Reklama

800 lat Strzeszowa
Były śpiewy, modlitwy i wspomnienia. Po polsku i po niemiecku

Wieś św. Jadwigi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dożynki, 800-lecie wsi i 10-lecie parafii. W uroczystościach w Strzeszowie koło Trzebnicy wzięli udział 3 i 4 września m.in. przedwojenni mieszkańcy wsi, w tym wnuczka i prawnuk ostatnich niemieckich właścicieli miejscowego pałacu, których w 1945 r. zamordowali żołnierze radzieccy. Oboje - Margarethę i Hansa von Witzendorff-Rehdiger - upamiętniono symbolicznym nagrobkiem koło kościoła.
Uroczystości odbyły się w gotyckim kościele - perle architektury śląskiej. Wewnątrz m.in. XVII-wieczny fresk na suficie, który wygląda, jak kobierzec. Motywy florystyczne i portrety świętych - aż trudno oderwać oczy.
- Ale od kościoła z cegły i kamienia nie mniej ważny jest kościół żywy, który budujemy wszyscy - podkreślił 4 września w homilii ks. Andrzej Nicałek, proboszcz parafii Michała Archanioła na Muchoborze Wielkim we Wrocławiu. Proboszczował w Strzeszowie siedem lat - po tym, jak wydzielono go z parafii Szewce. Dzięki pomocy parafian i władz gminy zbudował plebanię.
Podczas Mszy św. modlono się o błogosławieństwo dla rolników, potem przez wieś ruszył korowód dożynkowy. W nim m.in. dzieci z miejscowej szkoły podstawowej, które - ubrane po włościańsku - niosły kosze z płodami rolnymi, naręcza kwiatów i zbóż. Potężny wieniec dożynkowy dźwigały panie z Koła Gospodyń Wiejskich, które - jak nakazuje tradycja - potem ośpiewały go. Na placu tuż koło szkoły, gdzie była zabawa dożynkowa. Ale najpierw przemawiał jeszcze m.in. wójt gminy Wisznia Mała Stanisław Moik. Z kolei Max von Collande z Niemiec, prawnuk ostatnich niemieckich właścicieli miejscowego pałacu, przekazał dyrektorce szkoły w darze kserokopiarkę. Wie, że wiejskie szkoły nie są zamożne, a ksero przyda się nie tylko uczniom, ale nauczycielom.
- Będzie korzystała z niego cała społeczność wiejska - padła deklaracja pani dyrektor, a społeczność podziękowała oklaskami.
Potem można było obejrzeć w szkole niezwykłą wystawę. Mieszkańcy otworzyli albumy, z których wyciągnęli fotografie z chrzcin, ślubów, komunii i dni zwyczajnych, bo życie składa się nie tylko z fajerwerków. Pokazali, jak wyglądali. I ile zrobili. Niemieccy goście z niekłamanym zainteresowaniem oglądali zdjęcia domów, które powstały w Strzeszowie po 1945 r.
Dzień wcześniej byli niemieccy i obecni polscy mieszkańcy Strzeszowa odsłonili pamiątkowy obelisk koło kościoła. Upamiętnia 800-lecie wsi, która należała początkowo do klasztoru trzebnickiego. Związki te podkreślono, zapraszając 3 września do przewodniczenia Eucharystii ks. prof. Antoniego Kiełbasę, kustosza sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy. Kościół w Strzeszowie miał początkowo wezwanie św. Jadwigi, ale po II wojnie światowej zmieniono je, podobnie jak kilku innych kościołów wokół Trzebnicy. Po to, żeby nie robić konkurencji uroczystościom odpustowym w sanktuarium jadwiżańskim w Trzebnicy. Kościołowi w Strzeszowie nadano wówczas wezwanie Podwyższenia Krzyża Świętego. Niedawno wezwanie św. Jadwigi przywrócono, pozostawiając też wezwanie Podwyższenia Krzyża Świętego.
Ale Strzeszów może liczyć na opiekę nie tylko św. Jadwigi. Ks. kan. Krzysztof Rutkowski, proboszcz Strzeszowa, ma w rodzie dwie osoby, które wyniesiono na ołtarze: bł. ks. kmdr. ppor. Władysława Miegonia i bł. s. Marię Klemensę od Jezusa Ukrzyżowanego (Helenę Staszewską), urszulankę Unii Rzymskiej. A już sprowadzono do kościoła w Strzeszowie relikwie siostry Faustyny oraz św. Jadwigi.
Padło wiele słów wdzięczności. Ks. Krzysztof Rutkowski wymienia zwłaszcza Marię Idzikowską z mężem, Teresę Gryczmanową z mężem, Stefana Zelek z żoną, Sylwestera Kołodzieja, Marię Januszek z mężem, wójtów Wiszni Małej (teren, na którym leży Strzeszów): Stanisława Moika z żoną i Jakuba Bronowickiego z żoną oraz oczywiście sołtysa, Bronisława Stawińskiego, któremu dzielnie pomaga żona.
I jeszcze jedno - gdyby ogłoszono konkurs na najładniej zagospodarowany teren przykościelny, Strzeszów znalazłby się na podium. Gospodarną rękę widać też w Ozorowicach, gdzie stoi kościół filialny. To teren, który na pewno warto odwiedzić podczas weekendowych wędrówek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję