Reklama

Rodzina

Warszawa: zaprezentowano międzynarodową Konwencję Praw Rodziny

Marek Jurek, poseł do Parlamentu Europejskiego, zaprezentował dziś powstałą z jego inicjatywy Konwencję Praw Rodziny. Przygotowany przez Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris dokument ma być pierwszym na świecie aktem prawa międzynarodowego, kompletnie ujmującym prawa rodziny – rodziców, małżonków i dzieci. Konwencja ta, zapowiedziana już jesienią ubiegłego roku, stanowić ma odpowiedź na Konwencję Stambulską.

[ TEMATY ]

rodzina

Marek Jurek

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas konferencji prasowej w Warszawie Marek Jurek wyraził nadzieję, że Konwencja Praw Rodziny stanie się oficjalnym stanowiskiem Rzeczpospolitej. „Polska musi mieć jasny przekaz na forum międzynarodowym, wyrażający wartości, których bronimy i zasady ładu społecznego, które uważamy za gwarantujące wolność, dobro wspólne, wszystkie dobra społeczne, których Polska chce chronić”.

Jurek podkreślił, że to właśnie rodzina jest podstawą określającą dobro wspólne każdego narodu. Jest to miejsce, gdzie zdecydowana większość młodych ludzi, mimo konfliktu pokoleń, chce szukać szczęścia. Jednocześnie rodzina jest dzisiaj bardzo często atakowana. Dlatego, zdaniem polityka, państwa chcące identyfikować się z wartościami życia rodzinnego powinny przyjąć wspólny dokument i wspierać się również na forum międzynarodowym. Chodzi o obronę wartości rodzinnych jako fundamentu praw ludzkich – powiedział Poseł do Europarlamentu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Propozycja Konwencji Praw Rodziny skierowana jest przede wszystkim do państw, które nie przyjęły Konwencji Stambulskiej oraz podzielają wskazane w propozycji Marka Jurka wartości. „W drugim rzędzie Konwencja jest adresowana do wszystkich państw Europy, po to by pobudzać refleksję w ich gronie oraz do całej społeczności międzynarodowej" – dodał Jurek. Wyraził również nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy polski rząd wypowie Konwencję Stambulską. Jeszcze w czerwcu Konwencja Praw Rodziny zostanie zaprezentowana polskim władzom oraz w Parlamencie Europejskim.

Dr Tymoteusz Zych z Ordo Iuris zwrócił uwagę na niepokojące próby ingerowania w tożsamość małżeństwa (np. wyrok narzucający państwom członkowskim Unii Europejskiej uznawanie w pewnym zakresie związków jednopłciowych zawieranych w innych krajach). „Mamy też do czynienia z falą ataków na autonomię rodziny. Najlepszym przykładem będzie sytuacja w Norwegii, gdzie obecnie jedna czwarta dzieci przed osiągnięciem osiemnastego roku życia doświadcza epizodu odebrania z rodziny” – powiedział.

Zdaniem prawnika wobec ataków na rodzinę potrzebny jest dokument, potwierdzający jej podstawowe prawa. "W szczególności chcemy zwrócić uwagę na fałszywość tezy stawianej w debacie publicznej, przypisującej rodzinie rolę siedliska przemocy. Ta teza przyświecała autorom Konwencji Stambulskiej, ideologicznego dokumentu, który pod pretekstem zwalczania przemocy, w rzeczywistości służy osłabieniu rodziny" – zaznaczył Zych.

Reklama

Uzasadniając sprzeciw wobec tych założeń, prawnik z Ordo Iuris przywołał amerykańskie rządowe dane statystyczne wskazujące, że przemoc wobec kobiet w USA w relacjach opartych na małżeństwie występuje dwukrotnie rzadziej niż w konkubinatach, a przemoc wobec dzieci występuje nawet dziesięciokrotnie rzadziej. Z kolei w Wielkiej Brytanii wykazano występowanie przemocy 33 razy częściej w przypadku, gdy matka pozostaje w konkubinacie z mężczyzną niebędącym ojcem dziecka niż w przypadku, gdy rodzina oparta jest na małżeństwie biologicznych rodziców. Podobne korelacje obrazują polskie badania - wskazał Zych.

Zdaniem prawnika Polska jest krajem, w którym kobiety doświadczają przemocy w najmniejszym stopniu. „Polska to kraj, w którym poziom przemocy jest dwukrotnie niższy niż w państwach skandynawskich, w których wprowadzono założenia antyprzemocowe tzw. Konwencji Stambulskiej, zakładającej, że zwalczanie przemocy powinno opierać się na osłabianiu małżeństwa i rodziny” – powiedział prawnik.

Treść Konwencji Praw Rodziny przedstawiła Karina Walinowicz. Zaznaczyła, że dokument ten jest inspirowany dorobkiem międzynarodowym i konstytucyjnym państw europejskich. „Konwencję Praw Rodziny można podzielić na dwie części. W pierwszej znajdują się normy chroniące rodzinę: dzieci, małżeństwo, rodzicielstwo. Druga część zawiera normy odnoszące się do ochrony przed przemocą domową i godzącą w życie rodzinne” – powiedziała przedstawicielka Konfederacji Kobiet RP.

Zaznaczyła konieczność objęcia ochroną życia zarówno przed narodzeniem jak i po nim oraz nacisk na działalność zawsze nakierowaną na dobro dziecka. W kwestii małżeństwa konwencja ma uniemożliwiać ingerencję w rodzinę i destrukcję tożsamości małżeństwa, a także zapewnienie małżonkom równych praw, niedyskryminowaniu rodzin wielodzietnych i matek chcących poświęcić się wychowywaniu dzieci. Rodzicom ma być zapewniona wolność co do wyboru modelu edukacji i wychowania dzieci.

Reklama

W kwestii ochrony przed przemocą wprowadzona została jej precyzyjna definicja, oparta o katalog zawarty w kodeksach karnych. Uniemożliwia to nieuzasadnione ingerencje państwa w rodzinę. Ważnym elementem jest szeroki zakres pomocy dla ofiar przemocy.

– Konwencja Praw Rodziny powstała jako alternatywa dla Konwencji Stambulskiej, która, trzeba to jasno powiedzieć, jest niszczycielska dla rodziny – powiedziała Lidia Sankowska-Grabczuk z Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego.

Treść Konwencji Praw Rodziny opublikowana jest na stronie konwencjarodziny.pl

2018-06-15 17:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela

[ TEMATY ]

rodzina

rozwód

BOŻENA SZTAJNER

Przed zagrożeniami związanymi z dążeniem do uproszczenia procedur związanych z orzeczekaniem przez sądy kościelne nieważności małżeństwa przestrzegł prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, kard. Raymond Burke. Zaznaczył, że w sprawach tych nie można kierować się „fałszywym miłosierdziem”, a orzeczenia o nieważności powinny być wydawane, tak jak wymaga tego obecnie obowiązujące prawo, przez dwie instancje. Amerykański kardynał kurialny, kierujący najwyższym organem sądowniczym Kościoła katolickiego wygłosił w miniony czwartek wykład na Katolickim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie. Zaznaczył w nim, że wszelkie reformy procesu o stwierdzenie nieważności muszą być najpierw być dokładnie przeanalizowane przez komisję ekspertów. Nie można zrezygnować w tych procesach z orzekania przez dwie instancje.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratury nie zajmą się wypowiedzią Nowackiej o "polskich nazistach"

2025-04-29 11:28

[ TEMATY ]

skandal

prokuratura

Barbara Nowacka

Gov.pl/commons.wikimedia.org/CANVA

Barbara Nowacka

Barbara Nowacka

Dwie krakowskie prokuratury badające zgłoszenia w sprawie wypowiedzi minister Barbary Nowackiej na styczniowej konferencji w Krakowie odmówiły wszczęcia postępowania z powodu braku znamion przestępstwa – poinformowała we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec.

Podczas wystąpienia na styczniowej konferencji zorganizowanej w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau minister edukacji Barbara Nowacka powiedziała, że
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję