Reklama

Polska

Prymas Polski: potrzeba serc wolnych od ideologicznego skażenia

„Serce słuchające zdolne jest usłyszeć Boga i wsłuchać się w wołanie sióstr i braci. Serce słuchające wolne jest od ideologicznego skażenia i bezpodstawnych osądów, odważne i mężne, zdolne rozróżniać zło od dobra, ale nade wszystko zdolne podążać za dobrem i z odwagą mądrze je czynić” – mówił dziś w Gnieźnie Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita gnieźnieński przewodniczył Mszy św. z okazji 60-lecia gnieźnieńskiej parafii pw. Chrystusa Wieczystego Kapłana. To jedyna parafia w archidiecezji gnieźnieńskiej – jak przypomniał – której kard. Stefan Wyszyński towarzyszył od chwili erygowania, co miało miejsce w styczniu 1957 roku, do chwili konsekracji kościoła, której dokonał w październiku 1980 roku. Obchodzona rocznica – podkreślił abp Polak – wpisuje się w trwające w Gnieźnie jubileuszowe dziękczynienie – najpierw ubiegłoroczne za 1050. rocznicę Chrztu Polski i tegoroczne za 600-lecie prymasostwa w Polsce.

„Każda parafia, również wasza, jest żywą cząstką Kościoła. W nim i z nim jest jedno. Dlatego – jak przypomniał nam dokładnie przed rokiem papież Franciszek – jest strukturą, której nie wolno nam wyrzucać przez okno” – podkreślił metropolita gnieźnieński. Powtórzył za Ojcem Świętym, że autentyczna chrześcijańska wspólnota nie może być nigdy zamknięta w ufortyfikowanej twierdzy, ale musi być wciąż w drodze, bo takie jest właśnie jej najbardziej żywotne środowisko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Parafia nie jest zatem i nie może być miejscem biernego oczekiwania i przeżywania swej wiary w jakimś oderwaniu od naszego apostolskiego świadectwa” – zaznaczył abp Polak. – Trzeba zatem – tłumaczył dalej – wielkodusznie i odważnie z doświadczeniem wiary iść do innych. Iść na ulicach tego osiedla i miasta. Iść i mówić, że od chrześcijańskim powołaniu, o zwycięstwie Jezusa nad grzechem i śmiercią, o przeznaczeniu, którym jest wspólnota z Bogiem. By tak jednak czynić – zauważył Prymas – potrzeba nie tylko ludzkiej odwagi, wewnętrznego przekonania, czy nawet osobistego doświadczenia Jezusa i Jego miłości. Trzeba jeszcze, jak w życiu króla Salomona, serca słuchającego (leb somea).

„Słuchające serce zdolne jest usłyszeć Boga i wsłuchać się w wołanie Sióstr i Braci. Serce słuchające wolne jest od ideologicznego skażenia i bezpodstawnych osądów. Serce słuchające, odważne i mężne, zdolne rozróżniać zło od dobra, ale nade wszystko podążać za dobrem i z odwagą mądrze je czynić. Serce słuchające Boga i człowieka, zwłaszcza tego, który może już tylko swoim milczeniem, a niekiedy nawet jedynie zalęknionymi i pełnymi smutku oczyma, prosi o pomoc i troskę, o przygarnięcie i opiekę, o otwarte ramiona i serca” – mówił na koniec Prymas Polski nawiązując do modlitwy króla Izraela z pierwszego czytania dzisiejszej liturgii słowa.

W czasie Mszy św. dziękowano za sześć dekad istnienia parafii i wszystkich, którzy ją w tym czasie budowali. Prosząc o Boże błogosławieństwa na przyszłe lata modlono się za rodziny, ludzi młodych i rządzących.

We wspólnej modlitwie wraz z parafianami uczestniczyli przedstawiciele lokalnych władz oraz gnieźnieńscy kapłani z kanonikami Kapituły Prymasowskiej na czele. Obecni byli także księża wywodzący się ze wspólnoty. Wszystkim za wspólną modlitwę dziękował proboszcz i gnieźnieński dziekan ks. kan. Andrzej Grzelak. Msza św. była transmitowana przez TVP Polonia.

Parafię pw. Chrystusa Wieczystego Kapłana erygował w styczniu 1957 roku ówczesny metropolita gnieźnieński kard. Stefan Wyszyński. Pierwszym proboszczem nowopowstałej wspólnoty został ks. kan. Stanisław Sobczak. Po wielu latach starań i trudności otrzymał zgodę na budowę kościoła w tej części miasta. Świątynię zaczęto wznosić w 1974 roku, wmurowując w jej fundamenty kamień węgielny z gnieźnieńskiej katedry. Sześć lat później, w październiku 1980 roku, Prymas Tysiąclecia konsekrował kościół pw. Chrystusa Wieczystego Kapłana w Gnieźnie.

2017-07-30 16:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: miejmy Jezusa nie tylko w głowie i sercu, ale i w rękach

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

episkopat.pl

„Mieć Jezusa nie tylko w głowie i sercu, ale i w rękach, we wszystkim, co robimy, to antidotum zarówno na wyizolowany mistycyzm, jak i na gorączkowy aktywizm” – mówił w Dzień Życia Konsekrowanego Prymas Polski abp Wojciech Polak.

W tym roku ze względu na pandemię obecność wszystkich sióstr, ojców i braci zakonnych w katedrze gnieźnieńskiej nie była możliwa stąd zaproszono tylko reprezentantów, pozostałych zaś metropolita gnieźnieński zachęcał, by uczestniczyli w Mszy św. w swoich wspólnotach parafialnych, prosząc jednocześnie diecezjan o modlitwę za nich i o nowe powołania do życia zakonnego. Są one bowiem – jak mówił w katedrze – darem nie tylko dla tych wybranych, ale dla całego Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Skazany kardynał Becciu odstąpił od żądania udziału w konklawe

2025-04-29 10:44

[ TEMATY ]

Watykan

konklawe

kardynał Angelo Becciu

żądanie

Włodzimierz Rędzioch

Włoski kardynał Angelo Becciu, skazany przez trybunał w Watykanie za defraudację, odstąpił od żądania udziału w konklawe. Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020 roku w związku ze skandalem wokół zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie.

W ogłoszonym we wtorek liście 76-letni, niegdyś bardzo wpływowy kardynał napisał: "Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności".
CZYTAJ DALEJ

Sztangista Grzegorz Kleszcz: Jan Paweł II przyniósł mi uwolnienie

2025-04-30 08:12

[ TEMATY ]

świadectwo

"Któż jak Bóg" YT

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.

Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję