Z świątyni życia Twego dar
ofiarowałeś kiedyś nam.
My, zaganiani,
z dala mijamy świątyń próg,
choć mieszka tam prawdziwy Bóg
- zapominamy...
Więc w wielkanocny chociaż czas
otwórzmy swą na zdroje łask,
duszę zamkniętą.
Syn za nas wylał swoją krew,
aby przebłagać Ojca gniew
- swoją Krew świętą.
Nad grobem pustym chyląc twarz,
dziś wspominamy tamten czas,
gdy Bóg jedyny
sam ofiarował za nas się
i choć z nas każdy o tym wie,
- my wciąż błądzimy.
Jezu, z litością na nas patrz,
bośmy niegodni Twojej krwi.
My, jak proch marni,
czekamy na swój sądny dzień,
a życie nasze znaczy cień
- cień Twej Kalwarii
Pomóż w rozwoju naszego portalu