Reklama

Niedziela Małopolska

Kard. Dziwisz przewodniczył uroczystościom 10-lecia kanonizacji św. Szymona z Lipnicy

Arcydziełem Mądrości Bożej nazwał kard. Stanisław Dziwisz św. Szymona z Lipnicy podczas uroczystych obchodów 10-lecia kanonizacji tego świętego. Były metropolita krakowski przewodniczył w niedzielę Mszy św. w kościele oo. Bernardynów w Krakowie, gdzie przechowywane są relikwie wawelskiego kaznodziei.

[ TEMATY ]

Św. Szymon z Lipnicy

Krzysztof Burghardt/pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii kard. Dziwisz podkreślił, że świadectwo życia św. Szymona z Lipnicy jest wciąż aktualne, bo rozumiał on dobrze, że człowiek jest narzędziem w ręku Boga, by czynić świat „bardziej ludzkim, bardziej braterskim, a więc bardziej Bożym”. „Pociągnięty przykładem świętego życia i apostolskiej gorliwości pierwszych ojców bernardynów, zapragnął służyć Chrystusowi i Jego Ewangelii na drodze życia konsekrowanego i kapłańskiego” - zaznaczył. Według niego, w posłudze kapłańskiej ojca Szymona uderzało połączenie trzech rysów, które są istotne w misji Kościoła: przepowiadanie słowa Bożego, nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i dzieła miłosierdzia.

„Dał najwyższe świadectwo miłości bliźniego, gdy pospieszył z samarytańską posługą chorym podczas zarazy szalejącej w Krakowie, i przepłacił za to życiem. To była pieczęć na jego kapłańskim i zakonnym życiu” - mówił kard. Dziwisz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Święty Szymon, podobnie jak każdy święty, stał się arcydziełem Mądrości Bożej. Bóg w nim zwyciężył. Bóg przez niego czynił nasz świat bardziej ludzkim i Bożym, bardziej współczującym i miłosiernym, bardziej sprawiedliwym i solidarnym” - podkreślił kaznodzieja.

Hierarcha zachęcał do naśladowania św. Szymona z Lipnicy w odkrywaniu i spełnianiu życiowej drogi, którą wyznaczył człowiekowi Bóg. „Otwierajmy się na przyjęcie Jego światła i Jego mocy, byśmy byli dobrymi, wiarygodnymi świadkami Chrystusowej Ewangelii w dzisiejszym pokoleniu, w dzisiejszym świecie” - zaapelował hierarcha.

Odwołując się do przeżywanej w Kościele uroczystości Zesłania Ducha Św. kard. Dziwisz przypomniał, jak żarliwie Jan Paweł II prosił Ducha Świętego, by odnowił oblicze polskiej ziemi. „Ta modlitwa została wysłuchana. Doczekaliśmy się wolnej Polski i mamy za co dziękować dziś Bogu. Ale zdajemy sobie równocześnie sprawę, że dzieła odnowienia oblicza naszej ziemi nie możemy ograniczać do jednej tylko, choć epokowej zmiany społeczno-politycznej, bo Duch Święty nieustannie odnawia naszą ziemię, nasze serca” - mówił długoletni sekretarz św. Jana Pawła II i podkreślił potrzebę nieustannej gotowości do współpracy z łaską i budowy świata dobra i miłości, sprawiedliwości i wzajemnej solidarności.

Reklama

Szymon z Lipnicy żył w XV wieku. W 1454 roku rozpoczął studia na Wydziale Sztuk Wyzwolonych. Rok wcześniej św. Jan Kapistran założył pod Wawelem pierwszy w Polsce konwent Braci Mniejszych św. Franciszka z Asyżu, nazwany od tytułu kościoła św. Bernardyna ze Sieny – konwentem bernardynów. Szymon podjął decyzję o wstąpieniu do zakonu, który w Krakowie miał swój klasztor na Stradomiu. Był gorliwym zakonnikiem, żył w ascezie i umartwieniach. Wybrano go na kaznodzieję katedry na Wawelu. Kazaniami zachwycał elity intelektualne Krakowa i przyciągał tłumy wiernych.

W roku 1482 w Krakowie wybuchła epidemia dżumy. Szymon chodził po domach wyszukując chorych i umierających. Opiekował się nimi zmieniając opatrunki, karmiąc, udzielając sakramentów. Porzucone ciała zmarłych grzebał, przywracając im właściwą godność. Zarażony, zmarł 18 lipca 1482 r. W 1685 roku został ogłoszony błogosławionym. Jego kanonizacji dokonał 3 czerwca 2007 roku papież Benedykt XVI.

Jego relikwie znajdują się w trumience umieszczonej w sarkofagu w kaplicy usytuowanej w nawie bocznej kościoła oo. Bernardynów w Krakowie.

2017-06-04 20:09

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

By opanować epidemię

Niedziela małopolska 12/2020, str. I

[ TEMATY ]

modlitwa

Św. Szymon z Lipnicy

epidemia

koronawirus

stan zagrożenia epidemicznego

Archiwum Biura Prasowego Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej

Modląc się o ustanie epidemii, prośmy o wstawiennictwo św. Szymona z Lipnicy, który w XV wieku pomagał w Krakowie chorym na cholerę

Modląc się o ustanie epidemii, prośmy o wstawiennictwo św. Szymona z Lipnicy, który w XV wieku pomagał w Krakowie chorym na cholerę

Odwołane wydarzenia, puste ulice, ludzie w maseczkach zachowujący wskazaną odległość od siebie. W sklepach – po pierwszym szaleństwie zakupowym – spokój i opanowanie. W kościołach – zgodnie z zaleceniem – nieliczne grupy wiernych.

Taki krajobraz, wynikający z rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa, możemy obserwować w wielu miastach i miejscowościach nie tylko Małopolski. W pewnym sensie życie przeniosło się do przestrzeni wirtualnej. Tu się spotykamy, przekazujemy informacje, tu szukamy transmisji z Mszy św. czy wielkopostnych nabożeństw. Tu również czytamy ważne dla nas komunikaty. Ten szczególnie istotny opublikowała na fb dr Lidia Stopyra. Ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. Żeromskiego w Krakowie napisała m.in.: „…W najbliższych dniach codziennie będziemy dowiadywać się o nowych ofiarach. Ponad 80% zakażonych zachoruje łagodnie – w formie przeziębienia, a prawie 20% będzie wymagało hospitalizacji, 5% w Oddziałach Intensywnej Terapii, ok. 2% będzie wymagało respiratorów...”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Dar przyjaźni

2024-04-24 10:17

Magdalena Lewandowska

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

– Duchowość chrześcijańska jest duchowością przyjaźni – mówił podczas Inspiratora Małżeńskiego ks. Mirosław Maliński.

Duży kościół w parafii NMP Królowej Pokoju u ojców oblatów na wrocławskich Popowicach wypełnił się małżeństwami wspólnie się modlącymi i słuchającymi o przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekiem. Wszystko za sprawą projektu "Inspirator Małżeński". O przyjaźni mówił ks. Mirosław Maliński – znany wrocławski duszpasterz akademicki związany m.in. z ruchem wspólnoty Spotkań Małżeńskich – oraz Monika i Marcin Gomułkowie – autorzy projektu „Początek Wieczności” prowadzący liczne warsztaty i rekolekcje. Z koncertem wystąpił duet „Jedno ciało”, a zwieńczeniem spotkania była Eucharystia, której oprawę muzyczną zapewni zespół BŁOGOsfera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję