Inicjatorem akcji jest ks. dr Paweł Płaczek, dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego szczecińskiej kurii, który po rozmowach z siostrami zaproponował wdrożenie takiego programu w szkołach archidiecezji. Jego marzeniem jest docelowo, by archidiecezja szczecińsko-kamieńska "adoptowała" całą szkołę w jednej z kenijskich miejscowości.
- Żeby była pewność, że Szczecin adoptuje 300-400 dzieciaków. To jest możliwe. Mamy 615 placówek oświatowych na terenie naszego województwa. Jest bardzo duży odzew, bo Kościół ma nie tylko nauczać, uświęcać, ale też działać charytatywnie Caritas - mówi ks. Płaczek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Felicjanki, które posługują w Szczecinie, od ponad 30 lat prowadzą także misje w Kenii i opiekują się placówkami, w których uczą się ubogie dzieci.
Koszt całorocznego utrzymania dziecka w Kenii to 100 dolarów, a pieniądze zbierano podczas bożonarodzeniowych kiermaszów. Uczniowie przygotowywali kartki i stroiki świąteczne.
Reklama
Pomoc zaplanowana jest dla każdego dziecka na minimum pięć lat. Grupa katechetów i katechetek liczy, że wyjazd pomoże w jeszcze większym zaangażowaniu szczecińskich i zachodniopomorskich szkół. - Jak zobaczę, to jeszcze bardziej uwierzę, że te dzieci, ta młodzież potrzebuje naszej pomocy i wsparcia. Wtedy jako naoczny świadek tego spotkania będę mógł o tym mówić - uważa Przemysław Landowski, katecheta z Gimnazjum nr 34. Z grupą uczniów co tydzień chodzą do szczecińskich misjonarek miłości i pomagają bezdomnym.
Felicjanka s. Agnieszka Maria Piątkowska była w Kenii i przyznaje, że dzieci uczą się czasem w niemal polowych warunkach. - W miejscowości Kipsing, w której siostry pracują od roku, jest taka sytuacja, że siostry chcąc spotkać się z ludźmi, których uczą czytać i pisać, spotykają się pod drzewem, bo nie ma innego miejsca - przyznaje siostra Piątkowska.
Uczestnicy kenijskiej eskapady zabiorą ze sobą m.in. artykuły medyczne i szkolne, a także zebraną gotówkę – jako dar serca Archidiecezji - na wyposażenie najmłodszej placówki misyjnej dla dzieci w Kipsing i hospicjum dla chorych na AIDS w Nanyuki.