Reklama

Duszne pogawędki

Bardzo umiłowała

Niedziela rzeszowska 40/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedną z cech charakterystycznych Dobrej Nowiny jest miłosierdzie. Bóg, który jest Miłością, do tego stopnia umiłował ludzi, że wydał na śmierć swego Syna, aby dokonać naszego odkupienia. Choć Chrystus umarł na krzyżu tylko raz, to miłosierdzia Bożego dostępujemy po wielekroć; zgodnie zresztą z pouczeniem samego Jezusa, że nie wystarczy przebaczyć siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem, co oznacza, że zawsze. Ilekroć klękamy przy konfesjonale, słyszymy słowa „ja odpuszczam tobie grzechy” - to chyba najlepszy dowód, jak bardzo miłosierny jest dla nas Zbawiciel.
Wszystko jest piękne, gdy to my doświadczamy przebaczenia; gdy to nam zostaje po raz kolejny dana szansa rozpoczęcia wszystkiego na nowo. Gdy jednak Bóg i innym okazuje miłosierdzie, wtedy nierzadko daje o sobie znać nasz egoizm. Pytamy wtedy Pana Boga, czy nie jest naiwny tyle razy dając szanse nawrócenia; a może nawet wprost wzywamy pomsty Bożej dla tych, którym sami pewnie już dawno przestalibyśmy dawać możliwość poprawy.
Jak to w takim razie jest? Czy Boże miłosierdzie nie graniczy nieraz z naiwnością? A może to tylko nasza miłość własna podsuwa nam takie pomysły? Jak pogodzić prawdę, że Bóg jest Sędzią sprawiedliwym z faktem Jego niepojętego miłosierdzia? Czy bowiem darowanie kary nie okazuje się brakiem sprawiedliwości? Czy przebaczanie grzesznikom nie stanowi dla nich zachęty do dalszego grzeszenia w nadziei przebaczenia?
Rzeczywiście, przebaczenie jest naczelnym tematem całego Pisma św. Gdy u zarania swych dziejów człowiek odwrócił się od Boga, On zamiast odrzucić człowieka za jego karygodną postawę lekceważenia Stwórcy, rozpoczął misterny plan przyprowadzania człowieka do stanu pierwotnej przyjaźni. Potem i dla Kaina znalazła się pewna forma miłosierdzia, i dla Izraelitów, którzy raz po raz łamali przymierze. Było przebaczenie za zaparcie się Piotra i łaska nawrócenia dla prześladowcy chrześcijan Szawła. Cała zaś Ewangelia pełna jest historii nawracających się celników i grzeszników, kobiet lekkich obyczajów dostępujących odpuszczenia grzechów; przypowieści o zabłąkanej owcy, zaginionej drachmie, o marnotrawnym synu; można by tak jeszcze długo. Czemu Bóg tak bardzo się angażuje w nasze zbawienie? Odpowiedź jest prosta - bo bardziej, niż na karze, zależy Mu na naszym nawróceniu i zbawieniu. To właśnie nawrócenie jest kluczem do zrozumienia Pana Boga. My zazwyczaj w grzechu - szczególnie grzechu innych ludzi, a nie naszym - widzimy jedynie zło, nieposłuszeństwo i karygodną niesprawiedliwość. Bóg jednak dostrzega bardziej dramat grzesznika, niż samo zło. Potępia zło, ale chce uratować człowieka w to zło uwikłanego. My często jesteśmy zwolennikami „drastycznych cięć” - najchętniej pozbylibyśmy się grzechu razem z człowiekiem, który grzechu się dopuścił. Bóg zaś nie chce „złamać nadłamanej trzciny”, ani zagasić „knotka o nikłym płomyku”. Chce uratować tak dużo, jak to tylko można. Musimy jednak pamiętać, że Jemu jest trochę łatwiej, niż nam. On bowiem zna tajniki ludzkiego serca. On wie, że nieraz bardziej do człowieka przemówi przebaczenie, niż kara. „Komu wiele się przebacza, ten więcej miłuje” (Łk 7; 47) - mówi Jezus tłumacząc zachowanie niewiasty cudzołożnej obmywającej Mu stopy łzami. „Dlatego odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała” - kwituje całą scenę. To co jest najpierw - moglibyśmy zapytać - przebaczenie, czy umiłowanie Przebaczającego? Nie będzie chyba błędu, jeśli powiemy, że w tym przypadku trudno mówić o następstwie czasu - to dokonuje się jakby równocześnie. Chrystus widzi, jak wielkie jest jej pragnienie nawrócenia, dlatego przebaczone są jej liczne grzechy; jak wielką równocześnie miłość do Boga rodzi to w jej sercu. Bóg zna serca i sumienia i wie, co dla człowieka najlepsze.
Prawdą jest jednak, że niektórzy ludzie przebaczenie przyjmują za słabość przebaczającego i traktują je jako zachętę do dalszego czynienia zła. Pamiętajmy jednak, że Pan Bóg i na tak zuchwałych grzeszników ma swój sposób. Jeśli wytrwale nie będą chcieli pojąć wielkości Bożego daru, w końcu zostaną poddani ostatecznemu osądowi - surowemu dla tych, którzy z miłosierdzia drwili.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr Scąber o Helenie Kmieć: pokazuje, że internet nie przeszkadza w drodze do świętości

2024-05-12 08:33

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Helena Kmieć pokazuje, że internet, dobra współczesnego świata, kultura, rozrywka nie przeszkadzają w drodze do świętości – ocenił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej, gdzie ruszył proces beatyfikacyjny młodej wolontariuszki.

Świecka misjonarka została zamordowana na tle rabunkowym w Boliwii ponad siedem lat temu. Miała 26 lat.

CZYTAJ DALEJ

Ogólnopolskie Nocne Czuwanie Apostolatu Margaretka na Jasnej Górze

W czwartek 23 maja, w święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, zapraszamy do wspólnej modlitwy w intencji kapłanów oraz o nowe i święte powołania kapłańskie i zakonne.

Jasna Góra jest duchową stolicą Polski, w której od wieków trwa modlitwa, za Kościół, za Ojczyznę, za kapłanów. Szczególną moc ma modlitwa w nocy, wymaga większej ofiary, ponieważ łączy się z umartwieniem pozbawienia snu. Sam Jezus daj nam przykład.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję