Reklama

Modlitwa

Niech będzie pokój na Bliskim Wschodzie!

- Niech będzie pokój! „Bóg wszelkiej pociechy”, który leczy serca złamane i opatruje rany, niech wysłucha naszej modlitwy – wezwał Franciszek we wprowadzeniu do Dnia Refleksji i Modlitwy o Pokój na Bliskim Wschodzie w Rotundzie przy Promenadzie w Bari. Papieskie zaproszenie do wspólnej modlitwy przyjął m.in. Patriarcha Ekumeniczny Bartłomiej I, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS) metropolita wołokołamski Hilarion a także papież koptyjski Tawadros II oraz patriarchowie katolickich Kościołów Wschodnich. Obecni byli także przedstawiciele Kościoła luterańskiego w Ziemi Świętej oraz Bliskowschodniej Rady Kościołów. W modlitwie wzięło udział ok. 50 tys. osób.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wprowadzeniu do modlitwy papież podkreślił, że spotkanie w Bari ma charakter pielgrzymki i jest wyrazem solidarności z chrześcijanami żyjącymi na Bliskim Wschodzie. Wielu z nich doświadcza cierpień. Zaznaczył, że pielgrzymka ta wspierana jest przez Maryję czczoną w Bari jako Ta, która wskazuje drogę. W tym mieście znajdują się również relikwie św. Mikołaja, biskupa Wschodu, czczonego w całym Kościele. Franciszek przypomniał również znaczenie Bliskiego Wschodu dla cywilizacji, całego chrześcijaństwa i szerzej religii monoteistycznych. Jednocześnie podkreślił, że region ten jest dziś teatrem wojen, przemocy, zniszczenia, okupacji i form fundamentalizmu, przymusowych migracji i opuszczenia, ziemią ludzi opuszczających swą ojczyznę. „Istnieje zagrożenie, że obecność naszych braci i sióstr w wierze zostanie przekreślona, oszpecając samo oblicze regionu, ponieważ bez chrześcijan Bliski Wschód nie byłby Bliskim Wschodem” – powiedział Ojciec Święty.

Papież nawiązał do dokonanego już wcześniej przed św. Mikołajem zapalenia lampy oliwnej, w której dwa płomienie łączą się w jeden – tzw. „lampada uniflamma” będącej symbolem jednego Kościoła. „Wspólnie chcemy dziś rozpalić płomień nadziei. Lampy, które złożymy będą znakiem światła, które wciąż świeci w nocy. Chrześcijanie są bowiem światłem świata (por. Mt 5,14), nie tylko wtedy, gdy wszystko wokół jest jasne, lecz również kiedy w mrocznych momentach historii nie ulegają ciemnościom, które ogarniają wszystko, i posilają knotek nadziei oliwą modlitwy i miłości. Gdy bowiem wyciągamy ręce ku niebu w modlitwie i kiedy wyciągamy rękę do brata, nie szukając własnej korzyści, wówczas płonie i świeci ogień Ducha, Ducha jedności, Ducha pokoju” – stwierdził Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Następnie Ojciec Święty nawiązał do zaczerpniętego z psalmu 122 hasła spotkania Niech będzie w tobie pokój! Zaapelował o modlitwę w intencji pokoju w Jerozolimie i n całym Bliskim Wschodzie. „Obojętność zabija, a my chcemy być głosem, który przeciwstawia się morderstwu obojętności. Chcemy udzielić głosu tym, którzy nie mają głosu, tym, którzy mogą tylko przełknąć łzy, ponieważ Bliski Wschód dziś płacze, cierpi i milczy, podczas gdy inni go znieważają, dążąc do władzy i bogactwa. Dla maluczkich, prostych, zranionych, dla tych, po których stronie staje Bóg, prosimy: Niech będzie pokój! «Bóg wszelkiej pociechy» (2 Kor 1, 3), który leczy serca złamane i opatruje rany (por. Ps 147, 3), niech wysłucha naszej modlitwy” – zakończył swoje wprowadzenie papież.

Reklama

W modlitwie wzięli udział m.in.: patriarchowie prawosławni - konstantynopolski Bartłomiej I oraz Aleksandrii i całej Afryki Teodor II, metropolita wołokołamski Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS), syryjski patriarcha Antiochii Ignacy Efrem II i patriarcha-katolikos Asyryjskiego Kościoła Wschodu Mar Gewargis II. Jest też pięciu patriarchów katolickich Kościołów wschodnich oraz administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa a także biskup Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Jordanii i Ziemi Świętej - Sani Ibrahim Azar i sekretarz generalny Bliskowschodniej Rady Kościołów - dr Souraya Bechealany.

Po wprowadzeniu papieża słowa modlitwy wypowiadali kolejni patriarchowie. Ich słowa były przeplatane śpiewem zgromadzonych wiernych. Dziękowano za spotkanie, proszono o łaskę pokoju we wszystkich regionach dotkniętych konfliktami, wzywano do pamięci o wszystkich męczennikach, rannych i chorych.

Podczas Liturgii Słowa odprawionej m.in. w językach: angielskim, francuskim, greckim, arabskim, asyryjskim i koptyjskim. Odczytano m.in. fragment 12 rozdziału Listu do Rzymian dotyczący miłości nieprzyjaciół oraz odśpiewano fragment Ewangelii św. Marka, w którym Jezus wypowiada osiem błogosławieństw.

Reklama

W modlitwie wiernych modlono się m. in. za wszystkie kraje i wspólnoty Bliskiego Wschodu cierpiące z powodu konfliktów i przemocy aby zapanował w nich duch jedności i pojednania, za chrześcijan Bliskiego Wschodu by budowali żywe i mocne wspólnoty, za całą rodzinę ludzką, chorych, ubogich, młodzież, uchodźców, prześladowanych i rządzących by Bóg natchnął ich duchem pokoju i sprawiedliwości.

Zgromadzeni, każdy w swoim języku, odmówili modlitwę "Ojcze nasz" i swoje prywatne modlitwy. Po ich zakończeniu grupa młodych ludzi wręczyła patriarchom zapalone lampy, umieszczone na podstawach na których znajdował się rysunek gałązki oliwnej i słowo "pokój", które następnie zostały ustawiano na świeczniku. Spotkanie przy śpiewie hymnu ku czci św. Mikołaja zakończył znak pokoju.

Z nadbrzeża papież i patriarchowie pojechali ponownie do bazyliki, gdzie zaplanowano ponad dwugodzinne spotkanie przy drzwiach zamkniętych.

Franciszek jest szóstym papieżem, który odwiedza Bari. Ostatni raz był tam trzynaście lat temu Benedykt XVI, który przewodniczył zakończeniu XXIV Krajowego Kongresu Eucharystycznego (29 maja 2005 r.).


„Niech Bliski Wschód nie będzie już łukiem wojennym napiętym między kontynentami, ale gościnną dla ludów i religii arką pokoju” - powiedział Ojciec Święty na zakończenie Dnia Refleksji i Modlitwy o Pokój na Bliskim Wschodzie. Przemawiając na dziedzińcu bazyliki św. Mikołaja w Bari papież zaapelował o położenie kresu wojnom, żądzy władzy, fanatyzmom, niesprawiedliwym zarobkom, wyzyskowi, ubóstwu, nierówności i braku uznania praw.

Franciszek przypomniał, że Jezus Chrystus jest Księciem Pokoju i pragnie, by Jego uczniowie nawrócili się na Ewangelię pokoju, na Boże plany. Dziękując za spotkanie i braterski dialog Ojciec Święty stwierdził: „Żarliwie błagamy, aby sztuka spotkania zwyciężyła nad strategiami konfliktu, aby przechwalanie się złowrogimi oznakami mocy zastąpiła moc znaków pełnych nadziei: ludzie dobrej woli, o różnych wyznaniach wiary, którzy nie boją się ze sobą rozmawiać, akceptować motywów innych osób i troszczyć się jedni o drugich. Tylko w ten sposób, dbając o to, aby nikomu nie zabrakło chleba i pracy, godności i nadziei, okrzyki wojny zamienią się w pieśni pokoju”.

Reklama

Papież zaapelował do rządzących, aby stanowczo poświęcili się prawdziwej służbie pokoju. „Dość własnych korzyści nielicznych kosztem wielu! Dość okupowania ziem rozdzierających narody! Dość panowania półprawd nad nadziejami ludzi! Dość wyzyskiwania Bliskiego Wschodu dla korzyści obcych Bliskiemu Wschodowi!” – stwierdził Franciszek.

Reklama

Ojciec Święty zaznaczył, że wojnę pokonuje się wyrzekając się logiki panowania i wykorzeniając ubóstwo, postawy fundamentalistyczne, wyścig zbrojeń. „Dość zawziętych konfliktów, dość pragnienia zysku, które nie patrzy nikomu w twarz, byle by tylko zyskać złoża ropy naftowej i paliw, nie mając względu na wspólny dom i nie mając skrupułów co do faktu, że rynek energii dyktuje prawa współistnienia między narodami!” – powiedział papież.

Franciszek zaapelował jednocześnie o ochronę obecności chrześcijan i innych społeczności mniejszościowych na Bliskim Wschodzie i zapewnienie im pełnych praw obywatelskich. Podkreślił konieczność respektowania postanowień wspólnoty międzynarodowej odnośnie statusu Jerozolimy. „Jedynie rozstrzygnięcie wynegocjowane między Izraelczykami a Palestyńczykami, mocno wspierane i wspomagane przez wspólnotę narodów, może doprowadzić do stabilnego i trwałego pokoju oraz zagwarantować współistnienie dwóch państw dla dwóch narodów” – stwierdził Ojciec Święty.

Papież zwrócił uwagę na dramatyczny los dzieci na Bliskim Wschodzie. „ Proszę was, niech ludzkość usłyszy wołanie dzieci, których usta głoszą chwałę Boga (por. Ps 8,3). Ocierając ich łzy świat na nowo odnajdzie godność” – zaapelował Franciszek.

Reklama

„Niech Bliski Wschód nie będzie już łukiem wojennym napiętym między kontynentami, ale gościnną dla ludów i religii arką pokoju. Umiłowany Bliski Wschodzie, niech oddalą się od ciebie ciemności wojny, żądzy władzy, przemocy, fanatyzmu, niesprawiedliwych zarobków, wyzysku, ubóstwa, nierówności i braku uznania praw. «Niech będzie w tobie pokój!» (Ps 122 [122], 8), niech będzie w tobie sprawiedliwość, niech spoczywa nad tobą Boże błogosławieństwo!” – powiedział na zakończenie Dnia Refleksji i Modlitwy o Pokój na Bliskim Wschodzie Ojciec Święty.


Oto tekst papieskiego przemówienia w tłumaczeniu na język polski:

Jestem bardzo wdzięczny za wspólnotę, jaką dane nam było przeżywać. Pomogliśmy sobie w ponownym odkryciu naszej obecności chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Będzie ona tym bardziej prorocza, im bardziej będzie świadczyła o Jezusie, Księciu pokoju (por. Iz 9,5). Nie dzierży On miecza, lecz prosi swoich uczniów, aby włożyli go z powrotem do pochwy (por. J 18,11). Także nasze bycie Kościołem doznaje pokus ze strony logiki świata, logiki władzy i zysku, logiki pochopnej i dążenia do wygody. I jest w tym nasz grzech niespójności między wiarą a życiem, który zaciemnia świadectwo. Odczuwamy, że musimy jeszcze raz nawrócić się na Ewangelię, która jest gwarancją prawdziwej wolności i uczynić to teraz pilnie, w nocy dogorywającego Bliskiego Wschodu. Jak w udręce nocy Getsemani, nie ucieczka (por. Mt 26,56), lub miecz (por. Mt 26,52), będą poprzedzały jaśniejącą jutrzenkę Wielkanocy, ale dar z siebie, na wzór Pana.

Dobra Nowina Jezusa, który został ukrzyżowany i zmartwychwstał ze wzglądu na miłość, dotarłszy z terenów Bliskiego Wschodu, zdobyła ludzkie serce na przestrzeni wieków, ponieważ nie była powiązana z możnymi świata, ale z bezbronną mocą krzyża. Ewangelia zobowiązuje nas do codziennego nawracania się na plany Boga, aby znaleźć w Nim jedynie bezpieczeństwo i pociechę, aby głosić Go wszystkim i mimo wszystko. Wiara ludzi prostych, tak głęboko zakorzeniona na Bliskim Wschodzie, jest źródłem, z którego można czerpać, aby ugasić pragnienie i aby się oczyścić, jak to ma miejsce, kiedy powracamy do korzeni, udając się jako pielgrzymi do Jerozolimy, Ziemi Świętej lub do sanktuariów Egiptu, Jordanii, Libanu, Syrii, Turcji oraz do innych miejsc świętych w tych regionach.

Reklama

Wspierani jedni przez drugich prowadziliśmy braterski dialog. Był to znak, że do spotkania i jedności zawsze trzeba dążyć nie lękając się różnorodności. Podobnie pokój: trzeba o niego dbać także na jałowych terenach przeciwieństw, ponieważ dzisiaj, mimo wszystko, nie ma żadnej alternatywy dla pokoju. Ani rozejmy zagwarantowane murami, ani próby sił nie przyniosą pokoju, ale rzeczywista wola wysłuchania i dialogu. Zobowiązujemy się do pielgrzymowania, modlitwy i działań. Żarliwie błagamy, aby sztuka spotkania zwyciężyła nad strategiami konfliktu, aby przechwalanie się złowrogimi oznakami mocy zastąpiła moc znaków pełnych nadziei: ludzie dobrej woli, o różnych wyznaniach wiary, którzy nie boją się ze sobą rozmawiać, akceptować motywów innych osób i troszczyć się jedni o drugich. Tylko w ten sposób, dbając o to, aby nikomu nie zabrakło chleba i pracy, godności i nadziei, okrzyki wojny zamienią się w pieśni pokoju.

Aby to uczynić, konieczne jest, by rządzący w końcu i stanowczo poświęcili się prawdziwej służbie pokoju, a nie swoim własnym interesom. Dość własnych korzyści nielicznych kosztem wielu! Dość okupowania ziem rozdzierających narody! Dość panowania półprawd nad nadziejami ludzi! Dość wyzyskiwania Bliskiego Wschodu dla korzyści obcych Bliskiemu Wschodowi!

Reklama

Wojna jest plagą, która tragicznie owładnęła tym umiłowanym regionem. Jej ofiarą są zwłaszcza ludzie ubodzy. Pomyślmy o udręczonej Syrii. Wojna rodzi się z żądzy władzy i z ubóstwa. Pokonuje się ją wyrzekając się logiki panowania i wykorzeniając ubóstwo. Wiele konfliktów było podsycanych również przez formy fundamentalizmu i fanatyzmu, które pod przykrywką rzekomej religijności były w istocie bluźnierstwem wobec Boga, który jest pokojem, i prześladowały brata, który od wieków mieszka tuż obok. Ale przemoc jest zawsze napędzana przez broń. Nie można podnosić głosu, by mówić o pokoju, gdy w ukryciu trwa nieokiełznany wyścig zbrojeń. Jest to bardzo poważna odpowiedzialność, która ciąży na sumieniu państw, zwłaszcza tych najpotężniejszych. Nie zapominajmy o ubiegłym wieku, nie zapomnijmy o lekcjach Hiroszimy i Nagasaki, niech ziemie Wschodu, gdzie narodziło się Słowo Pokoju nie zmieniają się w mroczne pustynie milczenia. Dość zawziętych konfliktów, dość pragnienia zysku, które nie patrzy nikomu w twarz, byle by tylko zyskać złoża ropy naftowej i paliw, nie mając względu na wspólny dom i nie mając skrupułów co do faktu, że rynek energii dyktuje prawa współistnienia między narodami!

Aby otworzyć drogi pokoju trzeba natomiast skierować spojrzenie na tych, którzy błagają o współistnienie z innymi po bratersku. Niech będzie chroniona każda obecność, a nie tylko grup większościowych. Niech również na Bliskim Wschodzie otwiera się na oścież droga do wspólnego obywatelstwa, droga do odnowionej przyszłości. Także chrześcijanie są i niech będą pełnoprawnymi obywatelami, z równymi prawami.

Mocno zaniepokojeni, ale nigdy nie pozbawieni nadziei, kierujemy spojrzenie ku Jerozolimie, miastu dla wszystkich narodów, miastu wyjątkowemu i świętemu dla chrześcijan, wyznawców judaizmu i muzułmanów całego świata, którego tożsamość i powołanie musi być zachowane niezależnie od różnych sporów i napięć, a którego status quo wymaga respektowania, zgodnie z postanowieniami wspólnoty międzynarodowej i wielokrotnych postulatów wspólnot chrześcijańskich Ziemi Świętej. Jedynie rozstrzygnięcie wynegocjowane między Izraelczykami a Palestyńczykami, mocno wspierane i wspomagane przez wspólnotę narodów, może doprowadzić do stabilnego i trwałego pokoju oraz zagwarantować współistnienie dwóch państw dla dwóch narodów.

Reklama

Nadzieja ma oblicze dzieci. Na Bliskim Wschodzie od lat przerażająco wiele maleństw opłakuje gwałtowną śmierć członków rodziny i widzi ojczyznę osaczoną, mając często jedynie perspektywę konieczności ucieczki. To jest śmierć nadziei. Oczy nazbyt wielu dzieci przez większość życia widzą gruzy, zamiast szkół, słyszą grzmot ryku bomb, a nie świąteczny harmider zabaw. Proszę was, niech ludzkość usłyszy wołanie dzieci, których usta głoszą chwałę Boga (por. Ps 8,3). Ocierając ich łzy świat na nowo odnajdzie godność.

Myśląc o dzieciach, niebawem wspólnie wypuścimy w powietrze wraz gołębiami nasze pragnienie pokoju. Niech tęsknota za pokojem wzniesie się ponad wszelkie ciemne chmury. Niech nasze serca trwają w jedności i będą skierowane ku niebu, oczekując, że jak w czasach potopu, powróci świeża gałązka nadziei (por. Rdz 8,11). Niech Bliski Wschód nie będzie już łukiem wojennym napiętym między kontynentami, ale gościnną dla ludów i religii arką pokoju. Umiłowany Bliski Wschodzie, niech oddalą się od ciebie ciemności wojny, żądzy władzy, przemocy, fanatyzmu, niesprawiedliwych zarobków, wyzysku, ubóstwa, nierówności i braku uznania praw. „Niech będzie w tobie pokój!” (Ps 122 [122], 8), niech będzie w tobie sprawiedliwość, niech spoczywa nad tobą Boże błogosławieństwo!



- Niech będzie pokój! „Bóg wszelkiej pociechy”, który leczy serca złamane i opatruje rany, niech wysłucha naszej modlitwy. (...) Niech Bliski Wschód nie będzie już łukiem wojennym napiętym między kontynentami, ale gościnną dla ludów i religii arką pokoju” - wezwał Franciszek podczas Dnia Refleksji i Modlitwy o Pokój na Bliskim Wschodzie w Bari. Wzięło w nim udział 20 patriarchów prawosławnych, Katolickich Kościołów Wschodnich i przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich. W przedpołudniowej modlitwie ekumenicznej w Rotundzie przy Promenadzie wzięło udział ok. 50 tys. osób.

Reklama

Modlitwa przy relikwiach św. Mikołaja

Papież przyleciał śmigłowcem włoskich sił powietrznych na Plac Kolumba, gdzie powitali go abp Francesco Cacucci, ordynariusz archidiecezji Bari-Bitonto, przewodniczący regionu Puglii, prefekt oraz syndyk miasta. Stamtąd Ojciec Święty odjechał samochodem do będącej po opieką dominikanów bazyliki św. Mikołaja, gdzie powitał przed wejściem kolejno przybywających tam dostojników kościelnych. Później wszyscy zeszli do krypty, gdzie przy grobie św. Mikołaja uczcili jego relikwie i zapalili lampę.

Wśród przedstawicieli Kościołów prawosławnych byli: patriarchowie prawosławni - konstantynopolski Bartłomiej I oraz Aleksandrii i całej Afryki Teodor II, metropolita wołokołamski Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS), syryjski patriarcha Antiochii Ignacy Efrem II i patriarcha-katolikos Asyryjskiego Kościoła Wschodu Mar Gewargis II. Jest też pięciu patriarchów katolickich Kościołów wschodnich oraz administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa a także biskup Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Jordanii i Ziemi Świętej - Sani Ibrahim Azar i sekretarz generalny Bliskowschodniej Rady Kościołów - dr Souraya Bechealany.

Papieżowi towarzyszyli kardynałowie: Pietro Parolin – sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, Angelo Becciu – substytut ds. ogólnych, Leonardo Sandri – prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich oraz Kurt Koch – przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

Reklama

Modlitwa ekumeniczna

We wprowadzeniu do modlitwy papież podkreślił, że spotkanie w Bari ma charakter pielgrzymki i jest wyrazem solidarności z chrześcijanami żyjącymi na Bliskim Wschodzie. Wielu z nich doświadcza cierpień. Zaznaczył, że pielgrzymka ta wspierana jest przez Maryję czczoną w Bari jako Ta, która wskazuje drogę. W tym mieście znajdują się również relikwie św. Mikołaja, biskupa Wschodu, czczonego w całym Kościele. Franciszek przypomniał również znaczenie Bliskiego Wschodu dla cywilizacji, całego chrześcijaństwa i szerzej religii monoteistycznych. Jednocześnie podkreślił, że region ten jest dziś teatrem wojen, przemocy, zniszczenia, okupacji i form fundamentalizmu, przymusowych migracji i opuszczenia, ziemią ludzi opuszczających swą ojczyznę. „Istnieje zagrożenie, że obecność naszych braci i sióstr w wierze zostanie przekreślona, oszpecając samo oblicze regionu, ponieważ bez chrześcijan Bliski Wschód nie byłby Bliskim Wschodem” – powiedział Ojciec Święty.

Papież nawiązał do dokonanego już wcześniej przed św. Mikołajem zapalenia lampy oliwnej, w której dwa płomienie łączą się w jeden – tzw. „lampada uniflamma” będącej symbolem jednego Kościoła. „Wspólnie chcemy dziś rozpalić płomień nadziei. Lampy, które złożymy będą znakiem światła, które wciąż świeci w nocy. Chrześcijanie są bowiem światłem świata (por. Mt 5,14), nie tylko wtedy, gdy wszystko wokół jest jasne, lecz również kiedy w mrocznych momentach historii nie ulegają ciemnościom, które ogarniają wszystko, i posilają knotek nadziei oliwą modlitwy i miłości. Gdy bowiem wyciągamy ręce ku niebu w modlitwie i kiedy wyciągamy rękę do brata, nie szukając własnej korzyści, wówczas płonie i świeci ogień Ducha, Ducha jedności, Ducha pokoju” – stwierdził Franciszek.

Następnie Ojciec Święty nawiązał do zaczerpniętego z psalmu 122 hasła spotkania Niech będzie w tobie pokój! Zaapelował o modlitwę w intencji pokoju w Jerozolimie i n całym Bliskim Wschodzie. „Obojętność zabija, a my chcemy być głosem, który przeciwstawia się morderstwu obojętności. Chcemy udzielić głosu tym, którzy nie mają głosu, tym, którzy mogą tylko przełknąć łzy, ponieważ Bliski Wschód dziś płacze, cierpi i milczy, podczas gdy inni go znieważają, dążąc do władzy i bogactwa. Dla maluczkich, prostych, zranionych, dla tych, po których stronie staje Bóg, prosimy: Niech będzie pokój! «Bóg wszelkiej pociechy» (2 Kor 1, 3), który leczy serca złamane i opatruje rany (por. Ps 147, 3), niech wysłucha naszej modlitwy” – zakończył swoje wprowadzenie papież.

Po wprowadzeniu papieża słowa modlitwy wypowiadali kolejni patriarchowie. Ich słowa były przeplatane śpiewem zgromadzonych wiernych. Dziękowano za spotkanie, proszono o łaskę pokoju we wszystkich regionach dotkniętych konfliktami, wzywano do pamięci o wszystkich męczennikach, rannych i chorych.

Podczas Liturgii Słowa odprawionej m.in. w językach: angielskim, francuskim, greckim, arabskim, asyryjskim, ormiańskim i koptyjskim. Odczytano m.in. fragment 12 rozdziału Listu do Rzymian dotyczący miłości nieprzyjaciół oraz odśpiewano fragment Ewangelii św. Marka, w którym Jezus wypowiada osiem błogosławieństw.

W modlitwie wiernych modlono się m. in. za wszystkie kraje i wspólnoty Bliskiego Wschodu cierpiące z powodu konfliktów i przemocy aby zapanował w nich duch jedności i pojednania, za chrześcijan Bliskiego Wschodu by budowali żywe i mocne wspólnoty, za całą rodzinę ludzką, chorych, ubogich, młodzież, uchodźców, prześladowanych i rządzących by Bóg natchnął ich duchem pokoju i sprawiedliwości.

Reklama

Zgromadzeni, każdy w swoim języku, odmówili modlitwę "Ojcze nasz" i w milczeniu swoje prywatne modlitwy. Po ich zakończeniu grupa młodych ludzi wręczyła patriarchom zapalone lampy-pokoju umieszczone na podstawach, na których znajdował się rysunek gałązki oliwnej i słowo "pokój", które następnie zostały ustawiano na świeczniku. Spotkanie przy śpiewie hymnu ku czci św. Mikołaja zakończył znak pokoju.

Rozmowy "okrągłego stołu"

Z nadbrzeża papież i patriarchowie pojechali ponownie do bazyliki, gdzie odbyło się ponad dwugodzinne spotkanie przy drzwiach zamkniętych. Do dyskusji wprowadził abp Pierbattista Pizzaballa, administrator apostolski Patriarchatu Łacińskiego Jerozolimy.

Po zakończeniu rozmów Ojciec Święty przemawiając na dziedzińcu bazyliki św. Mikołaja w krótkim przemówieniu powiedział: „Niech Bliski Wschód nie będzie już łukiem wojennym napiętym między kontynentami, ale gościnną dla ludów i religii arką pokoju” i zaapelował o położenie kresu wojnom, żądzy władzy, fanatyzmom, niesprawiedliwym zarobkom, wyzyskowi, ubóstwu, nierówności i braku uznania praw. Franciszek przypomniał, że Jezus Chrystus jest Księciem Pokoju i pragnie, by Jego uczniowie nawrócili się na Ewangelię pokoju, na Boże plany. Dziękując za spotkanie i braterski dialog Ojciec Święty stwierdził: „Żarliwie błagamy, aby sztuka spotkania zwyciężyła nad strategiami konfliktu, aby przechwalanie się złowrogimi oznakami mocy zastąpiła moc znaków pełnych nadziei: ludzie dobrej woli, o różnych wyznaniach wiary, którzy nie boją się ze sobą rozmawiać, akceptować motywów innych osób i troszczyć się jedni o drugich. Tylko w ten sposób, dbając o to, aby nikomu nie zabrakło chleba i pracy, godności i nadziei, okrzyki wojny zamienią się w pieśni pokoju”.

Papież zaapelował do rządzących, aby stanowczo poświęcili się prawdziwej służbie pokoju. „Dość własnych korzyści nielicznych kosztem wielu! Dość okupowania ziem rozdzierających narody! Dość panowania półprawd nad nadziejami ludzi! Dość wyzyskiwania Bliskiego Wschodu dla korzyści obcych Bliskiemu Wschodowi!” – stwierdził Franciszek.

Ojciec Święty zaznaczył, że wojnę pokonuje się wyrzekając się logiki panowania i wykorzeniając ubóstwo, postawy fundamentalistyczne, wyścig zbrojeń. „Dość zawziętych konfliktów, dość pragnienia zysku, które nie patrzy nikomu w twarz, byle by tylko zyskać złoża ropy naftowej i paliw, nie mając względu na wspólny dom i nie mając skrupułów co do faktu, że rynek energii dyktuje prawa współistnienia między narodami!” – powiedział papież.

Franciszek zaapelował jednocześnie o ochronę obecności chrześcijan i innych społeczności mniejszościowych na Bliskim Wschodzie i zapewnienie im pełnych praw obywatelskich. Podkreślił konieczność respektowania postanowień wspólnoty międzynarodowej odnośnie statusu Jerozolimy. „Jedynie rozstrzygnięcie wynegocjowane między Izraelczykami a Palestyńczykami, mocno wspierane i wspomagane przez wspólnotę narodów, może doprowadzić do stabilnego i trwałego pokoju oraz zagwarantować współistnienie dwóch państw dla dwóch narodów” – stwierdził Ojciec Święty.

Papież zwrócił uwagę na dramatyczny los dzieci na Bliskim Wschodzie. „ Proszę was, niech ludzkość usłyszy wołanie dzieci, których usta głoszą chwałę Boga (por. Ps 8,3). Ocierając ich łzy świat na nowo odnajdzie godność” – zaapelował Franciszek.

„Niech Bliski Wschód nie będzie już łukiem wojennym napiętym między kontynentami, ale gościnną dla ludów i religii arką pokoju. Umiłowany Bliski Wschodzie, niech oddalą się od ciebie ciemności wojny, żądzy władzy, przemocy, fanatyzmu, niesprawiedliwych zarobków, wyzysku, ubóstwa, nierówności i braku uznania praw. «Niech będzie w tobie pokój!» (Ps 122 [122], 8), niech będzie w tobie sprawiedliwość, niech spoczywa nad tobą Boże błogosławieństwo!” – powiedział Ojciec Święty.

Reklama

Następnie każdy z hierarchów wypuścił białe gołębie, symbole pokoju.

Potem w rezydencji arcybiskupa Bari uczestnicy "ekumenicznego szczytu pokojowego" zjedli obiad. Papież pożegnał wszystkich i odleciał śmigłowcem do Watykanu.

Franciszek był szóstym papieżem, który odwiedza Bari. Ostatni raz był tam trzynaście lat temu Benedykt XVI, który przewodniczył zakończeniu XXIV Krajowego Kongresu Eucharystycznego (29 maja 2005 r.).

2018-07-07 11:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie bójmy się radości zmartwychwstania!

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Są chrześcijanie, którzy boją się radości zmartwychwstania, jaką pragnie nam dać Jezus, a ich życie wydaje się pogrzebem, lecz zmartwychwstały Pan jest zawsze z nami - powiedział papież Franciszek podczas porannej Mszy św. Domu Świętej Marty.

Ojciec Święty odniósł się do czytanego dziś fragmentu Ewangelii (Łk 24,35-48) mówiącego o ukazaniu się uczniom zmartwychwstałego Chrystusa. Zauważył, że na słowa powitania "Pokój wam!" zareagowali nie radością, lecz lękiem i trwogą. Zdawało się im, że widzą ducha. Jezus stara się im uzmysłowić, że to, co widzą, jest rzeczywistością. Zachęca, by dotknęli Jego ciała, prosi, by dali mu jedzenie. Chce ich doprowadzić do "radości zmartwychwstania, radości Jego obecności wśród nich". Ale uczniowie - zauważył papież "z radości jeszcze nie wierzyli, nie mogli uwierzyć, bo bali się radości":
"Jest to jedna z chorób chrześcijan. Boimy się radości. Lepiej pomyśleć: «Tak, tak, Bóg istnieje, ale jest tam; Jezus zmartwychwstał, On jest tam". Trochę dystansu. Boimy się bliskości Jezusa, bo ona daje nam radość. Tak można wytłumaczyć dlaczego jest wielu chrześcijan pogrzebowych, których życie wydaje się nieustannym pogrzebem. Wolą smutek niż radość. Lepiej się poruszają nie w świetle radości, lecz w cieniu, jak te zwierzęta, które wychodzą jedynie na noc, ale nie na światło dnia, gdy nic nie widzą. Jak nietoperze. I z odrobiną humoru można powiedzieć, że są chrześcijanami-nietoperzami, wolącymi cienie od światła obecności Pana" - powiedział papież.
Ojciec Święty podkreślił, że Pan Jezus ze swoim zmartwychwstaniem daje nam radość bycia chrześcijanami, radość kroczenia tuż za Nim, radość podążania drogą Błogosławieństw, radość bycia z Nim. Zauważył, że często kiedy doznajemy tej radości, jesteśmy wstrząśnięci lub ogarnięci lękiem, lub sądzimy, że widzimy ducha czy też myślimy, że Jezus jest sposobem działania, że jest daleko w Niebie. Tymczasem On jest wśród nas, z naszymi problemami, trudnościami, dobrymi dziełami. Stąd nasze życie powinno być zawsze dialogiem z Jezusem.
"Prośmy Pana, aby uczynił z nami to, co uczynił z uczniami obawiającymi się radości: aby otworzył nasze umysły: «Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma». Niech otworzy nasze umysły i pozwoli nam zrozumieć, że jest On rzeczywistością żyjącą, że ma On ciało, że jest z Nami i nam towarzyszy, że On zwyciężył. Prośmy Pana o łaskę, byśmy nie lękali się radości" - zakończył swoją homilię papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Stanowisko Rady Młodych Archidiecezji Lubelskiej w sprawie ochrony życia ludzkiego

2024-03-28 11:47

materiały prasowe

My, członkowie Rady Młodych Archidiecezji Lubelskiej, jako przedstawiciele wspólnot młodzieżowych działających na terenie Archidiecezji w duchu odpowiedzialności za kształt życia społecznego w naszej Ojczyźnie, chcemy jednoznacznie opowiedzieć się po stronie prawa do życia i wartości każdej istoty ludzkiej, od chwili poczęcia do naturalnej śmierci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję