Reklama

Wiadomości

Minister Szyszko o Puszczy Białowieskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przedstawiliśmy nasze stanowisko w sprawie Puszczy Białowieskiej. Wyjaśniliśmy na czym polega dramat tego obszaru” – powiedział prof. Jan Szyszko, minister środowiska, po dzisiejszym wysłuchaniu (17 października 2017 r.) przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).

„W Puszczy Białowieskiej w pełni realizujemy prawo krajowe i europejskie. Naszym celem jest jedynie dobro przyrody i bezpieczeństwo ludzi. Przed Trybunałem postulowaliśmy dziś, aby w pełni odrzucił on wnioski Komisji Europejskiej” – dodał minister.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzisiejsze wysłuchanie przed TSUE dotyczyło rzekomego nieprzestrzegania przez Polskę postanowienia TSUE z 27 lipca 2017 r. ws. środków tymczasowych.

„Wnioski przedstawione dotychczas przez Komisję Europejską wynikają, naszym zdaniem, z niewystarczającej wiedzy na temat ochrony obszarów Natura 2000” – powiedział minister.

"Polska nie niszczy obszarów Natura 2000 w Puszczy Białowieskiej. Polska je ratuje. Wykazaliśmy, że to poprzez presję Komisji Europejskiej na zmianę sposobu zagospodarowania w Puszczy Białowieskiej doprowadzono do zaniku siedlisk i gatunków charakterystycznych dla tych obszarów. Teraz Polska ratuje te siedliska, przywracając poprzedni sposób zagospodarowania zgodny z najlepszą wiedzą naukową” – wyjaśnił minister.

Minister dodał także:

„Natura 2000 to bardzo dobry mechanizm służący kształtowaniu polityki zrównoważonego rozwoju w Unii Europejskiej. Przykład Polski udowadnia, że wiemy, w jaki sposób wdrażać to prawo i jak potem chronić obszary nim objęte. W Puszczy Białowieskiej chcemy naprawić, to co zostało zniszczone. Takie zniszczenia występują również w innych krajach Unii”.

Odnosząc się do wnioskowanych przez Komisję Europejską kar finansowych, które powinny jej zdaniem zostać wymierzone Polsce, Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska podkreślił:

„Komisja Europejska nie opiera swoich żądań odnośnie kar pieniężnych na istniejących przepisach Traktatów. Tym samym, będąc całkowicie do tego nieuprawnioną, próbuje stworzyć nieznane dotychczas procedury w prawie unijnym. Jednocześnie Komisja Europejska chciałaby przerzucić odpowiedzialność za stwierdzenie naruszenia przez Polskę postanowienia TSUE i jego egzekwowanie na TSUE. Tym samym KE oczekuje od TSUE zmiany jego roli z sądowniczej na ustawodawczą, co jest niezgodne z Traktatami”.

Reklama

Działania na rzecz Puszczy Białowieskiej

Polska część Puszczy Białowieskiej to ok. 60 000 ha. Tylko 17% Puszczy zajmuje Białowieski Park Narodowy. 28% stanowią natomiast rezerwaty oraz tzw. obszary referencyjne. Na żadnym z tych terenów nie usuwa się drzew zaatakowanych przez kornika.

W 1/3 terenu nadleśnictw gospodarczych (czyli na ponad 17 tys. ha) nie są podejmowane żadne działania, zgodnie z postulatami organizacji pozarządowych. Pozostała część Puszczy (blisko 34 tys. ha) jest poddawane działaniom ochronnym, zgodnym z wymogami programu Natura 2000, co ma na celu zapobieganie rozszerzania się chorób.

Działania Ministerstwa Środowiska zgodne z postanowieniem TSUE

Działania prowadzone obecnie przez Ministerstwo Środowiska, jaki i Lasy Państwowe w Puszczy Białowieskiej, w tym działania ochronne dla zagrożonych siedlisk i gatunków, mają jedynie na celu zapewnienie na jej terenie bezpieczeństwa publicznego, co jest zgodnie z postanowieniem wiceprezesa TSUE z 27 lipca.

2017-10-17 14:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mury i zasieki

Niedziela Ogólnopolska 36/2015, str. 45

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Mateusz Banaszkiewicz

Unijni decydenci jak zwykle debatują, dzielą między poszczególne kraje liczbę uchodźców, a życie realne biegnie, toczy się obok.

Od wielu miesięcy Unia Europejska, czyli jej politycy, opracowuje plan wspólnych działań w sprawie uchodźców. Ci ostatni napierają coraz bardziej na frontowe granice Unii. Larum podnoszą nie tylko najbardziej narażone Włochy, ale i Węgry, Grecja, Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Unijni decydenci jak zwykle debatują, dzielą między poszczególne kraje liczbę uchodźców, a życie realne biegnie, toczy się obok. Najbardziej spektakularnie sprawy w swoje ręce wzięły Węgry, gdzie rozpoczęto budowę 4-metrowego płotu kolczastego na granicy z Serbią. Ma on mieć 175 km długości. Władze tego kraju medialne ataki odpierają twierdzeniem, że po prostu zabezpieczają zewnętrzne granice Unii. W obawie przed terrorystami aspirująca do UE Turcja również buduje mur na granicy z Syrią. Nawet w nie tak bardzo odległej Tunezji, włączonej do Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, wznoszony jest mur na granicy z Libią. Decyzje Unii i europejskich rządów w kwestii imigracji (a właściwie ich brak) niewątpliwie rozmijają się z oczekiwaniami społecznymi. W Niemczech, który to kraj ma przyjąć w ciągu roku 800 tys. uchodźców, dochodzi do protestów i demonstracji oraz podpaleń ośrodków dla uchodźców. Tylko w pierwszej połowie roku odnotowano w tym kraju 200 wystąpień przeciw nim. A to dopiero przedsmak unijnej pseudopolityki imigracyjnej. Już teraz problemy zaczynają się w Czechach i w Polsce, które nie są m.in. w stanie sprostać nadmiernie rozbudzonym oczekiwaniom uchodźców. Wielka Brytania w obawie przed napływem imigrantów z Francji odgradza się od tego kraju. Zamierza zbudować ogrodzenie wokół wejść do Eurotunelu biegnącego pod kanałem La Manche. Oficjalnie nazywa się to „wzmocnieniem granicy” z Francją, na które Londyn wydał już 12 mln funtów. Coraz częściej słychać, że poważnie zagrożony jest jeden z podstawowych filarów Unii Europejskiej, mianowicie swobodny przepływ osób. Ale cóż dzieje się z innymi filarami, np. Wspólną Polityką Zagraniczną i Bezpieczeństwa? Ot, wystarczy zerknąć na Estonię, która... planuje zbudować zasieki, czyli 2,5-metrowy płot kolczasty na granicy z Rosją. Słowem, okopujemy się, a należałoby wyjść na zewnątrz. Trzeba jasno powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie przyjąć milionów uciekinierów. W związku z tym kraje Unii powinny być aktywne w Afryce Północnej oraz innych częściach świata, pomagając rozwiązywać problemy tam, na miejscu. Nie tylko ONZ, ale przede wszystkim europejscy misjonarze i misjonarki skutecznie pomagają dzieciom, ubogim, chorym, niewykształconym np. w Afryce, jednakże ich do Europy nie przywożą, nawet na wycieczkę. Na tej obserwacji rzeczywistości plany oraz inicjatywę unijnej polityki imigracyjnej oprzeć powinien np. szef Rady Europejskiej. Ale cóż, obecnie podobno niemal całkowicie pochłonięty on jest tasowaniem list wyborczych Platformy Obywatelskiej.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję