Reklama

Przyszedł wskazać nam drogę

Święta Bożego Narodzenia to nie tylko choinka z prezentami i spotkanie rodzinne, ale jest to przede wszystkim święto wiary i miłości wobec Słowa, które stało się ciałem, a także jest to święto wzajemnej miłości. Czcimy Boga, bo On tak ukochał człowieka, iż ludzką naturę na wieki umieścił w swym Bóstwie. Chrystus przez swe ziemskie narodziny wszedł w ciasne, zdawałoby się, nieskończenie oddalone granice ludzkie, w ciało swej Matki, w mały, podbity kraj, w żałosną epokę, w ciasne środowisko, w nieudaną politykę, w ciało przeznaczone na śmierć, w niezrozumienie, w zupełne niepowodzenie, w noc opuszczenia przez Ojca i w noc śmierci.

Niedziela toruńska 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli Bóg zechciał być człowiekiem, tzn. że ludzkość jest świętą rodziną. Dlatego tragedia ludzkości, jakim był grzech pierworodny, musi mieć ostatecznie dobry finał. Z chwilą przyjścia na świat Chrystusa w sercu czasu pojawiła się wieczność; w centrum śmierci - życie; prawda stała się silniejsza niż kłamstwo, miłość mocniejsza niż nienawiść, a grzeszność została nieodwołalnie pokonana przez łaskę Boga.
Na pytanie, co się zmieniło po narodzeniu Chrystusa w życiu ludzkim, można odpowiedzieć, że istotna wartość tajemnicy Bożego Narodzenia jest podobna do ziarna rzuconego w ziemię. Jest ono zakryte, można obok niego przechodzić i nic o nim nie wiedzieć. A ono, chociaż przychodzą dni pogodne i burzliwe, deszcze, śnieg i mróz, tkwi spokojnie w ziemi i czeka na swój czas. Na pełny wymiar Bożego Narodzenia trzeba czekać. Ubogie narodziny Syna Bożego zawierają treść, która będzie się rozwijała i urzeczywistniała według planu Bożego i która wyda owoc we właściwym czasie. I choć może jeszcze długo będziemy chodzić wśród domów i ludzi, od których wieje smutek i rozpacz, to przyjdzie dzień, w którym ziarno radości rozwinie się w kwiat doskonałego spełnienia. To jest trudny, ale godny dojrzałego człowieka odbiór tajemnicy Bożego Narodzenia.
Boże Narodzenie to święto, które mówi, że człowiek żyjąc miłością, bardziej staje się człowiekiem. Nie ulega wątpliwości, iż drogą, która wiedzie ku pełni człowieczeństwa, jest Jezus Chrystus, Odkupiciel człowieka. Prowadzi On nas tam, skąd przyszedł. On tę drogę zna, bo sam ją przebył. Przyszedł od Ojca, zna Jego Dom i wie, że Ojciec czeka na nas. Bóg nie chciał, abyśmy szli sami do wieczności. Będąc miłosierny, posłał swojego Syna, aby narodził się wśród nas. Chrystus zapłacił za nasz powrót do Domu Ojca bardzo wysoką cenę - życie. Dlatego nie możemy wyrzec się wspólnoty z Bogiem, ponieważ droga jest tylko jedna - tak jak jeden jest Ojciec i jeden Dom, do którego przecież zdążamy.
Sensem Bożego Narodzenia jest prawda, że do radości i szczęścia nie prowadzi droga na skróty, ale wąska droga, o której wspomina Chrystus. Nie brak na tej drodze trudności. Szczęście wypływa z życia celowego. Łączy się z wysiłkiem i walką. Droga do szczęścia prowadzi przez zbliżenie międzyludzkie, a to wiąże się z koniecznością dokładniejszego poznania siebie i tych, których kochamy.
Bóg chce narodzić się w naszych sercach, aby przez nas mógł żyć w świecie i udoskonalać go przez swoją odwieczną prawdę, a następnie uspokajać i jednoczyć ludzkość przez ład oraz sprawiedliwość, pokój i miłość Bożą.
Można powiedzieć, że Boże Narodzenie obchodzimy, ponieważ mówi nam, że Bóg jest blisko i że naszym głównym zadaniem jest zmaganie się z istniejącym na świecie złem. Nie ulega wątpliwości, że przy świetle gwiazdy betlejemskiej zupełnie inaczej widzimy siebie i innych oraz całą rzeczywistość. Jest to bowiem światło cudowne i to nie dlatego, że tworzy „cuda”, ale również dlatego, że pozwala ono lepiej dostrzec nasze „ja” i otaczający nas świat. Musimy pamiętać, iż nowo narodzony Zbawiciel swoją bezgrzesznością daje nam nadzieję i światło tam, gdzie, pozostawieni własnym skłonnościom, zbieralibyśmy tylko rozpacz i przygnębienie. Boże Narodzenie nie żąda od nas wysiłku ponad nasze możliwości. Prawdziwy cud chrześcijaństwa i istotne znaczenie tego Święta tkwi w tym, że przez odkrycie swego prawdziwego „ja” i głębsze zjednoczenie z Bogiem, zwłaszcza w sakramentach pokuty i Eucharystii, nasze życie nabiera właściwego znaczenia i treści.
Światło, które Bóg rozpalił nad miejscem narodzenia swego Syna, oświeca i ogrzewa. Wypala to, co mroczne w duszach ludzkich. Pomaga w odkryciu w sobie tęsknoty za dobrem. Ludzie naznaczeni tym światłem stają się „synami światłości” i „nie ma w nich żadnej ciemności”. Kraina mroku, w której żyli, przemienia się we wzgórza i doliny pełne blasku. W świetle betlejemskiej gwiazdy łatwiej dostrzec w nas blaski naszego człowieczeństwa.
Urok Świąt Bożego Narodzenia sprawia, że chociaż przez kilka chwil jesteśmy inni, tzn. lepsi. Te Święta przekonują nas, że warto kochać, cierpieć, poświęcać się, płakać i cieszyć. Jeśli kochamy z Bogiem i z Nim cierpimy, trudzimy się, cieszymy, wtedy wszystko ma inny sens. Głębszy i prawdziwszy. Nasze życie staje się prostsze i bardziej zrozumiałe, a my jesteśmy bardziej ludzcy.
Bądźmy ludźmi Bożego Narodzenia, świadkami tego, że bliskość Boga daje radość. Przenieśmy to Święto w codzienność i żyjmy nim każdego dnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję