Reklama

Nowe metody pracy

W naszym regionie nie jest łatwo znaleźć pracę, szczególnie osobie niewykwalifikowanej. Niejedną parę przysłowiowych zelówek trzeba zedrzeć, by zacząć uczciwie pracować. No chyba, że... Niestety, sprawa nie jest tak prosta jak wygląda na papierze. Z pozoru wszystko wydaje się w porządku i czasem trzeba dużej wnikliwości, by dostrzec ukrytą prawdę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie bez powodu najłatwiej o pracę w firmie, mówiąc dawnym językiem, domokrążnej. Ale nie brzmi to zbyt ładnie, dlatego raczej mówi się o akwizycji lub marketingu bezpośrednim. Nie brakuje ogłoszeń naboru do takich firm w prasie, w internecie, lub w innych mediach. Nawet pracodawcy w tych przedsiębiorstwach są jacyś inni, mniej aroganccy, nawet uśmiechnięci i uprzejmi. Tak bardzo zależy im na pracownikach, że... nie od razu mówią o co chodzi. Każą przyjść na szkolenie.
Wbrew sugestiom, szkolenie raczej nie polega na prezentacji sprzedawanego później produktu, a w konsekwencji poznaniu jego zalet i dobrej jakości. Większość czasu dystrybutorzy poświęcają metodom dotarcia do klienta. Pal licho, jeśli wszystko kończy się na psychologii, np. na praktycznym przełożeniu zasad Cialdiniego - wybitnego psychologa społecznego. Zasady te w efekcie sprowadzają się do wywołania w kliencie tzw. stanu kupna, czyli pragnienia zdobycia towaru za wszelką cenę.
Zbyt często jednak zasady Cialdiniego są z taką gorliwością wprowadzane w życie, że już właściwie niczym się nie różnią od zwykłego oszustwa. Perfidia polega na tym, że niekoniecznie potrafią to dostrzec sami sprzedający, co stwarza przedziwny łańcuch „nabijanych w butelkę”. Najpierw są nimi akwizytorzy, a potem ich klienci.
Ostatnio, dużą popularnością cieszy się metoda sprzedaży, którą możemy nazwać „na ankietę”. Radosny (jak zawsze) akwizytor podchodzi do z góry uprzedzonego przechodnia. Chwyt polega na tym, że o jego uprzedzeniu sprzedawca doskonale zdaje sobie sprawę. Dlatego kontratakuje. Na wstępie mówi, że on niczego nie sprzedaje. Mile zaskoczony tym przechodzień już w tym momencie potrafi do końca wysłuchać tajemniczej oferty. Jest nią „ankieta” - akwizytor inicjuje niby niezobowiązującą rozmowę o swoim produkcie. Pyta czy drogo kosztuje, i rzuca jakąś wysoką kwotę - np. 50 zł za pastę do zębów, ale za to jaką pastę! Z mikro-super-ekstra-granulkami, które tak bardzo wnikają w pory uzębienia, że nie tyko je wybielają, ale też odbudowują, wzmacniają, a jeszcze pewnie prostują (... ale tego nikt nie zbadał, bo to nowy produkt na rynku). Akwizytor wie, że klient nie da się przekonać i przewiduje jego sceptyczną reakcję. Dziękuje za odpowiedź i pozoruje odejście. Nagle, z błyskiem w oku, odwraca się na pięcie i proponuje „wyjątkową” okazję. Oto, za te same 50 zł niektórzy - np. ankietowani - mają nadzwyczajną możliwość kupić nie jedną, ale dwie wspaniałe super-pasty! I jeszcze szczoteczkę mogą dostać. Klient w tym momencie nie tylko powinien kupić niezwykłą pastę (a nawet dwie) ale też poczuć się nadzwyczaj obdarowanym przez los.
Dopiero w domu otrzeźwieje.
Ale tego już akwizytorów na szkoleniu nie uczą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapela dostał stypendium z Ministerstwa Kultury na pisanie utworów w których szydzi z Jasnogórskich Ślubów Narodu oraz Matki Bożej

2025-01-19 19:43

[ TEMATY ]

kultura

dofinansowanie

https://commons.wikimedia.org/

Jaś Kapela z rocznym stypendium literackim z ministerstwa kultury! Tak wygląda pomysł rządu Donalda Tuska na kulturę.

O sprawie stało się głośno na platformie X. Sam Jaś Kapela w jednym z wywiadów poinformował, że otrzymał takie stypendium na… pisanie piosenek do musicalu o historii zakazania aborcji w Polsce. Tak, dobrze Państwo przeczytaliście, 12-sto miesięczne stypendium na pisanie piosenek do musicalu o historii zakazania aborcji w Polsce. To naprawdę nie jest żart!
CZYTAJ DALEJ

Panie spraw, abym przyjmował Twoją łaskę i czynił moje życie pięknym!

2025-01-16 10:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

BP Episkopatu

Przemiana wody w wino była „początkiem znaków” Jezusa na ziemi. Był to cud podtrzymania radości ziemskiej, radości związanej z miłością. Jezus przemienił wodę w wino i kazał sługom roznosić je gościom. Wiara mówi, że w życiu wiecznym, które – mówiąc obrazowo – przypominać będzie też radosną ucztę, już sam Jezus będzie usługiwał zbawionym winem wiecznej radości.

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: dialog jest konieczny, tak jak miłość

2025-01-19 21:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Dialog zbliża ludzi, buduje pokój, zwalcza uprzedzenia – powiedział ks. Jarosław Grabowski. 19 stycznia redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” oraz kierownik Referatu Dialogu: ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, poprowadził rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

Kapłan przypomniał, że w scenie zwiastowania Maryja jest niewiastą, która słucha Boga. W tym kontekście podkreślił znaczenie dialogu. – Matko Najświętsza, Bóg wybrał Cię do dialogu ze sobą, dialogu rozstrzygającego o losach świata. Wiemy dobrze, że dialog jest jak miłość, jest konieczny. Bez dialogu nie wyobrażamy sobie codziennego życia. Dialog zbliża ludzi, buduje pokój, zwalcza uprzedzenia. O tym dialogu przypomina nam trwający Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, podczas którego nie tylko modlimy się razem z chrześcijanami różnych denominacji, ale też stopniowo, małymi krokami, budujemy jedność – przez spotkania, wyrazy przyjaźni, pokonywanie nieporozumień i żywą wiarę – zaznaczył ks. Grabowski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję