Reklama

Temat tygodnia

Pątniczy czas

Ania ma 17 lat. Chodzi do liceum. Na pytanie: „Jak w szkole?” odpowiada „Spoko”. „Jakie wakacyjne plany?” Ożywia się od razu i bez zastanowienia mówi: „Idę na pielgrzymkę”. Do tej pory była tylko raz, w ubiegłym roku, ale teraz nie wyobraża sobie wakacji bez pielgrzymowania.

Niedziela sosnowiecka 28/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Marek Turlejski, kierownik Pielgrzymki Zagłębiowskiej, potwierdza, że „przypadłość”, która dopadła - w dobrym tego słowa znaczeniu - Anię nie jest niczym wyjątkowym. Na pielgrzymowanie chorują prawie wszyscy, którzy choćby raz go zasmakowali. „Duża część pielgrzymów idzie z nami co roku. Niektórzy już kilkunasty raz z rzędu” - mówi. W obydwu diecezjalnych pielgrzymkach uczestniczy każdego roku w sumie 5 tysięcy osób. Trzeba jeszcze doliczyć wrześniową pielgrzymkę jaworznicką i sierpniowe - siewierską i targoszycką. Choć mniejsze i lokalne, to mają swój własny, niepowtarzalny koloryt.
Ks. Wiesław Żmija będzie w tym roku przewodnikiem grupy po raz 11. Aktualnie pracuje nad organizacją grupy sosnowieckiej Młodzieżowej Pielgrzymki Diecezji Sosnowieckiej Szlakiem Orlich Gniazd. „Tydzień temu byliśmy razem z kadrą grupy w Czernej. Tym razem przygotowywaliśmy oprawę modlitewną pielgrzymki” - mówi „Niedzieli Sosnowieckiej”. Kadra grupy to porządkowi, animatorzy muzyczni, kwatermistrzowie i obsługa kuchni. Około 20 osób.
Ksiądz Wiesław wyruszy do Częstochowy 8 sierpnia po rannej Mszy św. w kościele św. Tomasza w Sosnowcu. „Zwykle jest nas od 60 do 80 osób ze wszystkich parafii Sosnowca. W tym samy dniu wyruszy grupa z Będzina. Główna część pielgrzymki wyjdzie z Olkusza dzień później. Przewodnikiem całej pielgrzymki jest od samego początku jej istnienia ks. kan. Henryk Januchta. „Razem jest nas ponad 2 tysiące w 12 grupach” - mówi ks. Krzysztof Miśta, przewodnik grupy będzińskiej. Na Jasną Górę pątnicy dotrą 13 sierpnia. Specyfiką tej pielgrzymki jest to, że noclegi są pod namiotami.
Pani Maria będzie pielgrzymowała już po raz 14. Co roku rezerwuję sobie urlop w ostatnim tygodniu sierpnia, aby wyruszyć do Częstochowy - cieszy się na samą myśl. Pielgrzymuje z całym Zagłębiem. Druga diecezjalna pielgrzymka wyjdzie 23 sierpnia, aby do Częstochowy przybyć na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Na tę uroczystość, według jasnogórskich statystyk, przybywa blisko 80 grup pielgrzymkowych. „ Jak zwykle 23 sierpnia odprawimy Mszę św. w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie i później pod przewodnictwem Księdza Biskupa wyruszymy w 14 grupach do Częstochowy” - mówi ks. Marek Turlejski, dyrektor Pielgrzymki Zagłębiowskiej. Rokrocznie uczestniczy w niej ok. 2000 osób. „Zapisy prowadzimy we wszystkich parafiach praktycznie do ostatniej chwili. Do Częstochowy wejdziemy 25 sierpnia w godzinach południowych” - podaje szczegóły.
Razem z Pielgrzymką Zagłębiowską wejdzie do Częstochowy Piesza Pielgrzymka parafii Targoszyce. „Wskrzesiłem ją 20 lat temu” - opowiada ks. kan. Janusz Rakoczy, proboszcz parafii św. Mikołaja w Targoszycach. Idziemy tylko dwa dni, bo do Częstochowy mamy niedaleko. Nocujemy w Rudniku Małym. Ks. Rakoczy spodziewa się około 100 pielgrzymów. Z dekanatu siewierskiego wyruszy jeszcze jedna grupa z Siewierza. Idą także dwa dni i wchodzą do Częstochowy w przeddzień uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej. Pielgrzymi rekrutują się obydwu siewierskich parafii oraz z pobliskich Brudzowic, Trzebiesławic i Żelisławic.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Norman Davies z Wykładem Mistrzowskim w Łodzi

2024-04-25 13:57

Archiwum YouTube

W środę 8 maja br. o godz. 19:00 w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Wykład Mistrzowski”. Tym razem – kard. Grzegorz Ryś – zaprosił do Łodzi Ivora Normana Richarda Daviesa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję