Kard. Koch przypomniał, że katolicy i luteranie są braćmi i siostrami w Chrystusie i dziękują Bogu za otrzymane dary. Jednocześnie katolicy i luteranie proszą o przebaczenie za dawanie fałszywego świadectwa, koncertując się bardziej na różnicach niż na wspólnym chrzcie.
Bp Younan wyraził żal, że nawet dobre intencje reformatorów miały negatywne konsekwencje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Święty przypomniał, że Chrystus jest drogą, prawdą i życiem i to On obala mury podziałów.
Następnie zgromadzeni przekazali sobie „znak przebaczenia i pokoju”.
Wprowadzenie to było przeplatane śpiewami z różnych stron świata.
Zwierzchniczka Luterańskiego Kościoła Szwecji abp Antje Jackelén odczytała fragment Ewangelii św. Jana o Chrystusie - krzewie winnym, po czym homilię wygłosił ks. Junge. przypomniał, że były czasy kiedy wspólne obchodzenie rocznicy reformacji było nie do pomyślenia, ale byli tacy, którzy spotykali się i wspólnie modlili się o jedność i tworzyli wspólnoty ekumeniczne. W między czasie teolodzy podjęli dialog i wysiłki aby przezwyciężyć różnice w nauczaniu i teologii, wielu wspólnie zaangażowali się w służbie ubogich i prześladowanych. Niektórzy cierpieli nawet dla sprawy Ewangelii aż do męczeństwa. "Tym odważnym prorokiniom i prorokom jestem głęboko wdzięczny" - powiedział ks. Junge.
Reklama
Zaznaczył, że odkąd doświadczyliśmy Jezusa między nami rozpoczęliśmy postrzegać siebie w nowym świetle i jesteśmy świadomi, że więcej nas łączy niż dzieli. "Jesteśmy winoroślą tej samej winnicy. Jesteśmy jednością w chrzcie. Dlatego świętujemy wspólnie rocznicę Reformacji, aby na nowo odkryć kim właściwie jesteśmy w Chrystusie" - powiedział ks. Junge.
Przywołując przypowieść o krzewie winorośli wezwał, abyśmy się "stali pełną nadziei i proroczą zapowiedzią trwałego połączenia pomiędzy winoroślą i Jego winnicą która niesie zbawienie i życie w obfitości". "W tym duchu możemy wykorzystać tę historyczną chwilę, gdy jako katoliccy i ewangeliccy chrześcijanie możemy podjąć zobowiązanie i odwrócić się od nękanej przez konflikty i podziały historii i wejść na drogę wspólnoty" - powiedział ks. Junge.
Stwierdził, że nie ulega wątpliwości, że jest to obiecująca, ale również wymagająca droga, która odbywa się w czasie wielkiego rozbicia oraz konfliktów. Wskazał na masowe ruchy separujące obce sobie jednostki i grupy tak, że nie są one już w stanie się ze sobą porozumieć. "Ale droga, do której jesteśmy powołani musi polegać na coraz bardziej i intensywnym dialogu. Dotychczasowe prezentacja naszej tożsamości i tożsamość naszych adwersarzy podkreślała z reguły różnice. Nasze wspomnienia są często naznaczone cierpieniem i konfliktem" - powiedział ks. Junge.