Reklama

Polska

Akademia Górniczo-Hutnicza uczciła swoją patronkę

Kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył w poniedziałek wieczorem Mszy św., podczas której społeczność Akademii Górniczo-Hutniczej dziękowała Bogu za owocną działalność swojej uczelni. Wspomnienie św. Barbary jest patronalnym świętem AGH. W kolegiacie akademickiej św. Anny zgromadziło ono profesorów, studentów i pracowników administracyjnych uczelni.

[ TEMATY ]

św. Barbara

Krakow.wiki.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii kard. Stanisław Dziwisz mówił o patronce ludzi niebezpiecznych zawodów, m. in. górników, która była wychowana w pogańskiej rodzinie, ale „tak bardzo uwierzyła w Boga i Jego miłość, tak bardzo zawierzyła Chrystusowi, że nic nie mogło jej zawrócić z drogi, na którą wkroczyła po przyjęciu chrztu”. To doprowadziło do rodzinnego konfliktu, który okazał się dramatyczny w skutkach: młoda chrześcijanka zapłaciła życiem za wierność ideałom ewangelicznym – zginęła z rąk własnego ojca.

Kaznodzieja podkreślał, że choć dziś niewiele wiemy o tej świętej, przez całe wieki przetrwało jej niezwykłe świadectwo oraz kult, jakim cieszy się nieprzerwanie we wspólnocie Kościoła. - Zwraca uwagę fakt, że ludzie znajdujący się w trudnych sytuacjach, wykonujący trudne zawody, narażające ich na niebezpieczeństwa, zwracają się do św. Barbary o pomoc, przekonani o jej orędownictwie w niebie. Wśród nich znajdują się również górnicy, wchodzący w czeluści ziemi, by wydobywać z nich skarby potrzebne nam wszystkim – zauważył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Św. Barbara jest również patronką Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, która wspiera pracę górników, kształcąc nowe kadry i prowadząc badania naukowe. - Dzięki waszym naukowym badaniom, poszukiwaniom i refleksji, ta trudna i niebezpieczna praca staje się bardziej racjonalna, bardziej wydajna i bardziej bezpieczna – mówił do profesorów i studentów krakowski metropolita senior.

- Jesteśmy dumni z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, której zakres badań naukowych oraz dydaktyki znacznie wykracza poza dyscypliny zapisane w nazwie uczelni – zapewnił. Jak dodał, krakowska uczelnia znajduje się wśród pionierów i ośrodków promujących nowoczesne technologie, „o których nawet nie śnili ojcowie założyciele Akademii”. - Trzeba utrzymać ten poziom, odpowiadając na nowe wyzwania cywilizacyjne, formując jednocześnie otwarte umysły i ofiarne serca dzisiejszego pokolenia studentek i studentów – zachęcał hierarcha.

Reklama

Na zakończenie kard. Dziwisz powierzył orędownictwu św. Barbary teraźniejszość i przyszłość Akademii, a także wszystkie środowiska i instytucje, których jest ona szczególną patronką. Modlił się również za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, który był związany ze środowiskiem AGH, o czym świadczy nadany mu w roku 2000 tytuł doktora honoris causa. - Uczelnia podkreśliła tym gestem, że bliskie jej są ideały, którymi żył i które głosił Kościołowi i światu – powiedział wieloletni sekretarz świętego papieża i prosił, by jego wstawiennictwo umacniało pragnienia szukania i zdobywania prawdy oraz czynienia dobra w służbie Bogu i człowiekowi.

Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie istnieje od 99 lat. Powołana została do życia w pierwszym roku po odzyskaniu niepodległości Polski. Tradycyjnie, we wspomnienie św. Barbary, środowisko akademickie uczelni obchodzi święto statutowe i gromadzi się na Mszy św. w krakowskiej kolegiacie akademickiej. O patronacie św. Barbary nad AGH przypomina statua umieszczona na dachu głównego budynku, którą Jan Paweł II poświęcił podczas swojej pielgrzymki do ojczyzny w 1999 roku.

2017-12-04 19:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski przewodniczył Mszy św. w kopalni soli w Wieliczce

[ TEMATY ]

św. Barbara

górnicy

abp Marek Jędraszewski

barbórka

flickr.com/archidiecezjakrakow

– Mieć w sobie sól, nie utracić smaku, zmagać się o to, by utrzymać i pogłębiać swoją chrześcijańską tożsamość. To zadanie, które Chrystus wyraźnie stawia przed uczniami – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w kaplicy kopalni soli w Wieliczce w przeddzień liturgicznego wspomnienia św. Barbary – patronki górników.

Na początku homilii arcybiskup, odwołując się do odczytywanej dziś Ewangelii, zwrócił uwagę, że istota różnicy między człowiekiem roztropnym a nierozsądnym polega na tym, czy ktoś wprowadza naukę Chrystusa w swoje życie. Metropolita zauważył, że można wskazać na trzy zasadnicze postawy ludzi, którzy słuchają Słowa Bożego.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję