 P 1, 16; Kpł 11, 44)”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 10.): O rany!

2024-05-09 21:07

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Czy trzeba się dobijać z powodu przeszłości? Czy moje rany mnie szpecą? W czym Matka Boża z częstochowskiego obrazu jest podobna do Jezusa? Zapraszamy na dziesiąty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi jest miejsce na ślady przeszłości.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję