Reklama

Polska

Honory dla bp Józefa Zawitkowskiego w dniu wspomnienia jego Patrona

> 20 marca 2017 roku o godz. 9.00 w katedrze łowickiej JE Biskup Senior diecezji łowickiej Józef Zawitkowski celebrował Msze świętą z okazji swoich imienin. We Mszy św. uczestniczyli również księża z Podlasia, Częstochowy, generałowie Polskich Drużyn Strzeleckich, nawiązujących do tradycji drużyn strzeleckich Józefa Piłsudskiego i posiadających sukcesję przedwojennych drużyn strzeleckich.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie uroczystości wspomnieniowych Ksiądz Biskup został uhonorowany orderem „Za zasługi dla Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari” (Odznaczenie przekazał Ksiądz Generał S. Rozpondek, wydarzenie miało charakter spektakularny - obecność wyższych oficerów Drużyn Strzeleckich). Drużyny strzeleckie (ds) reprezentowali: ks. prał. gen. dyw. ds Stanisław Rozpondek, gen bryg ds Andrzej Kurek, gen bryg ds Andrzej Krupa, gen bryg ds Janusz Krugły, gen bryg ds Bogdan Puczyński – zastępca naczelnika OSP Żyrardów, płk ds Zygmunt Sojka, mjr WP Mieczysław Przybranowski, kpt ds Janusz Bilczewski Honorowy Prezes Ratownictwa Wodnego OSP Łowicz , p.por ds Michał Kamiński.

Uroczystość uświetnił chór pod kierownictwem p. Marzeny Fraj oraz śpiew Ryszarda Wróblewskiego – tenor.

Wśród uczestników była także Beata Hrabina Tyszkiewicz, delegacja z Radzymina Podlaskiego na czele z Panem wójtem Wiesławem Mazurkiem, Bractwo Różańćowe przy Bazylice Katedralnej w Łowiczu, reprezentacje szkół. We Mszy uczestniczyli mieszkańcy Łowicza i okolic (niektórzy w regionalnych strojach).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-04-03 09:16

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Zawitkowski: opowiedzcie się, czy jesteście pobożni, czy bezbożni

[ TEMATY ]

bp Zawitkowski

Bożena Sztajner

– Opowiedzcie się wreszcie ludzie, czy jesteście pobożni, czy bezbożni – mówił bp Józef Zawitkowski podczas Mszy św. odpustowej ku czci Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin w Kolegiacie w Jarosławiu. W homilii biskup senior z Łowicza przedstawił sylwetkę Maryi na podstawie Ewangelii oraz ukazał jej rolę w dziejach Rzymu, gdzie znajduje się oryginał obrazu Matki Bożej Ocalenia Salus Populi Romani oraz narodu polskiego.

– Jest sierpień, więc muszę wspomnieć Cud nad Wisłą. Dowództwo Armii Czerwonej było już na plebanii w Wyszkowie, na Placu Zamkowym przy Kolumnie Zygmunta modlił się nuncjusz apostolski Achilles Ratti, kardynał krakowski, księża i lud Warszawy, bo jutro wejdą bolszewicy i będzie rzeź. Wybuchy spod Radzymina mieszały się ze śpiewem „Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny” – opowiadał bp Zawitkowski, wspominając również ofiarną służbę podczas tych wydarzeń ks. Ignacego Skorupki.

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję